Witam serdecznie!
Co mogę napisać o chłopakach? Nowe imiona się nie przyjęły więc jest Iruś i Joguś. Wydaje mi się że prosiaczki się oswoiły. Ładnie spacerują na wolności już nie uciekają jak się je wypuści okazują zainteresowanie światem, żeby nie ten strach przed nowym to poszłyby do kuchni. Jeszcze trochę i będą chodziły wszędzie, pokonają swój strach, same już wracają do pokoju gdzie mieszkają.
Iruś ma fajnego irokeza i skrzydełka i czubek na głowie normalnie jest świetny. Na kolanach rozpłaszcza się jak naleśnik. Do tej pory to był cichy świnek ale od jakiegoś czasu gwiżdże jak zbliża się Joguś. Chyba nie muszę tłumaczyć o co chodzi. Joguś molestuje Irusia, a ten się nie daje.
Joguś to świnek z ADHD dosłownie, nie jest w stanie usiedzieć spokojne na kolanach nawet 1 minuty. Jest bardzo ruchliwy i łazi po człowieku jak ma taką ochotę. Ciągle próbuje przejąć dominację na Irusiem ale z marnym skutkiem na razie. Teraz rozumiem czemu uszów nie ma.
Jeśli chodzi o jedzenie to lepsze jest to co ma kolega, więc trzeba mu to zabrać i zjeść. Wiadomo że Joguś zabiera Jogusiowi, a ten idzie jeść smakołyka kolegi więc wszystko gra.
Reagują na głos i na dzwoniący domofon. Oczywiście domagają się smakołyków, ale bez obaw dietę mają zachowaną dużo sianka, ziółek, marchewki i ziarna. Dieta taka jak była ustalona w DT. Ładnie sierść się błyszczy. Chyba są zadowolone ze swojego DS, dużo czasu i uwagi im poświęcamy. Kupiłam prosiakom Niezłe Ziółko które spałaszowały w ciągu miesiąca. Szczególnie smakował im krwawnik. Teraz też mają to ziele ale innej firmy i nie rzucają się na nie tak jak na to od Niezłego Ziółka. Lubią też pokrzywę

Świnki mają swój osobisty transporterek a na wiosnę kupię im zagrodę żeby mogli z nami jeździć na wieś i żeby były bezpieczne.
Normalnie urocze zwierzaki
