No sam wyszedł z inicjatywą .. oczywiście nie obeszło się bez tekstów "popijemy z filipkiem pifko", "dam mu dwie kulki z ołowiu to mamusia się zdziwi jak ładnie przytył" ... oczywiście to tak z miłości ale wiecie

jednak ja wole jak ja się nim zajmuje , pewnie będę wydzwaniać ..
Tak więc pon i wt Filip spędza z tatusiem... zobaczymy jak sobie poradzi z lekami

o 10:00 unidox 1/20 tabletki + 1/4 gasprid, pół kapsułki z mazią, witaminka C, 15:00 drugi antybiotyk , o 20:00 powtórka z unidoxem, muszę mu kartkę napisac

no i dokarmianie .
To prawda Fi nabiera powoli, brzuszek na boki ma chyba większy

w Pon zważymy go na wetowej wadze. Nasza Pani wet ma 3 dni wolne pewnie a nami tęskni bo my tam codziennie, aż tak dziwnie dzień bez wizyty .. Filip dziennie wciska 30 gram karmy ratunkowej, w Poniedziałek rafał nam kupi w hurtowni bo 30 gram to 20 zł czyli jeden dzień więc zdecydowanie za drogi .. trzeba iśc w hurt . U nas mega burza wali że hoho ale w końcu chłodniej ! . . . Fi Teraz lezy owiniety w kocyku bo w pokoju już chłodno. Za pół godz ostatnie karmienie na dziś .
EDIT: dzisiaj niedziela, zważyłam rano Fi na czczo i ma tylko 650 g. W poniedziałek ważył we wrocku 624 minęło 5 dni i tylko 650 ,5,2 g na dzień tyje to chyba mało ?
Ciocie ! dziękujemy za kciuki!
