witam, pechowy Białek zeskoczył wieczorem z daszku domku i zrobił sobie coś w łapke tylną. Aż biedak delikatnie zapiszczał przy tym skoku. Utyka,oszczedza łapke, dalej i bez najmniejszego problemu wskakuje na daszek, osiaga prędkośc światla.
Wymacałam lapkę - niby wszystko ok. Nie wyglada jakby bolała go przy dotyku. Może ciut opuchnieta ale nie jestem pewna.
Złamanie to chyba nie jest. Czy to może być coś powaznego? Jakoś moge mu pomóc?
Sytuacja jest pilna i skomplikowana o tyle, że dzisiaj wyjezdzam a Białka najpóźniej za 2 godziny musze wywieźć do osoby, która się nim zajmie przez tydzien
Uraz łapki/ uraz czy paraliż?
Moderator: Dzima
- ognista koza
- Posty: 524
- Rejestracja: 09 lip 2013, 5:35
- Miejscowość: Poznań/Łódź
- Lokalizacja: Wielkopolska/Łódzkie
- Kontakt:
Re: uraz łapki
Idź do weterynarza - nie wygląda to na poważny uraz ortopedyczny a jeśli łapka jest obrzęknięta to trzeba podać zastrzyk przeciwbólowy, przeciw obrzękowy i przeciwzapalny. Czasem trzeba podać ich kilka. I obserwować czy zaczyna używać łapki (np. drapanie)
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: uraz łapki
Mógł sobie nadwyrężyć. Jak samo nie przejdzie, to do weta
Podpis usunięty przez administratora.
Re: uraz łapki
jednak opuchlizny nie ma tylko kustyka i oszczędza łapke. Jakby było to cos poważnego to myślę, że opuchlizna pojawiłaby sie do tej pory - ponad 12 godzin minęło.
Prosiaki musiałam wywieźć przed 9 a wet od 10 dopiero. Ma być obserwowany a jak nie bedzie mu przechodzilo albo pojawi sie opuchlizna zostanie zaniesiony do weta.
Samopoczucie ma calkiem dobre, zainteresował sie królikiem:) szaleje po klatce, biega skacze
Prosiaki musiałam wywieźć przed 9 a wet od 10 dopiero. Ma być obserwowany a jak nie bedzie mu przechodzilo albo pojawi sie opuchlizna zostanie zaniesiony do weta.
Samopoczucie ma calkiem dobre, zainteresował sie królikiem:) szaleje po klatce, biega skacze
Re: uraz łapki
Spoko niech jedzie,to na pewno nic poważnego jest tak jak pisze JD to kontuzja.Moja Roksi ma kręgosłup uszkodzony i też jej nic z tym nie robią każą tylko oszczędzać.
Re: uraz łapki
Po pierwsze ograniczyłam przestrzeń. Jeśli nawet uraz jest niewielki, to może się pogłębić albo dojść do kolejnego "wypadku", gdy łapka nie pracuje jak należy.
Po drugie, trzeba zwrócić uwagę - szczególnie, jeśli nie używa łapki lub znacznie mniej - czy jej nie gryzie. Jeśli będzie mu drętwieć, będzie odczuwał mrowienie itp., to może dotkliwie ją sobie pogryźć, spowodować silne krwawienie itd. To oczywiście czarny scenariusz, ale zarówno dr Dominika jak i p. Krzysia, fizjoterapuetka, bardzo mnie na to uczulały. Ja masowałam MEMOry'ego 3 razy/dobę (rano przed pracą, późnym popołudniem po pracy i późnym wieczorem), ale nie przy każdym urazie (chyba) można.
Możesz sprawdzić, czy jest różnica w sile łapki. Weź prośka do pionowo do góry i podkładając palec / dłoń pod zwisającą stópkę sprawdź, na ile silna jest łapka - czy świnka opiera, odpycha palec, gdy wymuszasz ruch oporowy. Porównaj ze zdrową łapką. W tej samej pozycji uszczypnij skórę w przestrzeni międzypalcowej - to najbardziej wrażliwe miejsce (również najlepiej porównać ze zdrową).
Po drugie, trzeba zwrócić uwagę - szczególnie, jeśli nie używa łapki lub znacznie mniej - czy jej nie gryzie. Jeśli będzie mu drętwieć, będzie odczuwał mrowienie itp., to może dotkliwie ją sobie pogryźć, spowodować silne krwawienie itd. To oczywiście czarny scenariusz, ale zarówno dr Dominika jak i p. Krzysia, fizjoterapuetka, bardzo mnie na to uczulały. Ja masowałam MEMOry'ego 3 razy/dobę (rano przed pracą, późnym popołudniem po pracy i późnym wieczorem), ale nie przy każdym urazie (chyba) można.
