Mam problem z moją Kawią, Liko została sama.

Moderator: Dzima

ODPOWIEDZ
iZilden

Mam problem z moją Kawią, Liko została sama.

Post autor: iZilden »

Witam, przeglądałem nie raz tę witrynę i założyłem dzisiaj konto by się Was poradzić. Wczoraj wieczorem usłyszałem głośne świszczenie Rubiego, biegał po klatce jak oszalały, po chwili świst zamienił się w ciężkie syczenie. Wziałem go na ręcę i w tym momencie zrobił się sztywny, nie ruszał się. Położyłem go szybko na kocu i zacząłem reanimować, jedynie buźkę otwierał jakby chciał złapać wdech. Pomimo szybkiej reanimacji, i dwuminutowym biegu do Weterynarza całodobowego, nie udało się go uratować. Lekarz stwierdził zawał serca. Jestem w szoku, nie możemy się z żoną z tym pogodzić. Została z nami jego siostrzyczka, Liko. Drugą noc spędza już sama. Najbardziej martwimy się o nią. Nie chce brać się na ręce, ucieka przed nami, piszczy jak chcemy ją pogłaskać. Na szczęście ma apetyt. Bardzo się do siebie przywiązały, jedna za drugą wszędzie chodziła, były nierozłączne... aż do wczoraj. Rubi zawsze cieszył się na nasz widok świszcząc przy tym głośno, dołączała do niego wtedy Liko i sprawdzała czy pamiętliśmy kupić ich ulubiony koperek. Mają dopiero 3 miesiące. Kupiliśmy je nad morzem, bo stwierdziliśmy że jak Morska, to znad morza i przywieźliśmy je do nas, do Poznania. Jesteśmy w kropce, a nie potrafimy patrzeć jak tak cierpi. Słyszeliśmy nawet propozycję by kupić podobną, w tym samym wieku i tej samej maści, by Liko mogła dalej normalnie funkcjonować, nie wydaje mi się by to był dobry pomysł. Nie wiem czy kupno nowej przyniesie jakieś pozytywne skutki. Co o tym sądzicie? Wszelkie porady byłyby mile widziane. Teraz ja nie mogę normalnie funkcjonować jak na nią patrzę. Dodam iż karmimy je właściwie, staramy się zwykle omijać wyroby ze szkodliwymi związkami dla zwierzątek. Rubiego pochowałem w nocy w lasku, koło dębu. Żona była w pracy i nie potrafiłaby przy tym być. Nie spałem już zeszłej nocy. Teraz patrzymy po sobie, i smutek został. Proszę Was o porady, pomoc!

Liko - Biała
Rubi - Rudo-czarny
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2015, 20:23 przez iZilden, łącznie zmieniany 1 raz.
cappuccino

Re: Mam problem z moją Kawią, Liko została sama.

Post autor: cappuccino »

Czy Rubi był kastratem?
Jeśli nie, to pewnie możesz spodziewać się maluchów... Także na Twoim miejscu przeszłabym się do weta, żeby to sprawdzić.
Jeśli jednak był kastratem, to jak najbardziej zaadoptuj do niej świnkę, koniecznie tej samej płci.
iZilden

Re: Mam problem z moją Kawią, Liko została sama.

Post autor: iZilden »

Rubi miał iść do kastracji pod koniec tego miesiąca, a los sprawił inaczej. Czy świnki tej samej płci szybko znajdą wspólny język, nie pogryzą się ze sobą? Niż przeciwnej? Nie liczymy na młode, ale też pomyśleliśmy o tym, miał iść do kastracji... Wkrótce pójdziemy z Liko do weterynarza sprawdzić.
cappuccino

Re: Mam problem z moją Kawią, Liko została sama.

Post autor: cappuccino »

Prawdopodobieństwo, że ta świnka nie jest w ciąży, jest według mnie bardzo małe, także nie zwlekaj z pójściem do weterynarza. Samczyk może już zapłodnić samicę w 3-4 tyg życia.
Co do dogadywania się świnek, to forum, to kopalnia wiedzy. Poczytaj w temacie "Łączenie świnek morskich".

Przede wszystkim jeżeli nie ma się zarejestrowanej hodowli, nie powinno się trzymać świnek morskich tej samej płci (chyba że jedna z nich jest wykastrowana/wysterylizowana).
iZilden

Re: Mam problem z moją Kawią, Liko została sama.

Post autor: iZilden »

Jeżeli faktycznie masz rację i już jest w ciąży to mogłoby to częściowo tłumaczyć dlaczego nie chce dać się głaskać i dotykać. Tylko nie mam tej pewności czy to nie przez brak Rubiego. Jeżeli chodzi o to że byli parą, to trochę inna historia. Znaleźliśmy w Gdańsku ofertę przygarnięcia tych świnek. Hodowca - czego nie jestem do końca pewien czy mogę to tak wyrazić, dał nam 90% szans że to oboje chłopców. Tydzień później nie mieliśmy już wątpliwości. Liko okazała się dziewczynką. Dobrze, jutro postaram się pójść z nią do weterynarza. Dzięki!
Wadera

Re: Mam problem z moją Kawią, Liko została sama.

Post autor: Wadera »

Współczuję straty Rubiego :(
Świnka pozbawiona towarzystwa zwykle cierpi... Moja Tosia po stracie koleżanki przestała jeść i wychodzić z domku. Także owszem, dziwne zachowanie Liko może wynikać ze straty przyjaciela. Druga świnka byłaby dobrym pomysłem (koniecznie tej samej płci albo kastrat!), o ile Liko nie jest w ciąży, co, jak już zostało powiedziane, nie jest wcale pewne... Moim zdaniem najlepiej byłoby odczekać około miesiąca, żeby upewnić się, że Wasza świnka nie jest ciężarna, i dopiero wtedy myśleć o towarzystwie. Generalnie to forum to kopalnia wiedzy we wszystkich obszarach, gorąco polecam lekturę :)
cappuccino

Re: Mam problem z moją Kawią, Liko została sama.

Post autor: cappuccino »

Czekamy na wieści.
Jeżeli nie jest w ciąży, to jak najszybciej adoptuj drugą świnkę.

Jeśli niestety jest, to tak jak już Wadera napisała, poczytaj na forum. Są działy przeznaczone tematowi ciąży u świnek, tam wszystkiego się dowiesz.
Nie miałam kontaktu z ciężarną świnką, ale podobno można wyczuć młode kulki dotykiem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”