Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Harvejowa

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: Harvejowa »

Mam nadzieję, że Bunia czuje się świetnie :)
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: joanna ch »

Dziś już nie dała mi się jednoosobowo dźgać w pudełku, zaraz teżet ją dźgnie a ja potrzymam. Obudziła się w kubraczku, zdjęłam go na chwilę i od razu próbowała zębami i nogą załatwiać szwy. Mimo że faktycznie szwy są na wierzchu bo golfik się zsuwa to przez kubraczek Bunia czuje się sztywno i nie wykonuje żadnych wyginań ciała, nie próbuje drapać ani gryźć.

Dr Judyta twierdzi że ona nie mogła tego zdjąć sama ale ja myślę inaczej. Ewidentnie zębami dosięga do dolnego szwu a dzięki chudości jest wysportowana i bez problemu może się podrapać tylną nogą gdzie chce.

Martwi mnie tylko to jednostajne charczenie od operacji, nigdy nie wydawała takich dźwięków, nie wiem czy to odgłos kataru, coś jej zalega w nosie czy co? Robi takie rytmiczne cichutkie m m m m. Wczoraj była osłuchiwana, nic tam nie ma. Nie wiem, przy operacji coś się stało z jej strunami głosowymi???
Harvejowa

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: Harvejowa »

może struny głosowe ale weź pod uwagę, że ona może tak oddychać przez ból. My też jak nas np. boli gardło to oddychamy inaczej... jeśli płuca są czyste to nie martw się jeszcze :) obserwuj, czy klatka piersiowa jej za mocno nie pracuje. Będzie dobrze :)
infrared

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: infrared »

Tazos tak dziwnie charczy przy katarze. Niby brzmi, jak z paszczy, ale osłuchowo czysty.
Casia

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: Casia »

Jeśli była osłuchiwana i nic tam nie bulgotało i nie rzęziło, to może być od tego zabiegu. Wiesz , jest jeszcze jakby na to nie patrzeć, swiezo PO . Trzeba troszkę czasu. To wszystko było blisko gardła/strun i może mieć podrażnione. Ma jakies leki przecwbolowe? Może ja np. bolec i tez wtedy nie jesc. ALE bądź czujna i trzymaj reke na pulsie.
(Człowiek po operacji tarczycy ma nieraz chrypki i cuda wianki przez jakiś czas - to tak na marginesie)

A Buniowy apetyt powraca?
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: joanna ch »

tolfine ma w zastrzyku, jeszcze jutro dostaje, to chyba jest przeciwbólowe?

czekam kiedy jej apetyt wróci bo na razie to średni, nie rzuca się na żarcie jak zawsze, waży 820 wciąż...
Casia

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: Casia »

noo czyli przecwbolowy ma i nie chudnie jakos drastycznie - ja bym pokusiła się o dokraminie strzykawka - ale to tak tylko głosno mysle, musiałaby nic nie jesc, a skoro je to tez nie ma co przyzwyczajać .
Bunia faktycznie lubi być w centrum uwagi :lol: noo w końcu to BUNIA! nie może być nudno. Dzieje się ale mysle ze już z gorki powinno byc :fingerscrossed:


Joanno a idziesz z nia na kontrole ?
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: joanna ch »

tak, jutro wieczorem. jakoś dziś strasznie jestem przybita tym Buniolcem mimo że powinno być już coraz lepiej... jeszcze tyle zastrzyków nas czeka - raz tolfina i 6 x antybiotyk... a ona tak się spina przy nich, ciężko udziabać. troszkę dokarmiam, rano wypiła 10 ml, zaraz znów jej dam.

straszna chudzinka z niej, widać to na tych zdjęciach z golfikiem, nie wiem co będzie jak nie zacznie tyć... widzę ze jakoś sucha karma jej nie wchodzi, tylko siano i warzywa.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23210
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: porcella »

Futruj, futruj I jeszcze raz futruj. Ile tylko będzie łaskawa zjeść. Dorosła świnka może zjeść pięć razy po 10 ml. Nie powinna tracić na wadze. Dwie narkozy to poważna sprawa no i na pewno jest pewnie obolała co też przeszkadza w jedzeniu.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Casia

Re: Bunia&Majka- kubraczek zagłady

Post autor: Casia »

Joanno , zapytaj Weta czy nie maja karmy ratunkowej (specjaliści takie miewają) . Ewnt zmielić na "pył" ta co je , zrobić papke, dodac do tego jeszcze trochę płatków owsianych błyskawicznych i do pyśka dawac, nie może miec pustego brzuszka.
Zawsze serce peka patrzac na cierpiaca swinke - a Bunia sporo przeszła także potrzebuje czasu. Grunt żeby nie chudła i jadła , także spróbuj z ta karma.
Dzielnie proszę walczyc i się trzymać i Ty i Bunia i Majka :pocieszacz: no ..


acha.. i zapytałabym równiez czy np. nie dałoby się zastrzyków ( napisz jak Bunia się spina ) przecwbolowych zastapic syropem przecwbolowym ( tak moja dostawała) . Wiadomo , jeśli nie, to nie ma wyjścia trzeba kłuć - a zawsze warto zapytać.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2015, 19:39 przez Casia, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”