Ziutek

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

odeta89

Re: Ziutek

Post autor: odeta89 »

:sadness:
Ziutku :candle:

Magda, w ten jeden miesiąc dostał od Ciebie więcej miłości niż przez całe swoje świńskie życie :pocieszacz:
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Ziutek

Post autor: Jack Daniel's »

:candle:
Podpis usunięty przez administratora.
sempreverde

Re: Ziutek

Post autor: sempreverde »

Zrobiłaś dla niego wszystko, co tylko można było.

Posyp się na parę dni, to pomaga - ja wylałam niedawno hektolitry łez za świnką i nikt mi nie wmówi, że to było niepotrzebne lub bez sensu. Trzeba się rozsypać, a potem zebrać do kupy dla siebie, dla rodziny i dla świnek, które jeszcze z nami są...

:candle:
Awatar użytkownika
Moranghinia
Posty: 64
Rejestracja: 21 lip 2013, 20:08
Miejscowość: Sosnowiec
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Ziutek

Post autor: Moranghinia »

:swieca:
Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową
zabkaoliwia

Re: Ziutek

Post autor: zabkaoliwia »

Bardzo mi przykro :candle:
Niech skacze szczęśliwie na TM.
joasior

Re: Ziutek

Post autor: joasior »

:swieca:
tosiulek2014

Re: Ziutek

Post autor: tosiulek2014 »

Ziutulku malutki , dla ciebie :swieca: , aby za TM było Ci równie dobrze, jak u Madzi .
Awatar użytkownika
bziki2
Posty: 569
Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
Miejscowość: kraków
Kontakt:

Re: Ziutek

Post autor: bziki2 »

Dla Ziutka :swieca:
Marta_K

Re: Ziutek

Post autor: Marta_K »

Tego Ziutka, co był u mnie i ode mnie do Ciebie pojechał???
Dlaczego nic mi o tym nie napisałaś...
Boże... Ziutku.... :candle:
boe22

Re: Ziutek

Post autor: boe22 »

Marta- jak łatwo się domyślić, trochę się rozsypałam i nie myślałam o niczym innym tylko o nim, dopiero dochodzę do siebie.
Tak, to ten kochany Ziuteczek, spory guz na wątrobie, musiał już powstać dawno, ale jeszcze nie było objawów, coś takiego nie powstało w minutę.
Miałam stały kontakt z poprzednią właścicielką, więc o wszystkim informowałam ją na bieżąco.
Zrobiłam co tylko można było, niestety dla Ziutka było już za późno... :cry:
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”