 Przy sprzątaniu to samo, foch i z klatki nie wyjdziemy, w końcu można obwąchać ręce i takie tam...
 Przy sprzątaniu to samo, foch i z klatki nie wyjdziemy, w końcu można obwąchać ręce i takie tam...Wczorajsza wizyta u weta została odłożona. Cheetos po złapaniu dotykany i głaskany żadnych oznak niepokojących nie przejawia. Nie chcę go niepotrzebnie stresować.
Cheetos na wybiegu testuje nowy domek. Oczywiście przekupiony żarciem.

A tu ulubiona pozycja


Taki jestem piękny!

Zwolniło się miejsce.

Przy okazji trochę pozmieniało się w klatce.

No i coś, o co zawsze toczymy z chłopakiem boje, czyli wybieg. Prosiaki opanowały mieszkanie w całości.



 
  Chłopaki w raju!
 Chłopaki w raju!


