Moje kochane świnki (po)morskie..

[silje]

Dlatego napisałam, że "może", bo to jeszcze do ustalenia- też słyszałam, że to wcale nie jest super sposób tak do końca.
Nie będę się upierała, tylko pójdę za radą weta. Nawet nie będę się upierała na Warszawę, bo to dla mnie bardzo trudne logistycznie (praca/dom/zwierzaki)- nie mogę sobie tam jechać i kilka dni siedzieć. Zupełnie możliwe, że operacja będzie zrobiona w Gdańsku. Zobaczymy..

[silje]

Jednak najprawdopodobniej Warszawa. Ciocia Porcella nam pomoże
Póki co- Gucio wyleguje się w swoim najulubieńszym szałasie, nieświadomy co go czeka.

[Miłasia]

Guciulek mój ulubieniec , bardzo mocno trzymamy

[Inez]

Musi być dobrze.

[sosnowa]

Trzymamy z całych sił, a jak będziesz do stolycy jechała, to daj znać, może ciocia sosnowa też się na coś przyda.

[Assia_B]

Ale Leszek jest słodziak Ogólnie wolę krótkowłose świnki, ale ten jest kochany

Trzymam kciuki za Gucia

[silje]

Ja też kocham świnki gładkowłose- te najzwyklejsze. Lesio, kiedy jako maluszek trafił do mnie- też był krótkowłosy.
I nie wiem, co mu się później stało.

Kurcze, martwię się o Gucia. Bardzo. Ciągle myślę o tym zabiegu, który go czeka.
No ale trzeba go zrobić. I to jak twierdzi nasza Pani Doktor Rodzinna- jak najszybciej. Patrzałam dziś na niego- i zgadzam się z tym. Wydaje mi się, że trochę mu duszno, i nie jest to kwestia tuszy, tylko tego guza.
Transport mamy już na 1 września...

[gren]

Już 1 września? Szybciutko. Trzymam mocno . Na pewno będzie dobrze.

[Luna_Luna]

Gucio, trzymamy kciuki z dziewczynami

[NIKI 2]

Trzymam razem z całym stadkiem za Gucia