Coś nie tak z pazurkiem :(

Moderator: Dzima

korni89

Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: korni89 »

Witam
Właśnie przed chwilą odbyła się pielęgnacja moich świniaków. Wraz z Lubym obcinaliśmy im pazurki oraz myliśmy dupki. U Czupakabry zobaczyłam, że coś nie tak ma z jednym pazurkiem, jak próbowałam jej obciąć, nie dała i piskała przy tym, bo ją boli. Teoretycznie da się ją głaskać po tym paluszku i lekko ściskać, ale obciąć już nie.
Normalnie chodzi, skacze, biega.
Co mogę z tym zrobić? Pójść z tym od razu do weterynarza, czy zagoi się samo z czasem, czy może czymś smarować?
Wstawiam zdjęcia.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: Lilith88 »

Jak najszybciej weterynarz. Ewidentnie widać że pazur poszedł krwią samo to się nic nie zrobi i nie ma sensu czekać.
korni89

Re: Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: korni89 »

A co weterynarz może z tym zrobić? Jakieś zastrzyki, czy tylko kwestia oceny co, to może być?
Skąd takie coś się mogło wziąć? Zahaczenie o coś?
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: Lilith88 »

Tak musiał uderzyć albo coś sobie wbić. Weterynarz to lekarz, ja nim nie jestem i nie powiem Ci co może zrobić ale na pewno nie tylko ocenić co to, takie urazy kończą się odgryzieniem przez zwierzaka sobie palca/palców częsty się rozwijają i postępują nie należy tego tak zostawiać!
korni89

Re: Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: korni89 »

Zostawić na pewno nie zostawimy, jutro Luby wybierze się z nią po pracy do weta... Oby nic groźnego nie było :(.
Za bardzo wbić sobie nie miała co, prędzej gdzieś zahaczyła, o matę łazienkową, czy coś.. Jest bardzo płochliwa i ucieka strasznie szybko i ogólnie biega szybko..
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: Lilith88 »

Wbić mogła sianko kawałek granulatu cokolwiek, człowiek potrafi skręcić kostkę na prostym chodniku, różne rzeczy się zdarzają, choć sądzę że to faktycznie uderzone ale wykluczyć nic nie można, weterynarz będzie widział.
korni89

Re: Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: korni89 »

Heh, staram się siebie pocieszyć, że jednak może lekkie zahaczenie, bo jak sobie wbiła, to nie wyobrażam sobie wyciągnięcia tego.. :( Chyba będzie musiała dostać jakieś znieczulenie...
Co za dzień.. i jeszcze chyba mój Lion jest "pół-kastratem" :(
korni89

Re: Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: korni89 »

Myślimy dzisiaj im dupki też, bo zasiusiane, jakieś kłaczki poplątane, to trzeba było ogarnąć prośki, a nie chciałam go wcześniej ruszać, bo był po tej kastracji... No i jak myłam go, to poczułam po lewej stronie takie... no jajko. Jakby jądro. Nie wierzę w to, że weterynarz, która zarzekała się, że to potrafi wszystko zrobić wycięła mu tylko jedno jądro :(. Z jednej strony czuć, a z drugiej nie ma nic... :(
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Coś nie tak z pazurkiem :(

Post autor: Lilith88 »

Tu się nie wypowiem bo nigdy nie kastrowałam żadnego zwierzaka i totalnie nie wiem jak to powinno wyglądać. Trzymam kciuki żeby było wszystko ok :fingerscrossed:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”