Nie mam termoforu... Sama już nie wiem co mu jest. Zjadł sam 3 ziarenka kopru włoskiego zaparzonego. Wodę z zaparzonego kopru zmieszałam trochę z karmą i nakarmiłam go.
A z tą no spą to nie wiem... świnkom można ją dawać? chyba wolę nie kombinować.
Może potrzeba czasu. Nie wiem już sama... :/
OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Moderator: Dzima
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Idź do świnkowego weta, a nie takiego, co odbytu nie umie znaleźć. Wzdęcie u świnki to ciężka sprawa. Na pewno bobotic albo espumisan trzeba dać, probiotyk nie zaszkodzi. W lutym straciłam świnkę po dwutygodniowej walce z powodu bakteryjnego zapalenia jelit. Zaczęło się od wzdęć...
może też leżeć wina w wątrobie, woreczku żółciowym, szczególnie jeśli bobków nie robi.
jak nie masz termoforu to weź butelkę, słoik, nalej gorącej wody, owiń ręcznikiem i przytul do świnki. Jak woda ostygnie znowu nalej gorącej. ..
może też leżeć wina w wątrobie, woreczku żółciowym, szczególnie jeśli bobków nie robi.
jak nie masz termoforu to weź butelkę, słoik, nalej gorącej wody, owiń ręcznikiem i przytul do świnki. Jak woda ostygnie znowu nalej gorącej. ..
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
O Ogonku to się ostatnio nieźle na forum naczytałam. Co to za lecznica, gdzie nie dali świnkowego probiotyku? I to przy podawaniu antybiotyku! A boby były badane? Bo jak śmierdzą to i kokcydia mogą być, albo, co jeszcze bardziej prawdopodobne, kandydoza. Ja bym radziła iść do Medicavetu, albo do Kajmana z tym. A boby do pojemnika jak na ludzki kał lub mocz, w u każdego weta przyjmą na badanie. Bo coś mi sie widzi, że tam antybiotyk nie wystarczy
Wspaniale, że dokarmiasz, to sprawa podstawowa.
Odwagi, będzie dobrze, tylko trzeba sie energicznie sprawą zająć
Wspaniale, że dokarmiasz, to sprawa podstawowa.
Odwagi, będzie dobrze, tylko trzeba sie energicznie sprawą zająć
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
czytajcie proszę ze zrozumieniem ...
Po pierwsze do weta który nie mógł znaleźć odbytu nie chodzę już, była to awaryjna sytuacja w sob wieczór OGONEK już był nieczynny a musiałam się gdzieś udać.
Po 2 owszem nie dali w ogonku świnkowego probiotyku ( nawet nie wiedziałam że taki jest) ! ALE ... kazali go kupić w zwykłej aptece i podawać raz dziennie pół kapsułki. Też pisałam już o tym.
Po drugie odczułam że najchętniej to wysłali by go na usg zeby sprawdzic czy cos tam nie dzieje sie w brzuchu. Ale ja sie pytam co dalej co bedziemy robic , jak leczyć. No i tutaj pani dr specjalnie nie przewidywała nic nowego. Poprostu kontynuacja leczenia no i najchetniej to usg. Ale odczułam jakby to miało byc tylko wyciagniecie kasy. Sama nie wiem, takie po prostu bylo moje odczucie.
20.05.15 ( dzień 5 )
Dziś rano Zdzisiek bez zmian. Bobki są, uformowane , wilgotne ale bez przesady. Lekko śmierdzą, takim fermentem. Ale są. Dokarmiona , wszystkie potrzebne leki dane. Na koniec skubnęła kilka ździebełek. Ale nie wiem czy bardziej udawała niż je niż jadła.
Jeśli chodzi o podejrzenie chorób narządów wew. to w OGONKU po wynikach badań krwi powiedzieli że nic nie dzieje się z narządami. I że ogólnie badanie krwi nie wykryło nic co mogło by wskazywać na coś konkretnego. Narządy są OK w każdym razie.
Dziś rano znów było masowanie brzuszka i znów dałam espunisan jak radziłyście.
Z tym odprukczaniem to u Zdziśka jakoś nie działa.
Opiera się bardzo przy jedzeniu. Tak to leży ale jak mam go karmić to siły facet ma. Cóż wiem że to dla jego dobra wiec dokarmiam .
