Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13536
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: pucka69 »

Oczywiście że wypadek. Chodziło o to żeby ewentualnie pomóc rannemu psu.
Obrazek
Awatar użytkownika
joaś
Posty: 511
Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: joaś »

Assia, ja napiszę prosto z mostu. Trzeba trochę utwardzić tyłek ;)
Wycofanie się z forum, na którym wiele osób Cię lubi, wspiera i obserwuje Twoje świnięta; uciekanie w sytuacji, kiedy problemem nie jest to, że ktokolwiek napisał coś złego tylko to jak Ty to odebrałaś... dla mnie to bez sensu. Piszesz, że wiesz, że będziesz teraz źle oceniana - myślę, że to trochę to nie fair wobec ludzi, którzy pisali do Ciebie, żeby pomóc zwierzęciu - a o to przecież Tobie również chodzi.
Szkoda by było, gdybyś zrezygnowała :buzki:
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12526
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Cynthia »

Asia Myślę, że przesadzasz. Czujesz się winna, a to przecież był wypadek... Psa szukano, nie znaleziono. Nic na to nie poradzisz. Komentarza mogą wydawać się oschłe, ale nie wynikaja z niecheci, tylko z chęci udzielenia wskazówek i troski o zdrowie psa. Wieęc nie odchodź i nie odpoczywaj od forum. Bo to bez sensu. I nie płacz po nocach. Psu tak nie pomożesz, sobie zaszkodzisz.
Awatar użytkownika
llenka
Posty: 296
Rejestracja: 08 kwie 2014, 16:27
Miejscowość: ŁÓdź
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: llenka »

Owszem, komentarze może i do najmilszych nie należały, ale każdy medal ma dwie strony. Osoby piszące te komentarze po prostu chciały cię mimo bólu pobudzić do działania, aby może jeszcze pomóc rannemu psiakowi. Myślę, że znacznie ulżyłoby ci gdybyś tam sama pojechała i sama poszukała psa, dokładnie w tę stronę, w którą pobiegł. Ja pojechałabym tam za dnia, choćby dziś choć minęło mnóstwo czasu, mi to by ulżyło gdybym na własną rękę go poszukała. Z pewnością przeżycie niezbyt miłe, ale przynajmniej będziesz miała sumienie czyste, że pojechałaś, zobaczyłaś i szukałaś.
Z forum nie rezygnuj, nie podejmuj też pochopnych decyzji pod wspływem silnych nieprzyjemnych emocji, jeśli chcesz - odpocznij, zaglądaj raz na jakiś czas, a z czasem gdy emocje opadną i oswoisz się z tym wszystkim, zobaczysz że osoby na forum lubią ciebie i twoje prosięta będziesz wchodzić częściej ;)
Moja sunia miała kiedyś wypadek, potrącił ją rozpędzony polonez Caro, pamiętam to jak dziś, miałam może 12-13 lat, była północ, darłam się na tego kierowce że chyba mnie słyszał, nie zatrzymał się.... Moja mama aby ratować sunię wbiegła na ulicę, szczęśliwie kierowca ciężarówki się zatrzymał przed nią. Sunia nie miała żadnych złamań, jedynie obtarcia i rozciętego fafelka - trafiła na stół - lekarz mówił że to cud, (szczęście w nieszczęściu wypadek zdarzył się naprzeciw gabinetu weterynaryjnego) ale też do tego cudu przyczyniłam się ja drąc się niesamowicie, obudziłam panią doktor i ta wybiegła w koszuli nocnej. Nie zapomnę tego dnia do końca życia. A winowajcą wypadku były dwa wielkie psy pewnego "człowieka"
Może i ten psiak miał mnóstwo szczęścia, a mniej miał wasz samochód? I tego ci życzę bo szkody materialne można jakoś naprawić. Tak czy siak - jedź tam sama, zobacz, abyś miała spokojne sumienie, że zrobiłaś co mogłaś, już tak na spokojnie.
moje futrzasta Cysia zaprasza na jej kątek internetów :meeting:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=3544
Assia_B

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Assia_B »

Pewnie macie sporo racji... Przepraszam... Po prostu było mi z tym bardzo źle. Ja sporo rzeczy biorę bardzo do siebie... Mama zawsze mówiła, że kiedyś się przez to wykończę :( Ale to silniejsze ode mnie...

Kiedy mama zadzwoniła i powiedziała, że nie ma tam tego psa i nie był widziany w okolicy to trochę się uspokoiłam... Ale i tak jest mi z tym źle...

Pisałam o tym póki co tylko Jolce, ale przez ostatnie dni miałam wrażenie, że świnki wyczuwają, że coś jest nie tak... Nie kłóciły się, podbiegały do mnie, przytulały, nawet Alvin, który nie może 3 minut usiedzieć... Słodziaki moje :love:
Ostatnio zmieniony 12 gru 2014, 14:46 przez Assia_B, łącznie zmieniany 1 raz.
Assia_B

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Assia_B »

Wiem, że nie powinnam dodawać postu pod postem, ale chciałam oddzielić te słodkie zdjęcia, od ostatniego wpisu :)

Dzisiejszy wybieg :) Przy okazji możecie zobaczyć wcześniejszy prezent świąteczny - tunel :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12526
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Cynthia »

Asia świnki to bardzo mądre stworzonka, i doskonale wiedzą co się dzieje. Pamiętam jak u mnie Esmeralda rodziła i pierwszy maluch urodził się martwy. Esme cierpiała z powodu śmierci dziecka, to było widać.... ale i dziewczyny moje siedziały w ciszy i skupieniu, a potem jakby uczciły śmierć maluszka ciszą.... Niezwykłe to było, a ja siedziałam z nimi w pokoju. Wszystkie patrzyły w stronę klatki Esmeraldy, z napięciem....
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23195
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: porcella »

Cieszę się, że Wojtek znalazł u Ciebie dobry dom.

Jednak informacje o stanie samochodu mogłabyś sobie darować, wydają mi się w tej sytuacji co najmniej niestosowne.

Sprawa przedstawia się po prostu tak, że potrąciliście psa i nie udzieliliście mu pomocy. Teraz masz z tego powodu wyrzuty sumienia, trudno. Jesteś dorosła - musisz sobie z tym poradzić.
Przykro mi, ale w tej sytuacji żal mi wyłącznie tego psa - Twoje przeżycia jakoś mnie nie poruszają. Ani szkody w samochodzie.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Assia_B

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Assia_B »

Masz rację... Wykasowałam ten wpis...

Mnie też jest żal tego psa... Nawet nie wiesz jak bardzo... Nikogo nie musi obchodzić co ja czuje, nie potrzebuję tutaj współczucia...
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7890
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: jolka »

Ci Twoi chłopcy coraz piekniejsi są :like:
nie mogę się napatrzeć :love:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”