
Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Nasze małe szczęście :)
Tunel jest śliczny i wygląda po bardzo po Cheestosowemu - nic dziwnego, że go uwielbia 

Re: Nasze małe szczęście :)
I wiecznie zasikany
dobrze, że ma dwa na zmianę.
Tazos też je lubi, ale na wybiegu. W klatce się tak w nich wierci, że w końcu poleci z domku.

Tazos też je lubi, ale na wybiegu. W klatce się tak w nich wierci, że w końcu poleci z domku.
Re: Nasze małe szczęście :)
No i poszli razem na wybieg. Tak patrzę i patrzę, Cheetos to zdecydowanie samiec alfa. Szczerzy kły, puszy się, parę razy skoczył na Tazosa. Tazos biega i kwiczy: no daj mi już spokój. Podchodzi tylko żeby go obwąchać albo na zasadzie "akurat mi było po drodze". A Cheetos od razu pozycja bojowa. Lepiej niech się dogadają, bo duża dziś wyrywa ósemkę i może być zła 

Re: Nasze małe szczęście :)
Jest jeszcze jeden sposób: podtucz Tazosa i zobaczysz komu zaraz zmięknie Cheetosowa rura.
Nie przejmuj się - mały może tak harcować jeszcze parę tygodni.
To włażenie i gwałcenie pewnie przejdzie dużo szybciej, ale solowe popisówki i zarzucenie tyłkiem mogą potrwać i potem pojawiać się okazyjnie.
Najwyraźniej upaja się, że tym razem nie jest najmniejszy, lub odwrotnie! zupełnie największy z dwóch!
Nie przejmuj się - mały może tak harcować jeszcze parę tygodni.
To włażenie i gwałcenie pewnie przejdzie dużo szybciej, ale solowe popisówki i zarzucenie tyłkiem mogą potrwać i potem pojawiać się okazyjnie.
Najwyraźniej upaja się, że tym razem nie jest najmniejszy, lub odwrotnie! zupełnie największy z dwóch!
Re: Nasze małe szczęście :)
Zdecydowanie przekalkulował, że ma większą masę i mu chucherko podskakiwać nie będzie;) o dziwo nie gwałcą się, głównie walczą na groźne miny. Krzywdy sobie nie robią poza łamagą Tazosem, który jak odskoczył to się wywalił...Podtuczyć chciałabym go chętnie, ale mam wrażenie, że jak w końcu dobije do tych 900g to będzie sukces. Raczej Cheetos zawsze będzie ttm większym.
Re: Nasze małe szczęście :)
Biedny Tazos. Pewnie mu nie łatwo na tym kursie asertywności fundowanym przez Cheetosa.
Nie dość, że w chacie konkurent, to jeszcze chamowaty.
Ale nic to. Dopóki Cheetos wyżywa się teatralnie i wokalnie jak primadonna z kociego teatru, to w zasadzie nie ma się czym przejmować.
Przejdzie mu, choć ze względu na brak wcześniejszych okazji do demonstracji talentu - może to jednak potrwać jeszcze parę tygodni
Nie dość, że w chacie konkurent, to jeszcze chamowaty.
Ale nic to. Dopóki Cheetos wyżywa się teatralnie i wokalnie jak primadonna z kociego teatru, to w zasadzie nie ma się czym przejmować.
Przejdzie mu, choć ze względu na brak wcześniejszych okazji do demonstracji talentu - może to jednak potrwać jeszcze parę tygodni

Re: Nasze małe szczęście :)
O mamo. Całą noc się ganiali. Jeden piszczał, drugi gruchał.
Ale teraz zdarza się im razem jeść i siedzieć obok siebie, więc te nocne gonitwy coś im chyba dały. Nie będę ich jeszcze zabierać do klatki, posprzątam im tylko wybieg i niech dalej hasają.
Ale gorzej niż z dziećmi.
Ale teraz zdarza się im razem jeść i siedzieć obok siebie, więc te nocne gonitwy coś im chyba dały. Nie będę ich jeszcze zabierać do klatki, posprzątam im tylko wybieg i niech dalej hasają.
Ale gorzej niż z dziećmi.