Witam,
nie wiem czy piszę w dobrym dziale... W razie czego - proszę o przeniesienie..
Dzisiaj (zaledwie godzinę temu) miało miejsce bardzo przykro zdarzenie - mój tata wylądował w szpitalu, gdzie wykryto u niego "limfocytarne zapalenie splotu naczyniówkowego i opon mózgowych". Z tego co mówił lekarz, jest to choroba przenoszona przez gryzonie. Ja również mam iść na badanie krwi, gdyż moje problemy zdrowotne (początkowo tylko kaszel - myślałam sobie, że może to zwykła alergia na sierść, od wczoraj doszły jeszcze wymioty i gorączka) zaczęły się odkąd do rodziny dołączył Blublu- tak zalecił doktor... Zastanawiam się czy źródłem tej choroby może być świnka morska? Mamy jeszcze myszy pigmejskie, kiedyś również kolczaste - nie było żadnych problemów.
Miał ktoś styczność z tą chorobą? Jak można się przed nią bronić, nie oddając świnek?
Póki co mama pojechała do szpitala i czekam na odpowiedź lekarza - miał się skontaktować z weterynarzem, chcę jednak wiedzieć czego się spodziewać... Naprawdę nie chcę rezygnować z prośków, które wniosły do mojego życia sporo radości...
Proszę o odpowiedź, jeśli ktoś miał z tym do czynienia...
Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
Moderator: pastuszek
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
Duzo zdrowka zycze, oby to wszystko sie dobrze skonczylo dla Ciebie, Twojej rodzinki i Blublu
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
A nie pojawiły się u was ostatnio nowe myszy?
Zapalenie splotu naczyniowego zwykle pojawia się przy myszach i szczurach, nigdy nie słyszałam żeby świnki mogłyby być nosicielami.
Zapalenie splotu naczyniowego zwykle pojawia się przy myszach i szczurach, nigdy nie słyszałam żeby świnki mogłyby być nosicielami.
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
Ostatnia myszka pigmejska pojawiła się ok. 3 miesiące temu - niedługo po tym urodziła maluchy. Jednak myszy pigmejskie mamy już od bardzo dawna i nigdy nie było nic niepokojącego. Prawdopodobnie zrobimy Blublu test na nosicielstwo - maluch i tak zostanie z nami, po prostu mam mieć mało kontaktu bezpośredniego ze świnkami a tata w ogóle.
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
Możliwe, że ojciec nowych myszy był nosicielem i przekazał młodym ten gen.
Jak masz zamiar zajmować się świnkami nie mając z nimi bezpośredniego kontaktu?
Jak masz zamiar zajmować się świnkami nie mając z nimi bezpośredniego kontaktu?
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
W wielu czynnościach typu codzienne sprzątanie będzie pomagać mi mama. A sama będę raczej chodzić w specjalnej maseczce, kiedy będę brać prośki na ręce czy przebywać z nimi na kilkugodzinnym wybiegu - ponoć kluczem jest to, że mam jak najmniej wdychać tego wszystkiego. Po prostu zrobimy Blublusiowi test na nosicielstwo i się wszystko okaże - może to naprawdę nie jest wina świnki?
Faktycznie jak z wieloma osobami rozmawiam to to wszystko jest bardzo dziwne... Albo lekarz się pomylił i sam nie jest pewien jakiego zwierzęcia to wina (i czy w ogóle to wina jakiegoś z naszych pupili), albo rodzice nie mówią mi wszystkiego. Strasznie to zagmatwane.
Faktycznie jak z wieloma osobami rozmawiam to to wszystko jest bardzo dziwne... Albo lekarz się pomylił i sam nie jest pewien jakiego zwierzęcia to wina (i czy w ogóle to wina jakiegoś z naszych pupili), albo rodzice nie mówią mi wszystkiego. Strasznie to zagmatwane.
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
Nigdy nie słyszałam, żeby świnki mogły być nosicielami. Jedyne, czego można się od nich zarazić to grzyb, lub świerzb.
Z tego co się dowiedziałam, to zakażenie powstaje poprzez "opary" z bobków. Jeżeli faktycznie to wina zwierzaka- czy świnki czy myszy, to nie uchronisz się przed nią, powietrze cyrkuluje po całym domu, dodatkowo wystarczy raz niedokładnie umyć ręce po sprzątaniu i już.
Dalej obstawiałabym myszy, w żadnych publikacjach nie ma mowy o świnkach morskich, jedynie myszy, szczury i chomiki. Weź pod uwagę również, że tata mógł się zarazić gdziekolwiek, gdzie takie zwierzęta przebywają. Nawet jeżeli komuś zalęgły się szczury i on przyszedł w odwiedziny.
Z tego co się dowiedziałam, to zakażenie powstaje poprzez "opary" z bobków. Jeżeli faktycznie to wina zwierzaka- czy świnki czy myszy, to nie uchronisz się przed nią, powietrze cyrkuluje po całym domu, dodatkowo wystarczy raz niedokładnie umyć ręce po sprzątaniu i już.
Dalej obstawiałabym myszy, w żadnych publikacjach nie ma mowy o świnkach morskich, jedynie myszy, szczury i chomiki. Weź pod uwagę również, że tata mógł się zarazić gdziekolwiek, gdzie takie zwierzęta przebywają. Nawet jeżeli komuś zalęgły się szczury i on przyszedł w odwiedziny.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
http://www.monz.pl/Limfocytarne-zapalen ... 2,0,1.html
Kto chce niech czyta, jest w pdfie
Kto chce niech czyta, jest w pdfie
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
Czyli wychodzi na to, że to nie proś jest źródłem problemów - kamień z serca.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Choroba - czy jej źródłem jest świnka? Proszę o pomoc...
100% pewności nie ma, bo może być i on, ale najpewniej jednak myszy. Ale medycy maja pewność? Bo to rzadki wirus.