Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
DankaPawlak

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: DankaPawlak »

To nic strasznego :)
To znak, że stwora trzeba zwodować i wykąpać w mieszance manusanu (mydło chirurgiczne to wzięcia od weta) i nizoralu.
Bo mały jest zwyczajnie uświniony :) Prawdopodobnie ma łojotokową skórę, a czarne plamki, to strzępki naskórka albo naskórka + wydzieliny z gruczołu. To się niektórym świniakom zdarza.

Drugie primo: na łuszczącą skórę pomaga przpyszna odżywka, za którą szaleją moje wszystkie świnki - Amivit dla gryzoni.
Bierzesz tak z 0,2 ml, dodajesz zmieloną Cavię czy inny granulat, mieszasz wszystko z ciepłą wodą i strzykawką do pysia.
Bardzo szybko poprawia się skóra, futerko. Zwierzak, aż lśni.

Będzie dobrze, tylko musisz wykąpać swojego króla lwa :) ja moim zrobiłam mini gąbeczkę ze swojej starej gąbki i za jej pomocą rozprowadzałam mieszankę na mokrym prośku.
Kąpiel nie jest jakoś bardzo straszna, trzeba się tylko nie bać :)

1. szykujesz sobie na zamkniętym kibelku
1 duży ręcznik ustawiony rogami na strony świata
na nim
mały puchaty ręcznik też ustawiony tak samo.

2. do wanny wkładasz niewielką miskę z ciepłą wodą. Obok szykujesz sobie mieszankę nizoralu z manusanem w kubku i świnkową gąbeczkę

3. Nalewasz wody tak do połowy świnki.
Wkładasz świnkę do miski.
Delikatnie rękami polewasz ją wodą. Jak próbuje uciekać, bardzo delikatnie ją powstrzymujesz. Żeby świniak nie bał się bardziej trzeba unikać gwałtownych ruchów
Potem wcierasz delikatnie mieszankę szamponu w futerko. Jedną ręką przytrzymujesz świnkę, a ręką z gąbką wmasowujesz mieszankę w skórę. Potem gąbką z szamponem masujsz boczki, tyłek, podwozie. Unikamy moczenia łepka.
Dodatkowo warto wymasować też brzuszek rękami, bo wtedy wyczujesz co tu jest jeszcze do wyszorowania.

4. Jedną ręką podnosisz świnkę, drugą wylewasz wodę z miski.

5. Nalewasz czystę, ciepłą wodę do miski, czekasz, aż naleci, wstawiasz prośka i płuczesz polewając go wodą z miski.

6. Jak ma jeszcze czarne kropki na tyłku, nakładasz szampon jeszcze raz.

7. Wylewasz brundą wodę. Wstawiasz prosia do miski i odkręcasz prysznic. Strumień pada na twoją rękę, którą rozporowadzasz wodę po śwince i usuwasz brudną pianę. I tak ze 2-3 razy.

8. Jak prosię jest zrobione, to kładziesz go na przygotowane ręczniczki i zawijasz. Najpierw zakładasz najbliższy róg na świnkowy grzbiecik, potem zakładasz na świnka rogi ręcznika z obu stron. Świnek jest w beciku. Zabierasz pakunek do pokoju.

Uwaga! w pokoju musi być zmaknięte okno, chyba że jest upał. Świnki łatwo się przeziebiają.
Po 5-10 minutach odwijasz pieroga i wyjmujesz najbardziej mokry mały puchaty ręczniczek i zawijasz prośka w nowy puchaty ręcznik. Ten wierzchni luźno na nim układasz.
Przyznajesz ogórka z tytułu strat moralnych.
Po 15 min. bierzesz suszarkę i w tym samym pokoju suszysz świnka, dbając żeby dochodziło do niego ciepłe, a nie gorące powietrze.

Po 5 minutach suszenia świniak jest jak nowy :)
Ostatnio zmieniony 19 lip 2015, 21:45 przez DankaPawlak, łącznie zmieniany 3 razy.
infrared

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: infrared »

Ha! Dzięki za dokładną instrukcję, kamień z serca a Cheetos do prania :)

W związku z tym, że Tazosa kuper też się kwalifikuje do mycia, to w najbliższe wolne będziemy walczyć ;)

Ale kąpieli nie znoszę. Wszystko przez (kogóżby innego) Tazosa. Kiedyś podczas mycia wskoczył mi na plecy, ledwo go złapałam, zanim spadł. Jedna z niewielu sytuacji, kiedy prosiątko moje traci cały animusz i jest małym, przerażonym zwierzątkiem.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: Asita »

Najbardziej ze wszystkiego podoba mi się przyznanie ogórka po stratach moralnych :lol: :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Pani Strzyga

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: Pani Strzyga »

Co do manusanu można go też kupić w zwykłej ludzkiej aptece, na pewno jest w aptece w auchan w Rumi, bo ostatnio sama musiałam kupić :D
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10135
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: Dzima »

Ale z nożyczkami to już więcej nie szalej :lol: bo jak z takimi "schodami" się pokaże na mieście :laugh:
infrared pisze: Obrazek
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
infrared

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: infrared »

O, akurat do Auchana w Rumii mi bardzo po drodze :)

A Cheetosa można ciąć dowolnie, i tak wygląda jak najpiękniejsza świnka na świecie ;)

Doszłam do wniosku, że prosiaki mnie terroryzują. O wszystko kwik, codzienna awantura o sprzątanie ( ja tu teraz wącham/jem/leżę, spadaj!), awantura zresztą o wszystko - teraz masz mnie głaskać, teraz puść do klatki, daj jeść, nie będziesz nas obcinać, daj jeść, wracaj szybciej do domu, bo nie ma co jeść! Patrzę na te inne świnki i myślę, że one chyba udają, że to niemożliwe, żeby były takie grzeczne i w ogóle. Powinnam wysłać kwiczoły na jakiś obóz treningowy ;)
Pani Strzyga

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: Pani Strzyga »

Wyślij do mnie :D Moje dziewczyny kwiczą tylko w ostateczności - jeśli wracając z wieczornego spaceru nie przyniosę im zielonki. :D
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: Asita »

Moje prawie w ogóle nie kwiczą...ładnie czekają na swoje jedzonko wyczekująco patrząc na mnie z drzwi swojej zagrody :102:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
infrared

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: infrared »

No tak...u mnie kwik jest prawie cały czas, jak jest cicho, to znaczy, że śpią ;) albo dyskutują między sobą, albo coś tam sobie pokwikują pod nosem, albo kwiczą na mnie. Oczywiście przewodzi Tazos, ale Cheetos robi się też coraz bardziej gadatliwy. Rano, jak tylko usłyszą jakiś ruch, zaczyna się przeraźliwy kwik, łącznie z lataniem po klatce i gryzieniem krat. I tak do wieczora, jak tylko usłyszą wodę w kranie, otwarcie lodówki albo szelest reklamówek ;) plus jak wspominałam kwiczące dyskusje o cokolwiek. No mali terroryści. Chociaż też często prowadzę z nimi rozmowy :D
-Tazos!
-Kwi kwi?
-Co tam u ciebie?
-Kwii kwiii!!!
-Cheetos cie znowu pogonil?
-Kwiii..

;)
Pani Strzyga

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

Post autor: Pani Strzyga »

Moje tylko pod nosem "pyskują", ale bardzo cicho. Typowe nastolatki :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”