jakoś nie dawało mi spokoju to co zostawało na kocu po ich siusianiu. dziwny biały osad. pytałam się mamy, podobnież robią tak od długiego czasu, ale tylko sporadycznie, nie cały czas.
oddałam dzisiaj mocz do badania, wyniki jutro albo w piątek. wierzę że to nic groźnego. nie zniosłabym powtórki tego co było z Tanką, chyba by mi serce pękło.
przy okazji, zna ktoś jakiegoś w miarę świnkowego weterynarza w okolicach Żyrardowa? próbki oddałam do weta tutaj w mieście gdzie teraz mieszkam, ale jakby trzeba było USG czy coś poważniejszego to nie wiem gdzie się kierować, według forum najbliższy polecany weterynarz to Sochaczew albo Warszawa, ponad godzina drogi jazdy stąd.
Światełka za tęczą [*], Radomir i Tusia
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
nikt już o nas nie pamięta...
na szczęście wyniki moczu były w porządku, i dobrze bo parę dni z życiorysu wyrwane miałam
dziewczyny zadomowione na dobre, ostatnio moi rodzice przyjechali nas odwiedzić i mama oczywiście pierwsze co to do świnek pobiegła. a one się nawet nie przejęły jej obecnością, dalej bobczyły radośnie
zdjęcia oczywiście się uzbierały
miętę z ogródka porwałam, zasuszyłam, oto efekty
pierwsza kąpiel w nowym otoczeniu (dodatkowo przestały sobie po niej tak często dokuczać)
trawouczta
Zośka rozmazana bo pyszczek ciągle w ruchu
obserwacja w klatce musi być
dla każdego coś dobrego
pozdrawiamy
na szczęście wyniki moczu były w porządku, i dobrze bo parę dni z życiorysu wyrwane miałam
dziewczyny zadomowione na dobre, ostatnio moi rodzice przyjechali nas odwiedzić i mama oczywiście pierwsze co to do świnek pobiegła. a one się nawet nie przejęły jej obecnością, dalej bobczyły radośnie
zdjęcia oczywiście się uzbierały
miętę z ogródka porwałam, zasuszyłam, oto efekty
pierwsza kąpiel w nowym otoczeniu (dodatkowo przestały sobie po niej tak często dokuczać)
trawouczta
Zośka rozmazana bo pyszczek ciągle w ruchu
obserwacja w klatce musi być
dla każdego coś dobrego
pozdrawiamy
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Super, że badania moczu wyszło dobrze Dziewczynki jak zwykle urocze
Wyściskaj je mocno
Wyściskaj je mocno
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Kochane śląskie ślicznotki super, że wyniki w porządku
Moje panny nie przepadają za miętą, ani świeżą, ani suszoną - a szkoda, bo mam jej sporo na ogródku...
Moje panny nie przepadają za miętą, ani świeżą, ani suszoną - a szkoda, bo mam jej sporo na ogródku...
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
O, mnie tu jeszcze nie było. A tu takie ślicznotki! Zdjęcie "od tyłu" z wywalonymi nóżolkami -
Zosiaaa Nie to, że faworyzuję, o prostu najbardziej podoba mi się kruszynka Więcej jej proszę
Zosiaaa Nie to, że faworyzuję, o prostu najbardziej podoba mi się kruszynka Więcej jej proszę
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
odkąd znalazłam pracę, nie mam za bardzo czasu na sesje zdjęciowe ale u dziołszek wszystko w porządku. zamierzam niebawem zmienić po raz kolejny wyposażenie klatki, więc jakieś fotki powinnam wrzucić
a co do Zosi kruszynki - od dłuższego czasu jest cięższa od Andzi. nie spodziewałam się, że ją przerośnie
a co do Zosi kruszynki - od dłuższego czasu jest cięższa od Andzi. nie spodziewałam się, że ją przerośnie
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Absolutnie cudne takie gwiazdeczki Ja tak patrzę Twoje dziewczyny po ok. 800g...i myślę hmmm moi chłopcy 550g każdy (teraz pewnie więcej) i jakoś nie mogę sobie wyobrazić,że będą dwa razy tacy jak są:O
Super, że dziewczyny zdrowe
Super, że dziewczyny zdrowe
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
tak, to jest najważniejsze, żeby były zdrowe. tylko tyle od nich wymagam, poza tym są grzeczne i kochane nie rozpieszczam ich tak jak moja mama, ale wydaje mi się że są szczęśliwe tutaj, w nowym domu. zawsze kiedy mam ciężkie chwile w robocie to zerkam na ich zdjęcie na telefonie i powtarzam sobie, że robię to dla nich.
coś jak tutaj
coś jak tutaj
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
mam w końcu trochę wolnego, to i zdjęcia świeże są
Zosiek
Andziek
razem
pozdrawiamy
Zosiek
Andziek
razem
pozdrawiamy