Wychłodzenie/ niskie temperatury

Moderator: Dzima

Awatar użytkownika
Iza
Posty: 4442
Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
Miejscowość: Bydgoszcz
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: Iza »

Koniecznie daj znać co powiedział wet i u którego byłaś.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23114
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: porcella »

Czyli wcale nie udar... też niedobrze. No i co zalecono?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
anemonka1984

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: anemonka1984 »

generalnie była jakas młoda Pani chyba p. Czerska, zmierzyła im temperature, zrobiła wywiad, stwierdziła ze to raczej nie schłodzenie, ale to ze nie sa w stanie ustac na lapkach to jakis problem z ukł. nerwowym raczej zatrucie ewentualnie jakies paspzyty, poniewaz do konca nie byla pewna zasugerowala aby obydwie swinki zostawic na noc na oserwacji, zrobic im plukanie (czy jakos tak), dac cos na wzmocenienie i kroplwke...Zostawilismy je tam,
miały obydwie troszke obnizona temperature...
w sumie chyba nie wiadomo co im jest...
nie wiemy czy wytrzymaja noc...strasznie sie martwie :(
umwolismy ze jakby sie cos dzialo zadzownia do nas....mam nadzieje ze wszytsko bedzie dobrze,,,
Awatar użytkownika
Iza
Posty: 4442
Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
Miejscowość: Bydgoszcz
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: Iza »

Może podjadły Ci jakieś rośliny balkonowe? Albo...pasożyty w ptasich odchodów. Tak, czy inaczej, trzymam kciuki za te małe bidy.. :sadness:
anemonka1984

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: anemonka1984 »

wlasnie jadly to co zawsze - troche sianka, kawełeczek papryki, pily wode, ok 12.00 wszystko bylo ok z nimi, a teraz obydwie maja te same objawy, w sumie to nawet dziwne ze obydwie w tym samym czasie cos zlapały, myslimy ze moze wiatr przyniosl moze jakis nawoz w powietrzu czy cokolwiek innego mega toksycznego, no chyba ze w sianie cos bylo....
nie wiem,,,
kolejna teoria moja wlasna to to ze moze mielismy jakies odkomarzanie nieoficjlane na osiedlu i ta chemia jakos zadzialala na prosiaki..nie wiem...
nie mam pojecia co wywolalo taki efekt u dwoch swinek..
;(
biedne, sorry ze pisze chaotycznie i z bledami....
sempreverde

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: sempreverde »

A nie spadł Ci jakiś kwiatek od sąsiada na balkon? Świnki mogły zjeść i nawet nie zauważyłaś... Jak masz sąsiadów u góry i mają kwiatki to warto zobaczyć jakie.

Nic, trzymam kciuki :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23114
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: porcella »

Tak, to może być jakaś chemia, ale skąd?
Bo zjedzenie trującej rosliny jest mało prawdopodobne, instynkt zwykle działa. Ech.
:fingerscrossed: :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
anemonka1984

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: anemonka1984 »

nie wiem..raczej nie widzialam jakis kwiatków z góry, jesli to byłaby jakas roslinka to podejrzewam ze jednemu by tylko to zaszkodziło, one nie dziela sie jedzeniem jak jeden cos złapie to zjada sam do konca, a tu problem jest u dwóch...
mam nadzieje ze z takiego zatrucia wyjda obydwie...
ciezka noc:(
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: sosnowa »

Trzymaj się i dawaj znać.
Jakaś bardzo dziwna sprawa, może ktoś coś malował, albo palił? A może sobie ktos rozpylał cos antykomarowego, są też takie różne świństwa do palenia.
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: kimera »

Podobno teraz trawniki zamiast strzyc, polewają jakimś świństwem. Na forum już ktoś o tym pisał, a ja słyszałam o psach, które się potruły, no ale od wąchania albo jedzenia trawy z miejskich trawników, nie od przebywania na powietrzu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”