Wiecie co?! To faktycznie może być kandydoza . Pamiętam jak jakieś 3 tyg temu zauważyłam u Zdziśka białawy nalot na prąciu . Kolejnym razem miał już go schowanego wiec nie było nic widać. Na wszelki wypadek wymoczyłam mu kilka razy tyłek w betadine i tyle.
Wpadło mi to do głowy teraz jak przeczytałam na stronie o kandydozie :
"Objawy to biały, serowaty nalot na błonach śluzowych pyszczka (to samo schorzenie u niemowląt ludzkich nazywane jest pleśniawką lub aftami) lub na narządach płciowych.
Drożdżaki mogą także dawać się we znaki w przewodzie pokarmowym, co skutkuje wzdęciami i biegunkami. "
Zamówilam już w sklepie internetowym ten BIO LAPIS dla gryzoni. A dziś kupię LAKCID.
Zastanawiam się czy nie pojechac jednak na wizyte do OGONKA dziś i nie powiedzieć o tym. Tylko czy oni podadzą mu tą nystatyne bez żadnego badania...
OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Moderator: Dzima
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
21.05.15 czwartek ( dzień 6)
Dziś rano standardowo , leki, karmienie i masowanko.
Zdzisiek nie chce nic sam jeść.
Zadzwoniłam do OGONKA, nie ma ją terminów na dzisiaj na USG! No świetnie, kolejne usg w pon! Ja im mówie że moze nie dożyć do PON. ! A oni że nie ma miejsc.
Zapisałam więc nas na wieczór na zwykłą wizytę ! No co robić dalej ! Tak nie może być, nie ma poprawy , a powiedziała bym że jest nawet troche gorzej.
Dziś rano standardowo , leki, karmienie i masowanko.
Zdzisiek nie chce nic sam jeść.
Zadzwoniłam do OGONKA, nie ma ją terminów na dzisiaj na USG! No świetnie, kolejne usg w pon! Ja im mówie że moze nie dożyć do PON. ! A oni że nie ma miejsc.
Zapisałam więc nas na wieczór na zwykłą wizytę ! No co robić dalej ! Tak nie może być, nie ma poprawy , a powiedziała bym że jest nawet troche gorzej.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2015, 9:38 przez docia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Nie jestem z Warszawy, także nie wiem, jacy są weterynarze jeszcze, ale może spróbuj do innego weterynarza się zapisać na USG. Tylko jeden jest solidny i dobry w Warszawie?
Obserwuję temat od kilku dni i mam nadzieję, że się okaże wszystko pozytywnie, ogólnie niech cokolwiek będzie wiadome...
Powodzenia Wam życzę!
Obserwuję temat od kilku dni i mam nadzieję, że się okaże wszystko pozytywnie, ogólnie niech cokolwiek będzie wiadome...
Powodzenia Wam życzę!
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Dzięki , może coś się wyjaśni na wizycie. Porozmawiam z dr i spytam czy to może być kandydoza. Wezme ulgastran bo sie już skończył. Jeśli chodzi o usg to nie wiem co niby na nim miało by wyjść. Może zorbia rtg !!!??? Na to nie ma zapisów a też może powie coś to badanie...
Uhh... pozdrawiam i do napisania.
Uhh... pozdrawiam i do napisania.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Szczerze? Poszłabym do Medicavetu, bo znam tę lecznicę.
A usg robi jeszcze np. Medicavet, Multiwet na Gagarina, Animalcenter ( chyba się tak nazywa) na Zamiany 12, Klinika na Powstańców Śląskich. Dr Ania zlot chyba tam wszędzie robi. no i w Pulsvecie robią na Pustułeczki. I pewnie w wielu innych miejscach - tylko musisz zaznaczać że to gryzoń.
A usg robi jeszcze np. Medicavet, Multiwet na Gagarina, Animalcenter ( chyba się tak nazywa) na Zamiany 12, Klinika na Powstańców Śląskich. Dr Ania zlot chyba tam wszędzie robi. no i w Pulsvecie robią na Pustułeczki. I pewnie w wielu innych miejscach - tylko musisz zaznaczać że to gryzoń.
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Ogonek... martwej świnki bym tam nie posłał...
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Jack Daniel's nie ma to jak konstruktywna porada...
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Dobra, trochę przesadziłem, bo mam urazę do Ogonka. Niemniej jednak, rok temu leczyłem drożdżycę u własnej świnki. Przede wszystkim, z pyszczka wali zacierem, albo tanim winem jabłkowym. Świnka nie je, ma bolesny brzuch. Nie chce też za bardzo współpracować, jeżeli chodzi o dokarmianie. W bobkach nie zawsze wyjdzie, u nas dopiero przy trzecim badaniu, jak drożdżyca przemieściła się w dół ukł. pokarmowego. Do tego z powodu niskiego pH w pyszczku zrobiły się kieszonki przy dziąsłach.
Leczenie: jakieś 5-6 tygodni podawania nystatyny na pewno. Co jeszcze, musiałbym spojrzeć w dokumentację.
Leczenie: jakieś 5-6 tygodni podawania nystatyny na pewno. Co jeszcze, musiałbym spojrzeć w dokumentację.
- Lidka1
- Posty: 238
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Docia, niezależnie od opinii o Ogonku (i o innych lecznicach też - każdy ma swoje doświadczenia) - dziś po południu jest dr Toborek w Kajmanie (nie wiem kiedy jest dr Łobaczewski i usg) i dziś do 17 na pewno dr Wdowiarska, która w Pulsvecie robi usg. Chyba jednak skonsultowałabym prosia u kogoś innego.
Ps. doczytałam na stronie Kajmana - teoretycznie do 19.30 jest dr Łobaczewski dzisiaj.
Ps. doczytałam na stronie Kajmana - teoretycznie do 19.30 jest dr Łobaczewski dzisiaj.
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Niestety w Kajmanie najwcześniej we wt ! :/
Dziś na 20:30 mam wizytę u OGONKU. Zobaczymy co powiedzą.
Dziś na 20:30 mam wizytę u OGONKU. Zobaczymy co powiedzą.