Mojej pracy w tym tygodniu to ja mam już dość

Problem mojego wyjazdu jest najmniejszym problemem, ale nie będę się tu rozwodzić

Jeżeli chodzi o Włochy to stanęło na tym, że w marcu nie jadę jednak, czyli póki co zostaję z panami
Smutno mi trochę, bo zauważyłam, że Pieszczoch podjada Alvinowi wiele rzeczy... Zjada swoje, a potem podbiega do Alvina i zjada też jego... Jak jedzą sianko, to najpierw Pieszczoch, a potem gdy ten pójdzie się położyć, dopiero Alvin je na spokojnie... Przykro mi z tego powodu... Ale wiem, że Alvinek je bo przybiera na wadze...
Pieszczoch: 1055 g
Alvin: 1000 g !!
Już się prawie zrównali

Moje dzieciaczki
