Berta i Elma
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
Ja obcinam zawsze sama, bo boje się, że wet to tak rutynowo ciacha i jak krew poleci to sobie nic z tego nie robi tylko sypie proszkiem i o.. A ja tam bym nie chciała żeby mi ktoś koniuszki palców odcinał..
Wet Saby (psa moich dziadków) powiedział dziadkom, że psa nie boli jak krew leci z pazura.. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, skoro jest ukrwione to jak może nie boleć? A co do ciachnięcia za daleko to mi czasem któryś wyrwie łapkę i się tak jakby z wierzchu pazur zetnie, nigdy jeszcze nie naderwało się tak żeby krwawiło ale pewnie kiedyś to nastąpi
Niestety jak zwierzę nie siedzi spokojnie to później tak jest 
-
Pani Strzyga
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
No jak nie boliLilith pisze:Wet Saby (psa moich dziadków) powiedział dziadkom, że psa nie boli jak krew leci z pazura.. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, skoro jest ukrwione to jak może nie boleć?
Też obcinam sama, choć z ciężkim sercem i bardzo ostrożnie.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
No właśnie jak? Dlatego wolę sama, bo jeśli ja im coś zrobię, to będę miała mniejsze wyrzuty niż jakbym komuś pozwoliła ich skrzywdzić a do tego robię wszystko żeby jednak nie zabolało ich nic i myślę, że moje misiaki wiedzą o tym i nawet jak Taśkowi zastrzyki robiłam czy inne "złe rzeczy" to on się do mnie przytulał po wszystkim i choć się wyrywał to nigdy się nie bronił, nie gryzł. Reszta w złych momentach też nie ucieka a się wtula, więc chyba wiedzą, że cokolwiek robimy to dla ich dobra 
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
no moje nie, moje są przekonane że jestem okrutną sadystką ze strzykawą 
-
Pani Strzyga
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
Joanna, to zupełnie jak moje
Ahri przy kąpielach w manusanie mnie podgryzała po rękach , Shani kwiczała i wyrywała się jak szalona
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
W kąpieli najbardziej panikuje u mnie Czarny ale polega to na tym że wchodzi mi na ręce i chce się przytulić, przy pazurkach też on najbardziej panikuje i mu aż ze strachu łapki drżą.. więc obcięcie pazurków to naprawdę wyczyn, zastanawiam się czy mu ktoś kiedyś krzywdy nie zrobił.. Wiewiórek podgryza ciągle, bo ma taką brzydką manierę i nie mam pojęcia skąd mu się wzięła, bo kiedyś tak nie robił
Gery i Tasiek na wszystko mi pozwolą mimo, że widać, że im się nie podoba wiele rzeczy, Foxiątko w sumie też pozwala na wszystko tylko piszczy głośno przy tym.
Mimo wszystko na pewno chętniej mi pozwalają na pewne rzeczy niż obcym, Tasiek marudzenie zaczyna już w poczekalni u weterynarza, wie chłopak co się święci
Mimo wszystko na pewno chętniej mi pozwalają na pewne rzeczy niż obcym, Tasiek marudzenie zaczyna już w poczekalni u weterynarza, wie chłopak co się święci
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
u mnie w zasadzie dziewczyny są dość grzeczne pomijając oczywiście Pigi.. choć ta ostatnia np Małża szczypie a mnie liże
czy je boli obcięcie za krótko pazurka? Frenia nawet nie piknęła, nawet jej powieka nie drgnęła
a ja bardzo lubię jeździć do naszego na obcinanie.. jak przydarzy mu się przyciąć za krótko (raczej rzadko) to zawsze od razu mówi "oohoooo.. to będzie Pani Dorota na mnie krzyczałaaaa.. muszę wziąć magiczny proszek.. oo kończy się, będę musiał udać się do krainy za górami, za lasami i 5 morzami" itp..
Zawsze przerywa jak któraś zaczyna się wyrywać i cierpliwie czeka aż utulę. Podczas obcinania zazwyczaj one coś jedzą, to im nawet przytrzyma jak wypada im z pysia.. Jest naprawdę świetnym wetem a szczególnie człowiekiem
Z Małżem moim sobie kawały opowiadają. Nie wiem jak do innych, myślę, że podobnie
Ja do niego chodzę od ponad 15stu lat z przerwą w świniach. Ale chodziłam z myszoskoczkiem, mysią, byłą świneczką (tą co żyła 9,5 lat)
czy je boli obcięcie za krótko pazurka? Frenia nawet nie piknęła, nawet jej powieka nie drgnęła
a ja bardzo lubię jeździć do naszego na obcinanie.. jak przydarzy mu się przyciąć za krótko (raczej rzadko) to zawsze od razu mówi "oohoooo.. to będzie Pani Dorota na mnie krzyczałaaaa.. muszę wziąć magiczny proszek.. oo kończy się, będę musiał udać się do krainy za górami, za lasami i 5 morzami" itp..
Zawsze przerywa jak któraś zaczyna się wyrywać i cierpliwie czeka aż utulę. Podczas obcinania zazwyczaj one coś jedzą, to im nawet przytrzyma jak wypada im z pysia.. Jest naprawdę świetnym wetem a szczególnie człowiekiem
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
-
Dropsio
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
też bym takiego weta koło siebie chciała mieć... 
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
Fakt podejścia Twojego weterynarza pewnie większość może tylko pozazdrościć! Moje wetki są całkiem całkiem ale bardziej hymm.. zasadnicze? bez wdawania się w zbędne dyskusje, tylko obowiązki, a co do zwierzaka to ich nic nie boli oni tylko panikują.. Taa..
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
Jak czytam o pazurkach, to mi się przypomniało, że moja siostra obcinała paznokcie swojemu dziecku jak spał....a miał już jakieś 6-7 lat
Bo też ciągle się wyrywał
Ja czasem sama moim obcinam, czasem jak jestem u weta akurat, to proszę, żeby obcięła. Ale moja wetka też jest super. Mój Alfredzik też ma paluszki powykręcane i trzeba trochę odkręcić, żeby obciąć. I on kwili i się wyrywa a ja mówię, że przecież on udaje bo nic go nie boli, a wetka mi powiedziała, że na pewno paluszki od odginania też go bolą...Pożałowała go bardziej niż ja...
A Żurek jest wzorowym pacjentem....albo jest tak przerażony, że całkowicie przestaje się ruszać.....albo ogarnia go całkowita rezygnacja: "dobra, tnij, tniiiij, łapki też jak musisz...."
Ja czasem sama moim obcinam, czasem jak jestem u weta akurat, to proszę, żeby obcięła. Ale moja wetka też jest super. Mój Alfredzik też ma paluszki powykręcane i trzeba trochę odkręcić, żeby obciąć. I on kwili i się wyrywa a ja mówię, że przecież on udaje bo nic go nie boli, a wetka mi powiedziała, że na pewno paluszki od odginania też go bolą...Pożałowała go bardziej niż ja...
A Żurek jest wzorowym pacjentem....albo jest tak przerażony, że całkowicie przestaje się ruszać.....albo ogarnia go całkowita rezygnacja: "dobra, tnij, tniiiij, łapki też jak musisz...."
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
