Rico i Tadzio- przypominamy się s. 154

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Arya90

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: Arya90 »

Fionka2014 pisze:Faktycznie kawał świneczki z niego
Ale chociaż jest co przytulać Cudowny jest Z resztą obaj są Chętnie bym ich wymiziała
Jak będziesz w okolicach Poznania, wpadnij do Wrześni, poznasz panów :) Zresztą wszystkich przejeżdżających zapraszam.
Chmurek pisze:
Arya90 pisze: Panowie biegną:
Obrazek
Fantastyczne zdjęcie. Załga G biegnie na akcję
Zajrzałam podejrzeć Twoje świniaki - Rico to zdecydowanie mój typ prosiaka. I faktycznie podobny do moich świnków szczególnie do Abby.
Tadzio również przystojniak - baranek z niego
Jak tylko zobaczyłam Twoją Abbę, to pomyślałam: "Mój Rico!" :lol:
Assia_B pisze:Super jest to zdjęcie w biegu

Co do jeży, to tylko na bajkach sa przedstawiane z jabłuszkiem... W życiu sprawa wygląda nieco inaczrj...
Słyszałam już wcześniej, że to mięsożercy, ale mimo wszystko zdziwiłam się jak zobaczyłam te robaki.
Lilith88 pisze:Są obłędni obaj Rico zbierający "okruszki" bomba! No i zdjęcie w biegu naprawdę świetne
Ha ha no Rico nic nie zmarnuje :D Tadek tak nie umie, nie wie o co chodzi jak mu stukam palcem, ale Rico bardzo szybko załapał :D
ANYA pisze:Powiem Ci ze Teddy jest ladniejszy o niebo od tatusia ktory tez jest sliczny...Tediki chyba z natury sa wieksze....albo sie takie wydaja.
Sliczne stworki - potworki z wystawy, no i ladne pazurki mialas pomalowane, ja bardzo lubie takie zywe kolory.
Ojej dziękuję :) Tak, tediki to ogólnie dość duża rasa.
A pazurki nie moje, ale też mi się podobają

Chłopcy dostali dzisiaj na śniadanie malutkie wiejskie jabłuszko w całości. Bardzo są nim zainteresowani, co mnie cieszy, bo gdy im podałam to samo jabłko pokrojone na kawałki, wcale się nie zainteresowali!
Wczoraj wieczorem za to przeżyłam chwilę grozy. Wsypałam im normalnie karmę na kolację i ziółka, między innymi suszone liście malin i jeżyn. Chwilę potem patrzę, a Rico tak dziwnie podskakuje i ściska pyszczek. Nie wiem jak to opisać. Trwało to chwilę i przestał. Nie wiem, chyba coś mu utknęło, źle pogryzł? Bo potem już jadł normalnie i dzisiaj też. Myślicie, że to możliwe, że go jakiś kolec od tych liści zakłuł? Zastanawiałam się, czy to bezpieczne im podawać te listki z gałązkami, może muszę przebierać to, co jest w paczce?
Fionka2014

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: Fionka2014 »

:D
Ostatnio zmieniony 27 maja 2015, 11:07 przez Fionka2014, łącznie zmieniany 1 raz.
Fionka2014

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: Fionka2014 »

Fionka2014 pisze:
Arya90 pisze:
Fionka2014 pisze:Faktycznie kawał świneczki z niego
Ale chociaż jest co przytulać Cudowny jest Z resztą obaj są Chętnie bym ich wymiziała
Jak będziesz w okolicach Poznania, wpadnij do Wrześni, poznasz panów :) Zresztą wszystkich przejeżdżających zapraszam
No ja nie wiem czy się nie zdziwisz takim nalotem forumowym :laugh:
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: Lilith88 »

Arya z tym memłaniem to się nie przejmuj. U mnie Tasiek tak ma, to raczej efekt tego że coś weszło między zęby albo się na nie nabiło, on je zachłannie i to chyba z tego wynika, raz sobie nabił całą kosteczkę suszonego jabłka czy selera (coś z mieszanki ziołowej JR Farm) i nawet nie dal sobie pomóc tak głową i łapkami majtał. Reszta m moich chłopaków nigdy nie miała takiego problemu wiec to chyba nie wina suszków a zachłanności świniaczka :glowawmur:
Arya90

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: Arya90 »

Fionka2014 jeszcze się zdziwię i w tej mojej kawalerce nie pomieszczę wszystkich i będzie impreza na korytarzu :D
Lilith trochę mnie uspokoiłaś. :)

Poszłam do sklepu po troty, bo rano nie miałam czym wysypać kuwety, a przyniosłam suszone pomidory, pokrzywę i ulubioną mieszankę ziołowo- warzywną z herbal petsa chłopaków. No i kupiłam im ceratkę. Już nawet zamontowałam pod stołem w kuchni, gdzie sobie zrobili toaletę. Mam nadzieję, że się sprawdzi i będę mogła łatwo sprzątać, bo niestety ale chłopaki swoim sikaniem zniszczyli już listwy przypodłogowe w kuchni, obawiam się, że właściciel mieszkania nie będzie zadowolony :redface:
Fionka2014

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: Fionka2014 »

A mi z tego wszystkiego Tel. zamiast poprawić post to wysłał mi jako drugi :glowawmur:
Przepraszam za to :please:
katiusha

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: katiusha »

Jacy sprinterzy!! :o :lol: Postanowili być fit! :love:
Arya90

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: Arya90 »

Fionka nie martw się tym, zdarza się :)
katiusha Tadziu jest tak szybki, że Rico za nim autentycznie nie nadąża. Najpierw biegnie Tadziu jak strzała, że widać tylko biało- czarną smugę, zatrzymuje się, a po chwili w podskokach nadbiega Ricoś. :lol:

Czy wasze świnie też tak cały dzień gadają? Moi panowie jak tylko otwieram klatkę i z niej wychodzą to z każdym krokiem sobie chrumkają i tak cały dzień. Hałas niesamowity.
Wczoraj się chłopaki wystraszyli. Odsuwałam stół, żeby im ceratę położyć i uciekli do klatki, straszna byłam no. :evil: Ale potem obadali teren i Tadziu stwierdził, że ceratę trzeba zjeść. No i miałam straszny problem, bo żeby tylko skubnął, ale nie on się tak uparł i tak był tym zajęty, że nie reagował na pukanie po pupci :laugh: No, i wymyśliłam, że obsmaruję brzegi ceraty sokiem z cytryny. Miałam nadzieję, że jak Tadzio zasmakuje tego kwasu to się zniechęci. No i miałam rację! :jupi:
Fionka2014

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: Fionka2014 »

Moje też takie gaduły są:) plus Fiona to mała syrena - ruszy się człowiek z kanapy i już za nim biegną do kuchni plus Fiona biegnie na syrenie ;)
Czasem są tak głośno że TZ tylko wymownie tv pogłaśnia :laugh:

A ceratę trzeba spróbować bo może być smaczna :) ale musiał być mocno w nią zasmakowany jak nawet na pukanie w pupcie nie reagował. :)
katiusha

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy

Post autor: katiusha »

:laugh: Zafiksował sie na ceracie!
Moje najwięcej gadają, jak stadnie ruszają na podbój mieszkania :lol: Lodówką i krojeniem czegokolwiek na desce nie sa zainteresowane :idontknow: Moją tyle trawska i ziółek, że gardzą warzywami. Martefke czasem skubną..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”