Jak wrócę z pracy to znów go wymasuje nakarmie i zrobię "termofor".
Najgorsze jest to że nie chce sam jeść i nie widze zbytnio poprawy.
Po pierwsze do weta który nie mógł znaleźć odbytu nie chodzę już, była to awaryjna sytuacja w sob wieczór OGONEK już był nieczynny a musiałam się gdzieś udać.
Po 2 owszem nie dali w ogonku świnkowego probiotyku ( nawet nie wiedziałam że taki jest) ! ALE ... kazali go kupić w zwykłej aptece i podawać raz dziennie pół kapsułki. Też pisałam już o tym.
Po drugie odczułam że najchętniej to wysłali by go na usg zeby sprawdzic czy cos tam nie dzieje sie w brzuchu. Ale ja sie pytam co dalej co bedziemy robic , jak leczyć. No i tutaj pani dr specjalnie nie przewidywała nic nowego. Poprostu kontynuacja leczenia no i najchetniej to usg. Ale odczułam jakby to miało byc tylko wyciagniecie kasy. Sama nie wiem, takie po prostu bylo moje odczucie.
20.05.15 ( dzień 5 )
Dziś rano Zdzisiek bez zmian. Bobki są, uformowane , wilgotne ale bez przesady. Lekko śmierdzą, takim fermentem. Ale są. Dokarmiona , wszystkie potrzebne leki dane. Na koniec skubnęła kilka ździebełek. Ale nie wiem czy bardziej udawała niż je niż jadła.
Jeśli chodzi o podejrzenie chorób narządów wew. to w OGONKU po wynikach badań krwi powiedzieli że nic nie dzieje się z narządami. I że ogólnie badanie krwi nie wykryło nic co mogło by wskazywać na coś konkretnego. Narządy są OK w każdym razie.
Dziś rano znów było masowanie brzuszka i znów dałam espunisan jak radziłyście.
Z tym odprukczaniem to u Zdziśka jakoś nie działa.
Opiera się bardzo przy jedzeniu. Tak to leży ale jak mam go karmić to siły facet ma. Cóż wiem że to dla jego dobra wiec dokarmiam .
Jak wrócę z pracy to znów go wymasuje nakarmie i zrobię "termofor".
Najgorsze jest to że nie chce sam jeść i nie widze zbytnio poprawy.
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Przepraszam, jeśli nie doczytałam...
Ale jeśli nie badałaś bobków, to ja bym to zrobiła - badanie na kokcydia i candida (drożdżaki). Jeśli bobki dają fermentem to by wskazywało na drożdżaki i wtedy trzeba użyć nystatyny lub innego fungicydu, bo antybiotyk nie pomoże na to. Jeżeli robi jakieśtam bobki to ja rzeczywiście bym się z USG wstrzymała, moja nie robiła wcale, zrobiliśmy RTG i wyszło mnóstwo gazu w żołądku.
Ale jeśli nie badałaś bobków, to ja bym to zrobiła - badanie na kokcydia i candida (drożdżaki). Jeśli bobki dają fermentem to by wskazywało na drożdżaki i wtedy trzeba użyć nystatyny lub innego fungicydu, bo antybiotyk nie pomoże na to. Jeżeli robi jakieśtam bobki to ja rzeczywiście bym się z USG wstrzymała, moja nie robiła wcale, zrobiliśmy RTG i wyszło mnóstwo gazu w żołądku.
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Ja straciłam kilka mscy temu Elvisa. Nagle z dnia na dzień przestał jeść. Wypróżnił się wszystkimi bobkami jakie miał i po prostu w 24 h tak opadł z sił że w OGONKU jak zrobili mu rtg to miał mega dużo gazu i stwierdzili skręt żołądka. Dawali mu mizerne szanse na przeżycie po operacji. Był wykończony.
Elvis ogólnie był chorowity , słaby, ciągle mu coś było. Jak nie wrzód na łapce to grzybica na łapkach , pokrzywione pazurki, masakra zdrowotna (P.S. wziełam go od chłopaka który nie zajmował się nim i wystawił go w internecie do oddania).
