Świnkowe charakterki
Moderator: Pulpecja
Świnkowe charakterki
Jaki wasze proski maja charakter? Moja jest przyjazna dla mnie i innych zwierząt, a z innymi ludźmi jest różnie
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2013, 13:27 przez Piorunowa, łącznie zmieniany 1 raz.
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Swinkowe charakterki
Każdy z moich prosiaków ma inny charakter. Kiedyś Gniewo też uchodził za aspołecznego - co potwierdzą wszyscy, który go spotkali na spotkaniu Śląskich świnkolubów. Teraz mieszka ze Sztygarkiem. Czasem trzeba wielokrotnie próbować i nie zniechęcać się, kiedy świnka strzela ząbkami.
Re: Swinkowe charakterki
Fajny temat
Ja miałam początkowo, do 29 lipca, dwie świnki :
1. Baaardzo uległą Kizię. Zawsze ustępowała, uciekała, nie szukała sporów. Kizia zawsze obstawia tyły, chowa się po kryjówkach i jeśli nie musi, to nigdzie nie wychodzi, chyba że ją opuszcza towarzystwo. Najczęściej kradnie jedzenie i ucieka z nim w odosobnienie. Na kolankach jest miziakiem - ale jak już uda mi się ją złapać. Jest najszybsza i najtrudniej mi ją złapać, nad czym ubolewam wręcz, bo z partnerem bardzo dużo poświęciliśmy jej czasu, miłości i opieki, gdy miała świnkowy paraliż.
2. Bardzo dominującą Fiśkę. Skakała po Kizi, bardziej szukała kontaktu z człowiekiem, pierwsza podchodziła do jedzenia. Wredna, podgryzała palce, na kolanach okropna wiercipięta.
Gdy dołączyła Fiona (29 lipca), sytuacja się trochę zmieniła.
1. Fiona jest świnką trochę większą od mojego "starego" duetu, więc jest bardziej wyważona. Nie ucieka w popłochu, jest ciekawska, lubi spacerować po całym pokoju. Raz weszła mi do szafy, a ostatnio - wylazła na korytarz! Sama Przychodzi do człowieka, jest liderem w stadzie. Jest przekochana, potrafi położyć się z ryjem w misce, albo w innych dziwnych miejscach i pozycjach. Czasami źle wykalkuluje odległość i np. odbija się od półki i ląduje na dupsku, albo źle wskoczy na rampie i zjeżdża bezwładnie na brzuszku
Po dołączeniu Fiony do stada, Kiziek chyba czuje się lepiej, bo Fiśka straciła pozycje lidera i jej tak nie strofuje. Liderująca Fiona średnio gnębi którąkolwiek z pozostałych, bo jej pozycja zbudowana jest na opanowaniu i rozsądku Ale strzela zębami do moich, gdy naruszą jej przestrzeń prywatną.
Fiśka po dołączeniu Fiony zrobila się przekochana - spokojniejsza, daje się głaskać w klatce, chętniej podchodzi do człowieka. Bardzo dużo ostatnio sobie beztrosko popcornuje Na kolanach dalej się wierci, ale chętniej dużo kładzie się obok człowieka i wyciąga swoje boskie nóżki.
Fiona nauczyła moje świnki, że dotyk człowieka to nie jest taki zły - całe trio po chwili głaskania kładzie się i się relaksuje.
Ja miałam początkowo, do 29 lipca, dwie świnki :
1. Baaardzo uległą Kizię. Zawsze ustępowała, uciekała, nie szukała sporów. Kizia zawsze obstawia tyły, chowa się po kryjówkach i jeśli nie musi, to nigdzie nie wychodzi, chyba że ją opuszcza towarzystwo. Najczęściej kradnie jedzenie i ucieka z nim w odosobnienie. Na kolankach jest miziakiem - ale jak już uda mi się ją złapać. Jest najszybsza i najtrudniej mi ją złapać, nad czym ubolewam wręcz, bo z partnerem bardzo dużo poświęciliśmy jej czasu, miłości i opieki, gdy miała świnkowy paraliż.
2. Bardzo dominującą Fiśkę. Skakała po Kizi, bardziej szukała kontaktu z człowiekiem, pierwsza podchodziła do jedzenia. Wredna, podgryzała palce, na kolanach okropna wiercipięta.
Gdy dołączyła Fiona (29 lipca), sytuacja się trochę zmieniła.
1. Fiona jest świnką trochę większą od mojego "starego" duetu, więc jest bardziej wyważona. Nie ucieka w popłochu, jest ciekawska, lubi spacerować po całym pokoju. Raz weszła mi do szafy, a ostatnio - wylazła na korytarz! Sama Przychodzi do człowieka, jest liderem w stadzie. Jest przekochana, potrafi położyć się z ryjem w misce, albo w innych dziwnych miejscach i pozycjach. Czasami źle wykalkuluje odległość i np. odbija się od półki i ląduje na dupsku, albo źle wskoczy na rampie i zjeżdża bezwładnie na brzuszku
Po dołączeniu Fiony do stada, Kiziek chyba czuje się lepiej, bo Fiśka straciła pozycje lidera i jej tak nie strofuje. Liderująca Fiona średnio gnębi którąkolwiek z pozostałych, bo jej pozycja zbudowana jest na opanowaniu i rozsądku Ale strzela zębami do moich, gdy naruszą jej przestrzeń prywatną.
