Ja dostałam Tosie z zoologicznego wiec rodzice mogli być spokrewnieni. Ważne, że jest zdrowe. Przez swoja sylwetkę łatwo wyrabia sie na zakrętach i szybko biega.
Weterynarz dała mi jakieś krople witaminowe ale nic nie pomogło.
Zatrzymanie rozwoju u świnki?
Moderator: Dzima
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
Ok. Teraz sprawa zrobiła się nieciekawa, bo po dzisiejszym ważeniu spostrzegłam, że świnka w ciągu 2 dni straciła na wadze 20g. Może jednak jest chora? Ponoć po wadze najszybciej można zauważyć jakieś problemy zdrowotne...
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
Spokojnie, moja Tosia też tyle straciła i nic. To jeszcze nie powód po paniki. Jeśli dalej będzie spadała waga, świnka będzie osowiała i nie będzie jadła to wtedy jest podój do zmartwień i nalezy udać sie do weta.
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
Ja mam na DT skarłowaciałą szynszylę. Nie osiągnęła rozmiarów dorosłego osobnika, z powodu niedoboru parathormonu - hormonu kontrolującego wzrost. Nie wiadomo co było bezpośrednią przyczyną, na pewno zbyt mało światła zarówno u matki w ciąży jak rozwijającej się malizny. Charakterystyczna jest dysproporcja wapnia do fosforu we krwi - powinna wynosić 2:1. Dodatkowo często u takich zwierząt występują problemy z oczami - zaćma lub małoocze - czyli gałki oczne są mniejsze niż być powinny. Nie leczona choroba powoduje przykre powikłania. Radziłabym Ci jak najszybciej udać się do weta, pobrać krew na badanie, koniecznie sprawdzić enzymy wątrobowe i wapń! Świnka jest jeszcze stosunkowo młoda, więc podawanie wit D w kropelkach powinno pomóc, szkoda jednak, że nie została wcześniej zdiagnozowana.
Oczywiście - karłowatość może mieć zupełnie inne podłoże, warto jednak podpowiedzieć wetowi, aby sprawdził to, o czym napisałam. Ja dość długo walczyłam z naszą szynszylką, zanim wpadliśmy na to, co jej jest.
Mam też nadzieję, że nie będziesz już bezsensownie rozmnażać tych zwierząt,jak widzisz sama nic dobrego z tego nie wyszło.
Oczywiście - karłowatość może mieć zupełnie inne podłoże, warto jednak podpowiedzieć wetowi, aby sprawdził to, o czym napisałam. Ja dość długo walczyłam z naszą szynszylką, zanim wpadliśmy na to, co jej jest.
Mam też nadzieję, że nie będziesz już bezsensownie rozmnażać tych zwierząt,jak widzisz sama nic dobrego z tego nie wyszło.
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
martu.ha Dziekuję za podpowiedź. Świnka rzeczywiście ma małe oczy, dlatego przypomina mi chomika:) Ale uwagę o rozmnażaniu możesz zachować dla siebie;) Nie było to nieświadome a jak najbardziej zamierzone, a wszystkie świnki z miotu jeszcze przed ciążą chciałam zatrzymać. Wiem, że Stowarzyszenie nie popiera rozpłodu świnek morskich, aczkolwiek powinno się to ograniczać do tych, który robią to z zamiarem handlu.
Dziekuję wszystkim za dyskusję! Dam znać jak tylko mój weterynarz wróci ze szkolenia ;/
Pozdrawiam
Dziekuję wszystkim za dyskusję! Dam znać jak tylko mój weterynarz wróci ze szkolenia ;/
Pozdrawiam
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
mogłam zachować dla siebie, ale nie chciałam. Ty robisz co chcesz, ja piszę co chcę.
powodzenia w leczeniu jeżeli je podejmiesz
powodzenia w leczeniu jeżeli je podejmiesz
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
To, że podjęłam się rozmnożenia moich cudnych świnek nie czyni ze mnie złego właściciela i wierz mi, że to ostatnia rzecz, którą można o mnie powiedzieć Więc oczywiście, że podejmę się leczenia każdej z moich świnek, która jest w takiej potrzebie. Z takiego, nie innego powodu rozpoczęłam właśnie ten temat. Pisać co się chce można, ale może lepiej zachowajmy zasadę nieobrażania siebie nawzajem, gdy się nie znamy
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
widzisz - ja uważam inaczej, a pisanie o tym nie jest obrażaniem nikogo. Najwyraźniej sama czujesz, że coś jest nie tak, skoro tak reagujesz. Jeśli prosisz o pomoc licz się też z krytyką. I wierz mi - ciesz się, że co bardziej radykalni użytkownicy forum tu nie zajrzeli, bo kwestię rozmnażania zwierzaków i to z niezbyt szczęśliwym skutkiem skrytykowaliby dużo ostrzej. EOT
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
Całkowicie się nie zgadzam. Po pierwsze - nawet jeśli moja mała świnka ma jakiś problem z hormonami to nie ma to nic wspólnego z tym gdzie i z jakimi zamierzeniami została powołana do życia. Równie dobrze mogłabym dostać chorą nie wiadomo na co świnkę od jakiegoś hodowcy, dla którego liczy się tylko kasa. Każda świnka ma prawo zachorować i nie jest to moją winą. Po drugie uważam, że lepiej znać najbliższych krewnych zwierzaka i jej pochodzenie i mieć pewność co do warunków, w jakich był przetrzymywany. Dobrze wiem jakie warunki panują u hodowców i jakie niedbalstwo ma tam miejsce i nie mam nigdy więcej zamiaru napędzać ich biznesu. Chciałam mieć swoje świnki - urodziły się, dziękuję - to tyle i koniec, już dawno jesteśmy po kastracji.
Moja reakcja jest zdrowa. Poczułam się urażona, więc odpowiadam i tłumaczę, gdyż uważam Twój żal/gniew za niepotrzebny. Natomiast z pewnością doceniam informacje, których mi udzieliłaś odnośnie prawdopodobnej choroby.
Moja reakcja jest zdrowa. Poczułam się urażona, więc odpowiadam i tłumaczę, gdyż uważam Twój żal/gniew za niepotrzebny. Natomiast z pewnością doceniam informacje, których mi udzieliłaś odnośnie prawdopodobnej choroby.
Re: Zatrzymanie rozwoju u świnki...?
Moze lepiej zachowajmy jedna z glownych zasad Stowarzyszenia- nie rozmnażaj, bardzo intensywnie przeciwdziałamy tu pseudo hodowlom, nie dziw sie,ze członkowie tego forum będą sie sprzeciwiać,bo jesteśmy przeciwni rozmnażaniu świnek,sama widziałaś co się stało, jak za rozmnażanie wzięła sie osoba nieodpowiedzialna.MagdaLena pisze:ale może lepiej zachowajmy zasadę nieobrażania siebie nawzajem, gdy się nie znamy
Natomiast problemy hormonalne jak najbardziej moga byc wynikiem problemow genetycznych, co do dostania chorej swinki, tym bardziej takiej sie nie rozmnaza,ale po co ja to pisze,skoro Ty i tak wiesz lepiej.