Witajcie !
SOBOTA. 16.05.15 ( dzień 1)
Wracam z pracy. Cisza. Zdziśka nie słychać. Coś jest nie tak. Nie chce jeść, jest osowiały! Kurczę ! Mówiłam żeby domownicy nie dawali śwince niesprawdzonych i niepewnych ziół!! ( A wczoraj wieczorem takie jej dali) Dostała na pewno ostropest plamisty i coś jeszcze...
Bobki wilgotne ze śluzem.
Jest sobota wieczór . Specjalista od świnek zamknięty. Dokarmiam więc na siłę świnkę rozmoczoną karmą i lecę z nią do wet. 24 . na Żoliborzu.
Dostaje antybiotyk + lek przeciwzapalny + kroplówkę NaCl. Nie ufam trochę takim ogólnym weterynarzom (lub wetom od większych zwierząt). Ale wyjścia nie miałam , lepszy taki niż żaden. Antybiotyk trzeba przez kolejne 5 dni podawać więc jutro kolejna wizyta.
NIEDZIELA. 17.05.15 (dzień 2)
Do południa dokarmiam świnkę rozmoczonymi bobkami z trawy. Wygrzebuję je z karmy. Nic innego nie mam. Rano lecę po świeże siano . Trochę podskubuje. Kupki wilgotne ze śluzem. Wieczorem jadę do weta 24 h. Jest inna pani wet. Moje objawy się potwierdzają , Pani nie może znaleźć odbytu u świnki żeby zmierzyć jej temp. Pomagam... Potem pyta czy świnka wymiotowała. Mówię jej że świnki nie wymiotują. Trochę głupio jej się zrobiło. Zasugerowała że jeśli do jutra nie poprawi się to jechać do specjalisty. Dostała antybiotyk i przeciwzapalny + kroplówka.
Niewiele myśląc zabrałam się i pojechałam ze Zdziśkiem do OGONKA na Wolę.
Pobrali Zdziśkowi krew, nakarmili mieszanką ratującą. Hebli Care Plus. Dostała też przeciwbólowy środek. Ulgastran na poprawę pracy jelit. Oraz Ranitydynę ( taki ludzki ranigast). Dodatkowo podali jej kontrast do żołądka który powleka jelita i zapobiega przed schodzeniem śluzówki.
Kolejna wizyta jutro. Jeśli się nie poprawi może zrobią jeszcze rtg brzuszka. Badania krwi też cos może wyjaśnią. Do jutra mam podawać ulgastran i karmę ratunkową przez strzykawkę.
PONIEDZIAŁEK 18.05.15 (dzień 3)
Zdzisiek nadal spokojny, ciągle prawie leży. Co raz skubnie trawkę ale nic więcej nie chce. Kilka razy skusił się na listek bazylii. Kupki nadal wilgotne ale ciągle uformowane. Jakby bez śluzu. Opiera się przed karmieniem.
Strasznie naczekaliśmy się na wizytę. Rany tyle ludzi było ! :/
Brzuszek nadal lekko wzdęty. Krew nie pokazała nic złego . Także przyczyna nadal nie do końca znana.
Nakarmili do 10-15 ml karmą ratunkową. Dostał 3 zastrzyki ( enoxil-antybiotyk, tolfedyna-przeciwzapalny, ranitydyna) + ulgastran .
Mam go dokarmiać 10-15 ml karmą ratunkową co 3-4 h. U weta się nie opierał a mi sie strasznie opiera przy karmieniu , Wyrywa i jest strasznie niecierpliwy. Kontrola za 5 dni. Wszystkie leki dostałam do domu i mam rozpiskę co nalezy kiedy i ile podawać. Ew jeśli pogorszy się to w czw mam iść z nim na usg jamy brzusznej.
Skubie sobie coś tam niby ale ile on tego sobie tam zjada to nie wiem.
WTOREK 19.05.15 (dzeń 4 )
W nocy wstałam i podkarmiłam Zdziśka 2 ml karmy.
Rano udało się w niego wmusić dosłownie bo walczył jak szalony ok 10 ml karmy.+ wskazane leki. Dodatkowo probiotyk bo tak zaleciła też wet. Leży sobie spokojnie raczej nie unika leżenia na brzuszku , troche podskubuje siano. Kupki uformowane wilgotne.
Jeszcze dodam że jeśli chodzi o wagę to od soboty nic się nie zmieniło. Ciągle waży tyle samo tzn 950 g.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś rady , podpowiedzi co mogę zrobić aby było lepiej, aby mu się poprawiło... Dzięki z góry !
OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Moderator: Dzima
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
A gdzie byliście u weta? Jak kolejki to chyba w Ogonku, tak?
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Tak w Ogonku. 2 h czekaliśmy
Bidulek Zdzisio.

- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Nie dali, a nawet mam w domu i zastanawiałam się czy dać do Zdziśkowi... Mówisz że można... ile 1-2 okrągłe kapsułki na dzień powinny być OK?
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Nie no jak nie dali to nie dali. Ja bym nie dawała bez konsultacji z wetem. W kroplach zawsze miałam poza tym.
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Kup w aptece migiem albo espumisan w kroplach albo bobotic forte (takie krople dla niemowląt) Zdziśka na kolana, daj mu w strzykawce nawet 1,5 ml, wiem, że to dużo, ale tak mi zalecano w w Medicavecie. bardzo delikatnie, ale ciągle masuj go po brzuszku, konkretnie po boczkach. Można tez po prostu delikatnie trzymac dłonie po obu stronach grzbietu, tam gdzie wyczujesz wzdęcie. to rozgrzewa i rozluźnia. Tak z anim siedzieć jak najdłużej. Poczujesz a może i usłyszysz burczenie w brzuchu, może go boleć, będzie zgrzytał zębami, nic to. W pewnym momencie pruknie
i o to chodzi. masuj dalej bo raz to mało. Ulży mu to sam będzie chciał tak leżeć, bo będzie wiedział, że mu pomagasz.
godzinę do półterej po espumisanie podaj mu rozrobioną smectę, ile da radę. Super działa, to znowu od lekarza zalecenie. Miałam ci ja z wzdęcia mi baaardzo dużo do czynienia.
NIe podawaj nic surowego, tylko karmę ratunkową i siano. Probiotyk koniecznie. Jaki dostał?
Powodzenia, mów co dalej.

godzinę do półterej po espumisanie podaj mu rozrobioną smectę, ile da radę. Super działa, to znowu od lekarza zalecenie. Miałam ci ja z wzdęcia mi baaardzo dużo do czynienia.
NIe podawaj nic surowego, tylko karmę ratunkową i siano. Probiotyk koniecznie. Jaki dostał?
Powodzenia, mów co dalej.
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Probiotyku nie dostał ale powiedziała żebym dawała mu raz dziennie jakiś ludzki typu trilac albo lakcid.
Trochę mu masowałam brzuch , wcale się nie wzbraniał. OK dziś go wymasuję ! Ma powiększone trochę boczki i brzusio jest wzdęty. Także mam nadzieję że to pomoże !
Dzięki Wam wielkie
, będę działać i dam znać co i jak. !
Trochę mu masowałam brzuch , wcale się nie wzbraniał. OK dziś go wymasuję ! Ma powiększone trochę boczki i brzusio jest wzdęty. Także mam nadzieję że to pomoże !
Dzięki Wam wielkie

Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Kupiłam espunisan w kroplach i dałam mu. Nakarmiłam. Opierał się strasznie. Sianka nic sam nie chce jeść.
Leżał u mnie i wyciągał się we wszystkie strony a ja masowałam i masowałam mu brzunio. Na samym poczatku lekko pokwękiwał ale potem rozluźnił się i leżał. Trwało to z godzinę. W trakcie burknęło mu ze 2 razy i wybobkował się . Bobki malutkie. A potem kilka baardzo miękkich prawie nieuformowanych. Nie słyszałam żeby prukał ale smrodek jest od bobków. Czuć że ferment się dzieje.
Zaparzyłam jeszcze koper włoski i zaraz mu dam.
Ale moim zdaniem słabo jest. Zero poprawy. Boję się...
Leżał u mnie i wyciągał się we wszystkie strony a ja masowałam i masowałam mu brzunio. Na samym poczatku lekko pokwękiwał ale potem rozluźnił się i leżał. Trwało to z godzinę. W trakcie burknęło mu ze 2 razy i wybobkował się . Bobki malutkie. A potem kilka baardzo miękkich prawie nieuformowanych. Nie słyszałam żeby prukał ale smrodek jest od bobków. Czuć że ferment się dzieje.
Zaparzyłam jeszcze koper włoski i zaraz mu dam.
Ale moim zdaniem słabo jest. Zero poprawy. Boję się...
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Możesz go położyć na ciepłym termoforze, owiniętym w ręcznik lub w pokrowcu. Rozluźnia mięśnie i przez to koi ból. Może też no-spa by pomogła?