Martuś, ostatnio poszłam z nożyczkami
Laseczki, uszy mnie nie piekły.Widocznie, jak ktoś dobrze wspomina to nie ma skutków ubocznych.
Kadetki są na medal, pomyślę nad jakimś odznaczeniem.
A u mnie..A no jak coś wam mówi skrót PTSD, to jestem jego posiadaczką

Niby zaleczony, ale czasem się odezwie, w moim przypadku nerwicą lękową - czyli napadami lęku...Tak na pstryk, bez powodu. Człowiek czuje się wtedy jakby zaraz miał umrzeć, zawał albo takie tam. Polega to na tym, że organizm bez powodu uruchamia tryb: "Uciekaj albo walcz" wywala do krwioobiegu całą adrenalinę, jaką ma w zapasie.. Fizycznie nie grozi to niczym, ale psychicznie
Tak się dzieje, jak człowiek miał jakieś traumatyczne, zagrażające życiu doświadczenia. Nie każdy oczywiście, ale mnie to dopadło 3 lata temu i lubi czasem wrócić w wielkim stylu
Asita, dobrze, ze takie skojarzenie

Miałam przez chwilę inne..