Padam z nóg... Moje świnkodzieci widzę codziennie dosłownie chwilę... Tak za nimi tęsknie.. za nimi i odpoczynkiem... Już 4 dzień nadgodzin a jutro dalej... No, ale cóż jak mus, to mus.
Pieszczoch z Alvinem mają się dobrze, biegają, buczą, dokazują, bobczą na potęgę. Czyli takie tam świnkowe życie

Smutno mi, że mam ostatnio mało czasu dla wszystkich wokół... Nawet na forum nie mam czasu zawitać. Ale w weekend wynagrodze to świnkom

Wymiziam za cały tydzień
Mieliśmy dziś kolędę. Ksiądz: "O myszki macie". Ja:

"Nie... To świnki morskie" Ksiądź: No wiem, też kiedyś miałem
