Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Cines

Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: Cines »

...Niestety nie byłam częstym gościem na tym forum... Natomiast teraz czuję, że muszę coś napisać dla mojego prosiaczka...

Wczoraj w nocy nas z Gucio zostawił nasz ukochany Poncik... Nawet nie było mnie obok, ponieważ musiał zostać na noc pod tlenem w pokoju chirurgicznym, gdzie nie wolno wchodzić...
Obrazek

Przegrałam tą 3-dnową wakę o jego życie... Zaczał mniej jeść i bardzo stracił na wadzę. Lecznica, guzek na tarczyce, ale nie ma tragedii... Tylko trochę niepokojące treszczenie podczas oddechu. Ale na RTG płuca są czyste, więc dostał antybiotyk i do domu. Jadłyśmy sianko, bardzo fajnie spacerowałyśmy z kolegą Gucio (adoptowanym ze SPŚW) w poniedziałek wieczorem, i jak się okazało po raz ostatni...

...We wtorek rano prosiaczek zaczął ciężko oddychać, "chrapając" przy tym oraz w ogóle przestał się poruszać po klatce. Nie jadł i nie pił. Do Medicavetu, ponowne RTG i...cieżkie zapalenie płuc. Dostał inne antybiotyki i został pod tlenem do wieczoru... Prawie leciałam do przychodni, bo powiedziano, że jest lepiej! Ale jak przyjechałam, to nawet nie mógł sam trzymać głowę... Zrobione godzinę wcześniej USG jamy brzusznej dodatkowo pokazało zapalenie jelit, powiększoną śledzionę, wątrobę, pęcherz moczowy... Ale nie poddałyśmy się! P. Kasia powiedziała, że ma szansę, tylko musi zostać gdzieś pod tlenem na noc, aby rano wrócic. Pojechałyśmy do Ogonku, gdzie już trochę chodziłyśmy i nawet zjadłyśmy trochę karmy ratunkowej!... Pojawiła się nadzieja, ale nie pozwolili mi zostać z nim na parę godzin...A potem zadzwonił telefon o 2-ej w nocy i powiedziano, że mój maluszek już nie żyje.

Mój malutki ukochany Ponciku...Brak mi słów, aby opisać to, co teraz czuję! Nie mogę uwierzyć i nie mogę nie płakać...Jakby kawał serca mi wyrwano...Wybacz mnie, prosiaczku...Jakbym nie wyjechała na cały miesiąc, to może zauważyłabym wcześniej, że coś Ci dolega oraz że już nie smakuje Ci tak bardzo twój ukochany pomidor...Przepraszam, że nie uratowałam Cię, słoneczko, że nie było mnie obok w ten straszny moment...naprawdę się starałam zrobić wszystko, co mogłam...
Nie wyobrażam sobie teraz, jak nasze życie będzie bez Ciebie wyglądało...Wierzyłam do ostatniej chwili, że żyjesz, Ponciku, nawet kiedy o 2-ej w nocy już podniosłam słuchawkę do ucha...
Teraz wierzę, że nic Ci już nie boli...że jesteś zdrowy i możesz normalnie oddychać...że jest Ci tam bardzo dobrze i że widzisz mnie z nieba i się nie obrażasz na to, że nadal nie mogę z Tobą ostatecznie się pożegnać i pozwolić Tobie spokojnie odejść...Na zawsze zostawiłeś ogromną pustkę w moim sercu, ktorą niczym nie da się wypełnić...
Obrazek

Żegnaj, kochany futrzaczku... :candle:
Byłeś moją pierwszą oraz najdroższą świnką...
Spotkaj za Tęczowym mostem innych prosiaczków i jesz do woli swój ukochany pomidorek... oraz czekaj na mnie, bo kiedyś na pewno jeszcze się spotkamy, mój malutki Ponciku...
Cała rodzina razem z Gucio w żałobie...Bardzo Cię kochamy...Na zawsze zostaniesz w naszych sercach...
:swieca:
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 31 sie 2016, 15:36 przez Cines, łącznie zmieniany 1 raz.
twojawiernafanka

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: twojawiernafanka »

:candle:
Chocolate Monster

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: Chocolate Monster »

:sadness: :candle:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23138
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: porcella »

Bardzo smutne, ale piękne wspomnienia...
Dla Poncika na drogę :candle:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12523
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: Cynthia »

Współczuję :sadness:
Gaja
Posty: 1465
Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: Gaja »

Bardzo współczuję :pocieszacz: . Widać, że go bardzo kochaliście....
Dla Poncika na drogę :candle:
Awatar użytkownika
gren
Posty: 1416
Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa, Targówek
Kontakt:

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: gren »

:candle: dla Poncika
Dawna grenouille ;)
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1786
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: diefenbaker »

strasznie mi przykro :sadness: Trzymajcie się oboje :pocieszacz: Ponciku biegaj radośnie za TM :candle:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: Miłasia »

:candle:
Ameba
Posty: 432
Rejestracja: 08 lip 2013, 7:46
Miejscowość: okolice Gliwic
Kontakt:

Re: Mój malutki Poncik... [01.01-2013 - 31.08.2016]

Post autor: Ameba »

:swieca:
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”