Zdzisiek jest silny, jemu nigdy nic nie było , NIGDY! Zawsze przebojowy, żarty i odważny. ( Jak go wzięłam z tego forum od Pauli gdzie był na tymczasie to od razu zaaklimatyzował się w domu). A teraz taki bidulek. Boże tak mi go szkoda. Mam nadzieje że jego siła walki pomoże mu wyzdrowieć.
No właśnie robi kupki ale wdać że lekko takim bardzo gęstym śluzem są powleczone i jak maca mu się brzuszek to jest lekko wzdęty. Musi się dziać tam jakiś ferment. Może dam mu więcej probiotyku i espunisanu.
W ogonku zbadają mi bobki? Ile to trwa? Kolejnego dnia już będą wyniki??
Elvis ogólnie był chorowity , słaby, ciągle mu coś było. Jak nie wrzód na łapce to grzybica na łapkach , pokrzywione pazurki, masakra zdrowotna (P.S. wziełam go od chłopaka który nie zajmował się nim i wystawił go w internecie do oddania).
Zdzisiek jest silny, jemu nigdy nic nie było , NIGDY! Zawsze przebojowy, żarty i odważny. ( Jak go wzięłam z tego forum od Pauli gdzie był na tymczasie to od razu zaaklimatyzował się w domu). A teraz taki bidulek. Boże tak mi go szkoda. Mam nadzieje że jego siła walki pomoże mu wyzdrowieć.
No właśnie robi kupki ale wdać że lekko takim bardzo gęstym śluzem są powleczone i jak maca mu się brzuszek to jest lekko wzdęty. Musi się dziać tam jakiś ferment. Może dam mu więcej probiotyku i espunisanu.
W ogonku zbadają mi bobki? Ile to trwa? Kolejnego dnia już będą wyniki??
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
boby wszędzie przyjmą , potem odeślą do laboratorium, Potrwa to do tygodnia. W Medicavecie dr Judyta Garczyńska jest w stanie wywąchać kandydozę , poważnie mówię, już się wprawiła po zeszłym roku. Jeśli zapach zacieru, to nystatyna od razu i probiotyk, ale ludzki z apteki to owszem, trochę pomoże, ale nie za bardzo.
Możesz zamówić Bio-lapis np w http://www.swiat4lap.pl/zdrowie-kroliko ... -c-59.htmlm jutro ci przyślą, bardzo dobry zwierzęcy probiotyk , tak 1/3 do 1/2 saszetki do strzykawki, dodać trochę wody, wymieszać i podać. Oni tam radzą do poidła, ale to na nic, lek fementuje i zwierzaki nie piją, wet tak mi poleciłdawac doustnie bezpośrednio. Przy kandydozie koniecznie probiotyk. W lecznicy powinni mieć enteroferment,trochę tańszy (W MV sprzedają na porcje), z tego duża szczypta tak samo na wodę w strzykawce i do paszczy. Większość świń to uwielbia.
Pachnie mu tak słodkawo-fermentująco z pyska? też oznaka kandydozy.
Przerabiałam temat na wszystkie strony, niestety.
Możesz zamówić Bio-lapis np w http://www.swiat4lap.pl/zdrowie-kroliko ... -c-59.htmlm jutro ci przyślą, bardzo dobry zwierzęcy probiotyk , tak 1/3 do 1/2 saszetki do strzykawki, dodać trochę wody, wymieszać i podać. Oni tam radzą do poidła, ale to na nic, lek fementuje i zwierzaki nie piją, wet tak mi poleciłdawac doustnie bezpośrednio. Przy kandydozie koniecznie probiotyk. W lecznicy powinni mieć enteroferment,trochę tańszy (W MV sprzedają na porcje), z tego duża szczypta tak samo na wodę w strzykawce i do paszczy. Większość świń to uwielbia.
Pachnie mu tak słodkawo-fermentująco z pyska? też oznaka kandydozy.
Przerabiałam temat na wszystkie strony, niestety.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: OSOWIAŁA , NIE CHCE JEŚĆ, WZDĘTY BRZUSZEK.
Dr Dorota Wyka jeśli jest i ma czas to moż e"od ręki" bobki zbadać, pod mikroskopem. Pracuje w Mv. Trzeba by zadzwonić i pytać czy akurat jest i ma czas zrobić. A w Kajmania dr Jańczak - też szybko zbada, też dzwonić.