-imię-Ivanek
-wiek świnki - ok. 4 tyg.
-płeć-samczyk
-nr adopcyjny- 2033
-miejscowość - Zambrów
- historia zwierzęcia - synek Inki, oddany z mamą z powodu alergii ,jest jeszcze dziki , ale małymi kroczkami zbliżamy się ku przekonaniu ,że człowiek może być fajny
- informacja dot. diety - nie zna smaku ogórka , jabłuszko i buraczek smakuje nieźle , kapusta pekińska znika natychmiast. podaję płatki owsiane , bo jak dla mnie okropny chudzielec, sucha karma CN też smakuje
-podawane leki- jest zdrowy, profilaktycznie 2 kropelki wit . C co drugi dzień
stan do adopcji- wolny ,do innego samca
- kontakt do osoby , u której przebywa zwierzę - wiad. PRIV. lub tel. 781 419 656
- inf.o tym ,kto wydał zgodę na założenie wątku -semprewerde
Ivanek , puchata kuleczka już w DS- Zambrów
Moderator: silje
-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Ivanek , puchata kuleczka już w DS- Zambrów
Ostatnio zmieniony 29 cze 2015, 9:30 przez basia M, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Re: mama Inka , córcia Iva i synek Ivanek - Zambrów
Ivanek niecałą godzinę po rozłączeniu z mamą i siostrą .ma nowego kumpla - Manego. całkiem nieźle im poszło , 5 min biegania za sobą ( i to mały ganiał dużego ). a nawet klatki nie posprzątałam , zapomniałam. po prostu włożyłam Ivanka do drugiego apartamentu , chyba szok dla obydwuch , ale wyjdzie im to na zdrowie ,samotność nie służy prośkom przecież...
najważniejsze, że się udało
najważniejsze, że się udało
-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
mama Inka-REZ.córcia Iva REZ-Zambrów
dzisiaj przy sprzątaniu mnie olśniło . Ivanek nauczył się od Manego dobrej rzeczy
mały skubaniec okazał się pieściochem , jak wkładam ręce do klatki ( celem sprzątania ) od razu podbiega i wylizuje ręce . robi to niestrudzenie całe sprzątanie
no i poza tym na rękach wywala się brzuchem do góry i zaraz usypia ,a najlepiej pod kołderką z moją córką
to urodzony pieścioszek
zaczynam się zastanawiać , czy go sobie nie zostawić , mam od 2 tygodni samiczkę rasy CUY , która nie cierpi innych samic i siedzi sama . mam szatański plan , że wyswatam towarzystwo ( najpierw musi dorosnąć i być odjajczony )
o dziwo moja córka robi do mnie maślane oczy , dosłownie wyprasza u mnie tego prośka . pokochała go od razu , jak tylko go zobaczyła
mały skubaniec okazał się pieściochem , jak wkładam ręce do klatki ( celem sprzątania ) od razu podbiega i wylizuje ręce . robi to niestrudzenie całe sprzątanie
no i poza tym na rękach wywala się brzuchem do góry i zaraz usypia ,a najlepiej pod kołderką z moją córką
to urodzony pieścioszek
zaczynam się zastanawiać , czy go sobie nie zostawić , mam od 2 tygodni samiczkę rasy CUY , która nie cierpi innych samic i siedzi sama . mam szatański plan , że wyswatam towarzystwo ( najpierw musi dorosnąć i być odjajczony )
o dziwo moja córka robi do mnie maślane oczy , dosłownie wyprasza u mnie tego prośka . pokochała go od razu , jak tylko go zobaczyła
-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Re: Ivanek , puchata kuleczka :)- Zambrów
malutki troszkę podrósł
ale wybredny przy stole - tylko ogóreczek jest jedzony chętnie , a za pomidorka to pewnie dałby się pokroić w plasterki
najlepiej ,żeby nic więcej nie było w misce
sucha karma szybko jest wysypywana z miseczki
a Manego potrafi ganiać dość upierdliwie , na szczęście Many ma ogromną cierpliwość do malca... bo by się działo w klatce !
martwi mnie , że nikt nie wykazuje żadnej sympatii dla malucha , a on taki fajny. tuczy się bardzo powolutku . niedługo Many pakuje walizki i Ivanek zostanie sam w klateczce .do ewentualnej kastracji ( żebym mogła go dołączyć do mojej Yumki ) musi sporo podtuczyć się . nie wiem , jak zniesie samotność a u mnie same babki i jeden kastrat.
