Mole książkowe

Dyskusje niekoniecznie o świnkach.

Moderatorzy: Panna Fiu Fiu, Dzima, kakazuma

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
effcien
Posty: 753
Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Mokotów
Kontakt:

Re: Mole książkowe

Post autor: effcien »

Cynthia pisze:Czytam "Lolitę"...
"Lolitę" pochłonęłam w jedno popołudnie. Mam mocno mieszane uczucia. Źle zrobiłam, że najpierw obejrzałam film, ten nowszy, z lat 90.
Agmeszka

Re: Mole książkowe

Post autor: Agmeszka »

effcien pisze:
Cynthia pisze:Czytam "Lolitę"...
"Lolitę" pochłonęłam w jedno popołudnie. Mam mocno mieszane uczucia. Źle zrobiłam, że najpierw obejrzałam film, ten nowszy, z lat 90.
Mi Lolita jakoś nie podpasowała, miałam jakies takie mieszane odczucia i nie doczytałam do końca.
Nie zainteresowała mnie :sadness:
Agmeszka

Re: Mole książkowe

Post autor: Agmeszka »

Iza pisze:Właśnie skończyłam "Worek kości" S.Kinga. Jak zawsze kompletnie dałam się wciągnąć w jego twórczość. Jakie jeszcze książki tego autora polecacie?
Kinga znam tylko stare książki, nowych nie czytałam
Gra Geralda była dobra, To, Lśnienie, Misery, Zielona mila, Desperacja, Mroczna połowa
Ponoć jego syn pisze też horrory ale nie czytałam więc nie wiem czy odziedziczył talent po ojcu :)
Polecam Dean Koontz też fajne książki pisze nie wszystkie ale jest kilka dobrych.

A tak z klasyki Imię Róży jest super :) i Nędznicy :)
lubię

Re: Mole książkowe

Post autor: lubię »

"Imię róży" jest fajne, ale zdecydowanie wolę "Wahadło Foucaulta". "Cmentarza w Pradze" coś nie mogę zmęczyć, biorę i odkładam...
Agmeszka

Re: Mole książkowe

Post autor: Agmeszka »

Jak zaczynam coś czytać i nie mogę zmęczyć to odkładam.
Po co się męczyć nie każdy musi kochać pisarzy których wszyscy lubią.
Jednym coś pasuje innym nie i to jest właśnie najfajniejsze :)
paciorowa

Re: Mole książkowe

Post autor: paciorowa »

Wydaje mi się, że gust literacki się zmienia w ciągu życia. Dlatego nawet jeżeli książka mi nie odpowiada w danym momencie to nie znaczy, że za dwa lata znów jej nie chwycę i tym razem przeczytam z przyjemnością. Działa to też niestety w drugą stronę-książki, które podobały mi się kiedyś i do których chciałabym wrócić okazują się nie do strawienia :idontknow:
Agmeszka

Re: Mole książkowe

Post autor: Agmeszka »

Faktycznie czasami do niektórych książek trzeba dojrzeć :)
Nie czytam tej samej książki 2 razy, ale mam półkę na której leżą książki które mają dla mnie duże znaczenie, lub o jakimś ważnym momencie mojego życia mi przypominają.
Staram się nie być sentymentalna i większości rzeczy się pozbywam nie jestem chomikiem. Parę razy w życiu zmieniałam miasto w którym mieszkałam i nauczyłam się wyrzucać i oddawać rzeczy.
Jest jednak jedno kartonowe pudełko i parę książek których się nie pozbędę :)
Awatar użytkownika
justynuszek
Posty: 1678
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
Miejscowość: Sosnowiec
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Mole książkowe

Post autor: justynuszek »

Agmeszka pisze:
effcien pisze:
Cynthia pisze:Czytam "Lolitę"...
"Lolitę" pochłonęłam w jedno popołudnie. Mam mocno mieszane uczucia. Źle zrobiłam, że najpierw obejrzałam film, ten nowszy, z lat 90.
Mi Lolita jakoś nie podpasowała, miałam jakies takie mieszane odczucia i nie doczytałam do końca.
Nie zainteresowała mnie :sadness:
Miałam na studiach... Nie przebrnęłam przez całe..

Za to polecam "Umiłowania" Toni Morrison. I klasyka "Zabić drozda",
Obrazek Obrazek
zamówienia kalendarzy i gadżetów SPŚM: zamowienia@forum.swinkimorskie.eu
Agmeszka

Re: Mole książkowe

Post autor: Agmeszka »

"Zabić drozda" mam w pdfie czeka na swoja kolej lista książek do przeczytania jest spora :)
Awatar użytkownika
Iza
Posty: 4442
Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
Miejscowość: Bydgoszcz
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontakt:

Re: Mole książkowe

Post autor: Iza »

Agmeszka pisze:"Zabić drozda" mam w pdfie czeka na swoja kolej lista książek do przeczytania jest spora :)
j.w. :D czeka i czeka. Już miałam się za nią zabrać, ale ostatecznie zdecydowałam się na "Polskie morderczynie" K. Bondy. Zobaczymy, czy było warto, ledwo 50 stron za mną. Na tę chwilę znacznie lepiej oceniam "Upadłe damy II Rzeczpospolitej" .
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze sprawy”