Możesz sprawdzić, czy jest różnica w sile łapki. Weź prośka do pionowo do góry i podkładając palec / dłoń pod zwisającą stópkę sprawdź, na ile silna jest łapka - czy świnka opiera, odpycha palec, gdy wymuszasz ruch oporowy. Porównaj ze zdrową łapką. W tej samej pozycji uszczypnij skórę w przestrzeni międzypalcowej - to najbardziej wrażliwe miejsce (również najlepiej porównać ze zdrową).
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2013, 16:21 przez MEMOrySTICKer, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Uraz czy paraliż?
Jedna z moich świnek (samczyk, ok. roku) niby normalnie chodzi, biega ale: wyraźnie gorzej niż kumple radzi sobie na panelach, przewraca się przy czyszczeniu tylnych łapek i najwyraźniej nie może się odbić i podskoczyć. Chłopaki mieszkają na wybiegu, więc wcześniej nie rzuciło mi się to w oczy, dopiero teraz, kiedy udostępniłam im klatkę, zauważyłam że agut nie wskakuje jak reszta, tylko podciąga się na przednich łapach. Z niczego nie spadł, ani nie sugeruje, że coś go boli przy głaskaniu i obmacywaniu, jak pisałam normalnie chodzi i biega. Jakiś miesiąc temu byliśmy u weta na oględzinach łapki, bo po awanturze z kolegą kulał i nie robił stójek, ale wet niczego nie stwierdził, i faktycznie samo przeszło.
Witaminę C dostają w jedzeniu plus, ponieważ żyją w wiecznym stresie wywołanym wzajemnym towarzystwem, dostają kropelki co 2-3 dzień. Idę oczywiście do weta, ale dusiołki często nie mają łatwych rozwiązań, więc proszę o wszelkie pomysły, co to może być.
Witaminę C dostają w jedzeniu plus, ponieważ żyją w wiecznym stresie wywołanym wzajemnym towarzystwem, dostają kropelki co 2-3 dzień. Idę oczywiście do weta, ale dusiołki często nie mają łatwych rozwiązań, więc proszę o wszelkie pomysły, co to może być.
Re: Uraz czy paraliż?
Moje takze sie przewracaja na panelach gdy sie myja wiec chyba powodow do obaw nie ma. Jesli normalnie chodzi to wszystko jest ok. Paraliz byl by wtedy gdyby nie ruszal lapkami.
Re: Uraz czy paraliż?
Paraliż odpada (raczej). Gdyby to był paraliż, to najpierw wystąpiłaby całkowita niesprawność, a dopiero z upływem czasu mógłby ustąpić (całkowicie lub częsciowo). Tak mi się wydaje, w oparciu o doświadczenia, m.in. mojego taty (udar niedokrwienny w pniu mózgu) oraz MEMOry'ego (tło neurologiczne + poważny uraz mechaniczny kończyny tylnej).
Może oczywiście być to problem o podłożu neurologicznym, chorobowym lub na skutek urazu mechanicznego.
Ja bym się jednak zastanowiła, czy aby problem nie leży w stawach. Może to jakieś sprawy zwyrodnieniowe?
Możesz też sprawdzić odruchy w łapkach. Trzymając świnkę tak, by łapki były w powietrzu, uszczypnij przestrzeń międzypalcową. Paznokciem, możesz też pęsetą. To najwrażliwsze miejsce, świniak powinien zareagować bardzo gwałtownie (i głośno).
Proponowałabym również porównanie łapek - czy wyczuwasz różnicę w umięsnieniu, w reakcji, w ciepłocie, w ruchomości. Porównaj również ze zdrowym świniakiem. Spróbuj zaobserwować, czy prosiak częściej niż pozostałe się kładzie, krócej biega (częściej odpoczywa), pokonuje mniejsze dystanse. Wnioski z obserwacji mogą być pomocne podczas wizyty w gabinecie weterynaryjnym. W materiach niejasnych drobny szczegół może pomóc obrać właściwy kierunek.
Powodzenia i zdrówka!
Może oczywiście być to problem o podłożu neurologicznym, chorobowym lub na skutek urazu mechanicznego.
Ja bym się jednak zastanowiła, czy aby problem nie leży w stawach. Może to jakieś sprawy zwyrodnieniowe?
Możesz też sprawdzić odruchy w łapkach. Trzymając świnkę tak, by łapki były w powietrzu, uszczypnij przestrzeń międzypalcową. Paznokciem, możesz też pęsetą. To najwrażliwsze miejsce, świniak powinien zareagować bardzo gwałtownie (i głośno).
Proponowałabym również porównanie łapek - czy wyczuwasz różnicę w umięsnieniu, w reakcji, w ciepłocie, w ruchomości. Porównaj również ze zdrowym świniakiem. Spróbuj zaobserwować, czy prosiak częściej niż pozostałe się kładzie, krócej biega (częściej odpoczywa), pokonuje mniejsze dystanse. Wnioski z obserwacji mogą być pomocne podczas wizyty w gabinecie weterynaryjnym. W materiach niejasnych drobny szczegół może pomóc obrać właściwy kierunek.
Powodzenia i zdrówka!