Inka była moją ulubioną bohaterką twoich komiksów. też przeczytałam na facebook'u o jej śmierci, sekundkę temu.
jestem w szoku.
naprawdę nie wiem co napisać.
Wczoraj minął miesiąc odkąd pożegnałam moją Ineczkę-Wiewióreczkę..
Tęsknię za nią tak bardzo...wydaje mi się, że ten smutek już nigdy mnie nie opuści, nie potrafię cieszyć się wspomnieniami, bo wtedy jest jeszcze gorzej.
Od dawna śledzimy z moim TŻ Twoje komiksy na FB. I odejście Inki było dla nas bardzo przejmujące.
I rozumiem Cię... Minęły już 2 lata odkąd odszedł mój Hondzik, a i tak czasem dopada mnie żal, że już go nie ma.
Ale zawsze w takich chwilach myślę sobie, że (mimo niewiadomej przeszłości) przeżył ze mną wspaniałe życie i był szczęśliwy. I Inka też miała życie o jakim każda świnka marzy. Pełne miłości i ciepła. Była szczęśliwa i czuła, że jest kochana. I to jest najważniejsze.
Trzymaj się.