mamuśka i siostrzyczka już są w swoich domkach stałych a on taki ZAPOMNIANY I NIECHCIANY
ale wybredny przy stole - tylko ogóreczek jest jedzony chętnie , a za pomidorka to pewnie dałby się pokroić w plasterki
najlepiej ,żeby nic więcej nie było w misce
sucha karma szybko jest wysypywana z miseczki
a Manego potrafi ganiać dość upierdliwie , na szczęście Many ma ogromną cierpliwość do malca... bo by się działo w klatce !
martwi mnie , że nikt nie wykazuje żadnej sympatii dla malucha , a on taki fajny. tuczy się bardzo powolutku . niedługo Many pakuje walizki i Ivanek zostanie sam w klateczce .do ewentualnej kastracji ( żebym mogła go dołączyć do mojej Yumki ) musi sporo podtuczyć się . nie wiem , jak zniesie samotność a u mnie same babki i jeden kastrat.
mamuśka i siostrzyczka już są w swoich domkach stałych a on taki ZAPOMNIANY I NIECHCIANY
Re: Ivanek , puchata kuleczka :)- Zambrów
Ech, maluszku, a Ty taki piękny przecież
Re: Ivanek , puchata kuleczka :)- Zambrów
Ja bym go bardzo chętnie wzięła, ale dwóch panów mi się nie umie dogadać, a co dopiero trzeci
-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Re: Ivanek , puchata kuleczka :)- Zambrów
no ,na próby to Sosnowiec trochę daleko
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Ivanek , puchata kuleczka :)- Zambrów
Pokaż go, jak wygląda taki podrośnięty, zawsze jest szansa, że komuś wpadnie w oko.
I jak na razie to on niedługo czeka na swojego Dużego, spoko, lepiej chwilę dłużej, a dobrze!
I jak na razie to on niedługo czeka na swojego Dużego, spoko, lepiej chwilę dłużej, a dobrze!
Re: Ivanek , puchata kuleczka :)- Zambrów
Słodziak z niego, ale aktualny stan trzody mi wystarczybasia M pisze:no ,na próby to Sosnowiec trochę daleko
-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Re: Ivanek , puchata kuleczka :)- Zambrów
wczoraj w nocy puściłam razem Ivanka i moją Yumkę ( nie toleruje innych samiczek ) , no i dobrze ,że mały jest mały ( w każdą dziurkę się zmieści ) . inaczej nic by z niego nie zostało . on do niej tak namolnie podszedł od tyłu , a ona aż go przez siebie przerzuciła , on tak się przestraszył albo zszokował ,że od razu znalazł do mnie drogę i na ręce ( po raz pierwszy sam ! ) . to mimo tragizmu śmiesznie wyglądało , na szczęście nawet włoska z niego nie wydarła, ale ja już próbować nie będę ich zapoznawać
teraz kaplica , nie wiem co to będzie . Many jedzie 23 do Warszawy a malutki zostaje sam w klatce... nie jest to dobre dla niego
i żebym mogła go wysterylizować ...( ale jeszcze za mało waży ) to dałabym go już do moich samic a Muffinka do Yumki . po przygodzie Ivanka poznałam pannę z moim drugim kastratem , on okiełzał moją złośnicę . i wiem ,że tak mogę ich w ostateczności zostawić
teraz tylko maluch musi rosnąć jak na drożdżach , a w tym temacie jest oporny
i nie wiem jak to wszystko dobrze załatwić ,żeby każda świnka była zadowolona
nowe fotki dam w weekend , działka mi zarosła i tam po pracy spędzam czas
teraz kaplica , nie wiem co to będzie . Many jedzie 23 do Warszawy a malutki zostaje sam w klatce... nie jest to dobre dla niego
i żebym mogła go wysterylizować ...( ale jeszcze za mało waży ) to dałabym go już do moich samic a Muffinka do Yumki . po przygodzie Ivanka poznałam pannę z moim drugim kastratem , on okiełzał moją złośnicę . i wiem ,że tak mogę ich w ostateczności zostawić
teraz tylko maluch musi rosnąć jak na drożdżach , a w tym temacie jest oporny
i nie wiem jak to wszystko dobrze załatwić ,żeby każda świnka była zadowolona
nowe fotki dam w weekend , działka mi zarosła i tam po pracy spędzam czas