Kromkowe stado świnkowe - pożegnanie

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Kromkowe stado // Mój kochany Lucuś... Lucjan [*]

Post autor: sosnowa »

na tym ostatnim to on się uśmiecha z nieba :cry:
Marta_K

Re: Kromkowe stado // Mój kochany Lucuś... Lucjan [*]

Post autor: Marta_K »

On był bardzo pogodny.... i jako jedyny dogadał się ze Stefanem. Stefek choć ma krzywą szczękę i nie ma jak ugryźć innej świnki to rzuca się na wszystkie i wrzeszczy i obsikuje....
Ale z Panem Królikiem za to się dogadał ;-P

Obrazek


P.S

19 lipca nasz Antoś skończył 3 lata, nie "świętowaliśmy" i nie pisaliśmy, bo to dwa dni po odejściu naszego Lucusia było...
Niemniej jednak fakt jego świńskich urodzin nie został nie zauważony ;-)
ruby

Re: Kromkowe stado

Post autor: ruby »

Szkoda dziadunia,taki byl piękny, i zawsze mi sie kojarzył z moja Lola, ona tez taka była, jak czytam Twój wpis nim to aż mnie coś w sercu kluje, jeszcze sama mam świeża ranę po Lusiczce,oraz nigdy nie gojące się rany po Loli i Yeti,ach te świnki takie delikatne :(
atka1966

Re: Kromkowe stado

Post autor: atka1966 »

Antosiu ! :prezent: sto lat zdrówka ! :love:

Stefciu jakoś musi sobie zrekompensować stratę Lucka, ale czy królik ? ;) jakiś taki...biały dość :laugh: i duuuuży :o
Marta_K

Re: Kromkowe stado

Post autor: Marta_K »

Dziś już trzy tygodnie mijają odkąd Lucuś umarl... Mariusz własnie jest w Warszawie ze Stefkiem, Marianem i Gabrysiem.
Pytał dr Kasi o Lucunia.... mówi, że to musiał być wylew lub udar jakiś i że to tak jak u ludzi jest nagłe i nie do powstrzymania i nie koniecznie miało to cokolwiek wspólnego z upałami czy wiekiem.... Po prostu tak się stało....

................


Stefuś ok - ząbki "zrobione" na tyle na ile u niego można, w stanie ogólnym jest ponoć dobrym. Marian jak to Marian - zęby przerośnięte maksymalnie a ten je dalej i walczy o wolność.
A Gabryś pojechał zobaczyć co z tymi kamieniami, ale chyba pozostaniemy na razie przy lekach, bo kamyki w moczowodzie.
Pani Strzyga

Re: Kromkowe stado

Post autor: Pani Strzyga »

Pamiętamy, Lucuś... :(

***

Trzymam kciuki za chłopaków.
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Kromkowe stado

Post autor: Jack Daniel's »

Potwierdzam, urocze chłopaki (i Mariusz :P ) w Warszawie. Spotkaliśmy się i nawet trochę zielska chłopaki ode mnie dostali. Rzecz jasna bez Stefana, bo pozostawienie mu jarmużu zakrawałoby chyba o znęcanie się.
Marta_K

Re: Kromkowe stado

Post autor: Marta_K »

Mariuszowi na pewno przykro by było, jakby wiedział, że nie zalicza się do kategorii "urocze chłopaki" ;-) Hehe
No Stefan pewnie pysia wyciągnąłby, obwąchał i polizał i nic więcej nie wymyślił z jarmużem. Żal mi go zawsze jak resztę karmię, bo on prosi, staje na prętach, wyciąga ryjek no a i tak nie zje nawet odrobiny :/ Chyba, że coś da się zmielić na gładką papkę i podać strzykawką... ;)
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Kromkowe stado

Post autor: Jack Daniel's »

Bo kategoria "urocze chłopaki" to w odniesieniu do gryzoni :P
Awatar użytkownika
Elurin
Moderator globalny
Posty: 2666
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:43
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Kromkowe stado

Post autor: Elurin »

Marta_K pisze:Mariuszowi na pewno przykro by było, jakby wiedział, że nie zalicza się do kategorii "urocze chłopaki" ;-)
Wiesz, ja na Twoim miejscu zacząłbym się martwić, gdyby Mariuszowi było przykro, że inny facet nie uważa go za "uroczego chłopaka" ;)
Trzymam kciuki. Zresztą Stefek sprawia wrażenie uodpornionego na wszystko.
Peu importe notre âge
On est tous écoliers
Il faut tourner des pages
Réapprendre à voler
Par Lynda Lemay
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”