Najukochańsze Inka, Isia, Sally, Faith i Czaka

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kakazuma
Posty: 270
Rejestracja: 07 lip 2013, 19:19
Miejscowość: Opole
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: kakazuma »

Wczoraj była smutna rocznica...ale ja nie chcę pamiętać o tym dniu...Moja Inka odeszła a moje serce pękło i nigdy nic już nie będzie tak samo..
Strach o moje świnki, o ich zdrowie, odbiera mi całą radość z tego, że są. Nie chcę przeżywać tego jeszcze raz...jeszcze cztery razy :(
Ale jednocześnie nie wyobrażam sobie mojego życia bez nich...

Inko, pamiętam, nie zapomnę nigdy...wierzę, że kiedyś znowu będziesz moją Wiewióreczką
:swieca:
magdasg1

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: magdasg1 »

Właśnie przeczytałam to co napisałaś i mam identycznie...mi już odeszły dwie świnki i pozostały dwie, i obie są wiekowe (6 lat). Cały czas się o nie zamartwiam mimo, iż jest wszystko dobrze...ale ja i tak popadam w paranoje.

:swieca: dla Ineczki
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: Miłasia »

Dla Inki :candle:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: porcella »

Trudne sa takie rocznice :candle:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
paprykarz

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: paprykarz »

:candle: Isiaczku
Awatar użytkownika
jasnoluska
Posty: 514
Rejestracja: 08 lip 2013, 8:38
Miejscowość: Radom
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: jasnoluska »

To jest najgorsze w świnkach... Zbyt szybko nas zostawiają...

:candle:
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie,
że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji. "

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=339
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: Chryzantem »

kakazuma pisze:Strach o moje świnki, o ich zdrowie, odbiera mi całą radość z tego, że są. Nie chcę przeżywać tego jeszcze raz...jeszcze cztery razy :(
Ale jednocześnie nie wyobrażam sobie mojego życia bez nich...
skąd ja to znam. od śmierci Taniuszy nie umiem się pozbierać a u dziewczyn każdy najmniejszy pisk czy utrata wagi doprowadza mnie do paranoi. to już chyba nieuniknione, że jak człowiek się przywiąże to się ciągle boi....
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: sosnowa »

Mi też Inki brak, była i jest moją ulubienica z Twoich komiksów i wątku, idealnie piękna i charakter też po mojemu.....Tak bardzo Cie rozumiem. Moja najukochańsza odeszła raptem 2,5 tygodnia temu...... Za rok będzie tak samo bolało.
Trzymaj się.
Rafal

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: Rafal »

kakazuma pisze:Strach o moje świnki, o ich zdrowie, odbiera mi całą radość z tego, że są. (...) Ale jednocześnie nie wyobrażam sobie mojego życia bez nich
Ot i cała kwintesencja bycia tatusiem/mamusią świnkową. Chyba wszyscy to znamy.

Codziennie martwimy się o naszych małych chłopaków. Jeden ma stany lękowe, drugi jest po dwóch (na szczęście udanych) operacjach onkologicznych.
Czasami zadajemy sobie to trudne pytanie: co zrobimy kiedy odejdą? Czy przygarniemy inne prośki (życie bez nich, jak napisałaś, ciężko sobie wyobrazić)?
Czy może nie, aby nie cierpieć gdy one cierpią i by poukładać sobie trochę inne sprawy w życiu (przy chłopakach każdy wyjazd to problem - bo z kim ich zostawić)?
W dodatku różnią się wiekiem (3 lata i 5 lat), więc pewnie nie odejdą razem (takie rzeczy nawet trudno się pisze) i co wtedy? Czy pozostawić drugiego samego?
Czy jednak dobrać mu kompana, ale tym samym wplątać się w niekończący się cykl prosiakingu?

Czy jednak mogąc cofnąć czas zdecydowałbym się usunąć ze swojego życia decyzję o kupnie Michasia (tak, pierwszy był, niestety, kupiony)?
Czy wymazałbym wszystkie wspomnienia (razem z ranami emocjonalnymi zadanymi ich cierpieniem)?
NIGDY :!:
Jaguś

Re: Najukochańsza Inka [*]

Post autor: Jaguś »

Mam takie same przemyślenia, choć moje 3 świnki odchodziły w słusznym wieku ( 7-8-11 lat). Są jeszcze dwie, a mnie nadal czasem zdarza się pokroić jabłuszko na 3 części. Wtedy wszystkie złe wspomnienia wracają i strata moich prosiąt pożera mi serce.
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”