Dropsio.. ile by chłopcy nienaprodukowali tych bobko-bombek.. to nasze robią w jeden dzień tyle, co Twoi 2-3dni
Dropsio(*) i Cosiek - duet prawie doskonały
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
tak tak fotki!
Dropsio.. ile by chłopcy nienaprodukowali tych bobko-bombek.. to nasze robią w jeden dzień tyle, co Twoi 2-3dni
Dropsio.. ile by chłopcy nienaprodukowali tych bobko-bombek.. to nasze robią w jeden dzień tyle, co Twoi 2-3dni
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
-
katiusha
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Hahaha! Dokładnie! Nasz przemysł zbrojeniowy jest potęgą

-
Dropsio
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Muszę się widać doświnić. A wczoraj miałam takiego ładnego bombowca, strzelałby z powietrza... Ale okazja mi koło nosa przeleciała 
E: Łapcie kilka fotek z wczoraj (będzie oczywiście duużo więcej, bo powychodziły baardzo ładne
)
Jeszcze przed rozróbą

Poddaj się, skrzypie polny!

Powiadam Ci - poddaj się albo giń!

Niech ten Drops się tam bawi i udaje rycerza... Ja się schowam i pójdę spać.

E: Łapcie kilka fotek z wczoraj (będzie oczywiście duużo więcej, bo powychodziły baardzo ładne
Jeszcze przed rozróbą

Poddaj się, skrzypie polny!

Powiadam Ci - poddaj się albo giń!

Niech ten Drops się tam bawi i udaje rycerza... Ja się schowam i pójdę spać.

-
katiusha
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
"Poddaj się skrzypie...!" no padłam 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Don Dropiszot i walka ze skrzypami xD 
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
-
Pani Strzyga
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Cosiek wie, że Duża zadba, żeby dla niego nie zabrakło 
-
Dropsio
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Dwa newsy z ostatnich dni, w obu przewija się motyw ucieczki
:
Wczoraj siedzę sobie spokojnie, świniaki spokojnie wcinają ogórka. Chwilę wcześniej szyłam, więc klatka zamknięta. W pewnym momencie ogór się skończył, słyszę że Drops gryzie kraty, że chce więcej, albo żeby go wypuścić, bo Duża pewnie ukryła przed nim resztę dobrych rzeczy. Zawsze po chwili przestaje, tak też stało się tym razem, tyle że podejrzanie szybko. Odwracam się, patrzę, a tam Drops trzyma w zębach odchylone drzwiczki, między którymi przebiega Cosiek, wydostając się tym samym na pokój. Białas zaczął biegać po pokoju, szukając ogórasa, a Drops siedział przy wyjściu tak jakby czekając, aż jego sługa coś mu przyniesie
Dzień wcześniej szykuję się do spania. Ostatnią rzeczą którą wtedy robię (prócz zgaszenia światła i zagrzebania się pod kołdrą) jest odebranie wolności prosiętom. No więc łapię Cośka, który jak zwykle buszował pod łóżkiem, "odprowadzam" do klatki, odwracam się żeby wziąć drzwiczki, zamykam, gaszę światło, kładę się... Ale coś nie daje mi spokoju. No nic, dalej próbuję zasnąć, aż tu nagle słyszę jakieś dziwne dźwięki, dobiegające jakby spod mojego łóżka. Zapalam delikatne światło. W mroku, pośrodku pokoju jarzą się czerwone oczy. Scena niczym z jakiegoś horroru... A to tylko Coś
Najwyraźniej wykorzystał ten ułamek sekundy gdy się odwróciłam i bezszelestnie wystrzelił z klatki... Dzisiaj na noc zamknęłam klatkę na dwie kłódki 
Wczoraj siedzę sobie spokojnie, świniaki spokojnie wcinają ogórka. Chwilę wcześniej szyłam, więc klatka zamknięta. W pewnym momencie ogór się skończył, słyszę że Drops gryzie kraty, że chce więcej, albo żeby go wypuścić, bo Duża pewnie ukryła przed nim resztę dobrych rzeczy. Zawsze po chwili przestaje, tak też stało się tym razem, tyle że podejrzanie szybko. Odwracam się, patrzę, a tam Drops trzyma w zębach odchylone drzwiczki, między którymi przebiega Cosiek, wydostając się tym samym na pokój. Białas zaczął biegać po pokoju, szukając ogórasa, a Drops siedział przy wyjściu tak jakby czekając, aż jego sługa coś mu przyniesie
Dzień wcześniej szykuję się do spania. Ostatnią rzeczą którą wtedy robię (prócz zgaszenia światła i zagrzebania się pod kołdrą) jest odebranie wolności prosiętom. No więc łapię Cośka, który jak zwykle buszował pod łóżkiem, "odprowadzam" do klatki, odwracam się żeby wziąć drzwiczki, zamykam, gaszę światło, kładę się... Ale coś nie daje mi spokoju. No nic, dalej próbuję zasnąć, aż tu nagle słyszę jakieś dziwne dźwięki, dobiegające jakby spod mojego łóżka. Zapalam delikatne światło. W mroku, pośrodku pokoju jarzą się czerwone oczy. Scena niczym z jakiegoś horroru... A to tylko Coś
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Hahaha bystrzaki-rozrabiaki 