Fiśka po dołączeniu Fiony zrobila się przekochana - spokojniejsza, daje się głaskać w klatce, chętniej podchodzi do człowieka. Bardzo dużo ostatnio sobie beztrosko popcornuje Na kolanach dalej się wierci, ale chętniej dużo kładzie się obok człowieka i wyciąga swoje boskie nóżki.
Fiona nauczyła moje świnki, że dotyk człowieka to nie jest taki zły - całe trio po chwili głaskania kładzie się i się relaksuje.
Re: Swinkowe charakterki
Moja uwielbia psa z którym mieszkamy.. choć to dziwne bo jest od niej chyba tysiąc razy większy (mieszanka dobermana) ale piesek liże jej futerko a ona jest zachwycona taką formą pieszczot..;p jak zresztą każdą inną też;p
Re: Świnkowe charakterki
U mnie jedna świnka to niejadek, ale straszny pieszczoch. Raczej cicha i nienarzucająca się . Druga z kolei hałaśliwa, tchórzliwa i straszny z niej łakomczuch. Takie dwa przeciwieństwa mi się trafiły.
Re: Świnkowe charakterki
Moja świnka to z reguły spokojny prosiaczek ,ale jak dostanie(głupawy)to...
Tosia uwielbia mojego psa Czarka, czasami nawet razem śpią .Zawsze uroczo się bawią
Czarek urodził się u nas w domu ,a jak był w kojcu to robił tak tylko ,że ściany kojca były z materału
Pozdrawiam,wszystkich posiadaczy zwierzaków, głównie
Teraz do naszej rodziny dołączyła Rubi ,mam ją na awatarzae
Tosia uwielbia mojego psa Czarka, czasami nawet razem śpią .Zawsze uroczo się bawią
Czarek urodził się u nas w domu ,a jak był w kojcu to robił tak tylko ,że ściany kojca były z materału
Pozdrawiam,wszystkich posiadaczy zwierzaków, głównie
Teraz do naszej rodziny dołączyła Rubi ,mam ją na awatarzae
Re: Świnkowe charakterki
Mój Homer Syriusz (drugie imię) zawsze rano przed 6:45 zaczyna gryźć pręty klatki spać się nie da.Dużo razy dziennie go krótko głaszcze i przy każdej okazji (odstępy 1-2 godziny) mruczy,tak nazywam to "strzelaniem z karabina".
Kiedy nikogo nie widzi w pokoju to przestaje gryźć,ale jak usłyszy to biegnie co sił w nogach do prętów.Największy problem to sikanie i stawianie bobów na wybiegu. Próbuję go tego oduczyć, za każdym takim razem nie wychodzi z klatki na dzień następny. Trochę skutkuje. Wiem że mam twarde wychowanie . Raz jak poszedłem z nim na dwór to wlazł pod ogromny krzak i afera była . .Uwielbia kapustę Pekińską,tak jak ja więc często razem jemy.to jedyny przypadek świnki jaki spotkałem na blogach świnek, bo gdy puszczam go na łóżko to zaczyna wariować. Normalnie Popcorning! Uwielbia włazić pod bluzki i tam się wylegiwać.Mimo jego wad kocham go,no może poza momentami gryzienia klatki .
Kiedy nikogo nie widzi w pokoju to przestaje gryźć,ale jak usłyszy to biegnie co sił w nogach do prętów.Największy problem to sikanie i stawianie bobów na wybiegu. Próbuję go tego oduczyć, za każdym takim razem nie wychodzi z klatki na dzień następny. Trochę skutkuje. Wiem że mam twarde wychowanie . Raz jak poszedłem z nim na dwór to wlazł pod ogromny krzak i afera była . .Uwielbia kapustę Pekińską,tak jak ja więc często razem jemy.to jedyny przypadek świnki jaki spotkałem na blogach świnek, bo gdy puszczam go na łóżko to zaczyna wariować. Normalnie Popcorning! Uwielbia włazić pod bluzki i tam się wylegiwać.Mimo jego wad kocham go,no może poza momentami gryzienia klatki .
Re: Świnkowe charakterki
spraw mu kumpla a przestanie gryźć pręty, a do tego czasu posmaruj je cytryną - z reguły pomaga
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Świnkowe charakterki
Świnki są tak zbudowane, że częste sikanie i bobki na wybiegu to normalne. Jak dla mnie to nie jest problem bo podłogę można jakoś zabezpieczyć przez siuśkami a bobki zmieść lub odkurzyć. To, że świnka na drugi dzień nie wychodzi z klatki wcale nie odbiera jako karę za sikanie. Zwierzęta po czasie nie kojarzą faktów i nie rozumie dlaczego w danym dniu nie poświęcasz mu uwagi. Jeśli widzisz, że świnka chce sikać to wsadź ją do klatki, nagrodź czymś i wypuść z powrotem. U mnie dość szybko załapały ale i tak im się zdarza sikać. Po prostu piorę legowiska i nie ma problemu...PosiadaczHomera258 pisze:Największy problem to sikanie i stawianie bobów na wybiegu. Próbuję go tego oduczyć, za każdym takim razem nie wychodzi z klatki na dzień następny.
Co do gryzienia prętów to świnka zdecydowanie domaga się Twojej uwagi. Baw się z nią, wypuszczaj na łóżko żeby sobie pobiegała, możesz kupić jakieś zabawki do klatki żeby świnka mogła się czymś zająć. Ale kolega będzie najlepszy
Re: Świnkowe charakterki
Słyszałam kiedyś miejską legendę, że jakaś znajoma znajomych miała świnkę morską, która była nauczona sikania na gazetę