Zmiana osobowości

[my-joy]

O moich świniach pisałam już w innym wątkach. Głównie o kłopotach jakie sprawia aspołeczna adoptowana prośka. Ale teraz muszę się z wami podzielić czymś nowym. Otóż mój aspołeczny prosiak wyjechał ze mną na wakacje. Jej grzeczniejsza koleżanka została na tydzień przygarnięta przez moją przyjaciółkę. A ponieważ Różą nikt nie chciał się opiekować ze względu na jej zwariowany charakter to Róża pojechała na agroturystyczny wypad na świętokrzyską wieś. No i okazało się, że w prosiaku żyją dwie skrajne osobowości. Nagle wycofana i złośliwa świnia stała się świnią towarzyską, otwartą i rozgadaną. Spędza czas na zielonej trawce ( odmówiła jedzenia warzyw i owoców, smakuje wyłącznie mlecz i trawa ). Zaprzyjaźniła się z psem. Pierwszego dnia ugryzła go w nos, a ponieważ pies nie jest obrażalski i wtyka nos nadal do klatki to Róża zaczęła się do tego nosa przymilać. Wyleguje się na kolanach, pochrząkuje i liże po rękach. W domu zwiewała z kolan i gryzła. I rzecz najbardziej zdumiewająca: ĆWIERKA W NOCY. To akurat jest najgorsza niespodzianka bo ćwierka głośno i niezmordowanie, ale zapewne moje zdumienie było bezcenne. Wystarczyło jej 5 dni żeby zmienic się całkowicie. Natomiast jej grzeczna koleżanka, która została w mieście nie chce w ogóle wychodzić z klatki i raczej tęskni. Takie to niespodzianki drzemią w tych naszych prosiakach. Ciekawa jestem czy wam też się coś takiego przydarzyło, żeby prosiak tak sie odmienił w tak krótkim czasie . No i o co chodzi z tym ćwierkaniem??