Lusia wędrowniczka [*]

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7736
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: jolka »

Biedulka :cry:
:fingerscrossed:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
boe22

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: boe22 »

Jak można starszą świnię oddawać...jeszcze chorą...spokój się na starość należy!
Biegaj Lusia jeszcze długo po porcellowym domku, obobcz i obsikaj każdy zakamarek dzielna babinko :szczerbaty: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Beatrice
Posty: 2855
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
Miejscowość: Lublin
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: Beatrice »

A jak najbardziej! Lusia - trzymamy za zdrówko całą czwórką - :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :!:
Moje świnki - Belinda i Pernilla :
Obrazek
oraz mopsik Bella
Pamięci ukochanego Icunia i poprzedzającej go Wielkiej Czwórki...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

Jak to ze staruszkami różnie bywa: wyszłam na parę godzin, Lusia spała jak kamień. Wrzuciłam jej kilka kawałków cykorii - kiedy wróciłam, po cykorii nie było śladu, a Lusia rąbała granulat. No to za ciosem dałam jeszcze trochę zieleniny i zobaczymy. Jeśli nie będzie chciała papki to nawet nie będę w tej sytuacji nalegać.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3807
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: zwierzur »

Skorzystała z Twojej nieobecności i urządziła balangę... Kaszpirowskiego obejrzała, czy co tam lubi... To i zgłodniała babina... Zdrówka! :buzki: "Luśka, Luśka... Mio Amore...!" Kto to śpiewał?!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10182
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: martuś »

Lusia trzymaj się :fingerscrossed: :buzki:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

460 przed śniadaniem, 480 po sniadaniu :-) Trochę cykorii znikło i natki. Dzień wydaje się dobrze przespany ;-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
casterama

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: casterama »

A co dostaje w strzykawce?
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

casterama pisze:A co dostaje w strzykawce?
karmę ratunkową dra Ziętka plus probiotyk plus kaszkę bezzbożową dla niemowląt plus mieloną kozieradkę. Taka kompozycja smakuje jej najbardziej.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

Lusia slabsza i bez przeciwbólowych nie wspolpracuje, tzn nawet nie chce pobierac pokarmu ze strzykawki. Po loxicomie owszem, tuptala chyba z godzinę po mieszkaniu i dzisiaj na sniadanie przyjęła ok. 15 ml. Ale przez dwa dni bez loxicomu spadla do 430.
Przestała tolerować zastrzyki.
Będę rozmawiac z doktorami, ale nie wygląda to dobrze.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”