STOP KASTRACJI
STOP KASTRACJI
Zastanawiałam się gdzie zamieścić ten wątek, ale jak widzę najczęściej dotyczy łączenia świnek, więc tu. To jest mój protest przeciwko bezmyślnemu, egoistycznemu kastrowaniu świnek. Jak czytam forum to co jakiś czas ktoś postanawia kastrować świnki bo się nie dogadują, albo nie wiem co. Świnki, albo nie przeżywają, albo nic to nie daje bo dalej są agresywne. Błagam. Podobno ratujemy je, więc nie dostarczajmy im więcej cierpienia. Jeśli nie ma medycznego (służącego zdrowiu) uzasadnienia kastrowania to nie róbmy tego.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: STOP KASTRACJI
Trudny temat.
Medycznych wskazań zwykle nie ma. Jedyne rozsądne wskazanie, to zwiększenie szans na adopcję w sytuacji, kiedy świnek ma trudny charakter i nie nadaje sie do łączenia z samczykami, a jednocześnie nie lubi samotności.
Więc tak radykalnego okrzyku bym jednak nie wznosiła, chociaż możesz mieć taki pogląd - oczywiście.
Medycznych wskazań zwykle nie ma. Jedyne rozsądne wskazanie, to zwiększenie szans na adopcję w sytuacji, kiedy świnek ma trudny charakter i nie nadaje sie do łączenia z samczykami, a jednocześnie nie lubi samotności.
Więc tak radykalnego okrzyku bym jednak nie wznosiła, chociaż możesz mieć taki pogląd - oczywiście.
Re: STOP KASTRACJI
Jasne wszystko "dla dobra sprawy".
Skoro nie ma medycznych to te rozsądne są czyje?
A ten okrzyk dotyczy świnek, które nie dały się poznać czy coś lubią, czy chcą być z inną świnką bo są zbyt małe, aby się określić.
Porcello na trudne tematy trzeba rozmawiać.
Skoro nie ma medycznych to te rozsądne są czyje?
A ten okrzyk dotyczy świnek, które nie dały się poznać czy coś lubią, czy chcą być z inną świnką bo są zbyt małe, aby się określić.
Porcello na trudne tematy trzeba rozmawiać.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13520
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: STOP KASTRACJI
Może tych, którzy muszą gdzieś umieścić 20 + 19 + 6 + 4 +9 = 58 labków w ciągu trzech miesięcy?
A ileż my tych świnek kastrowaliśmy tak bez wskazań medycznych? Kilka w ciągu kilku lat?
A ileż my tych świnek kastrowaliśmy tak bez wskazań medycznych? Kilka w ciągu kilku lat?
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: STOP KASTRACJI
chyba nie chodzi o stowarzyszenie tylko użytkowników forum
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: STOP KASTRACJI
Ja się zgadzam z Anią w tej kwestii, nigdy bym nie poddała żadnej niepotrzebnej operacji świnki czy innego żywego stworzenia. W przypadku zwierząt jest to za każdym razem zbyt duże ryzyko i nie warto. Myślę, że dużo właścicieli zwierząt ulega w tej kwestii namową weterynarzy, ja osobiście słyszałam 2 razy że to super rozwiązanie, wiec zapytałam czy dadzą mi gwarancję, że zwierzaki będą żyły "po" w zgodnym stadzie, oczywiście odpowiedź jak wiadomo brzmiała NIE! Wiec w jakim celu ta kastracja? Może żeby coś zrobić na mnie i moim zwierzaku?
Rozumiem Stowarzyszenie i myślę, że Ani też nie chodziło o nie, nie rozumiem ludzi z dwoma świnkami którzy je kastrują żeby żyły razem, jeśli świnki się nie lubią kastracja przecież nic nie zmieni! Poza tym instynkt działa tak, że nie chcemy tracić naszych atrybutów kobiecości czy męskości, wiec dlaczego zakładamy że zwierzętom wszystko jedno?
Rozumiem Stowarzyszenie i myślę, że Ani też nie chodziło o nie, nie rozumiem ludzi z dwoma świnkami którzy je kastrują żeby żyły razem, jeśli świnki się nie lubią kastracja przecież nic nie zmieni! Poza tym instynkt działa tak, że nie chcemy tracić naszych atrybutów kobiecości czy męskości, wiec dlaczego zakładamy że zwierzętom wszystko jedno?
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23118
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: STOP KASTRACJI
Po pierwsze - Stowarzyszenie swinek nie kastruje bez powaznego uzasadnienienia, bo to nie jest zabieg medyczny, a my nie mamy na to pieniedzy.
Po drugie - komplikacje moga sie zdarzyc zawsze.
Po trzecie - nie zgadzam sie na uczlowieczanie zwierzat w kwestii atrybutow plci. Kastrowany samiec tak samo rzadzi samicami.
Po trzecie - a wlasciwie po pierwsze - nadrzedna zasada jest nierozmnazanie.
Dyskusje o kastracji juz byly, @JaAniu, wiec zanim wywolasz nastepna, zajrzyj do odpowiednich watkow, czy sie przypadkiem nie powtarzasz.
Po drugie - komplikacje moga sie zdarzyc zawsze.
Po trzecie - nie zgadzam sie na uczlowieczanie zwierzat w kwestii atrybutow plci. Kastrowany samiec tak samo rzadzi samicami.
Po trzecie - a wlasciwie po pierwsze - nadrzedna zasada jest nierozmnazanie.
Dyskusje o kastracji juz byly, @JaAniu, wiec zanim wywolasz nastepna, zajrzyj do odpowiednich watkow, czy sie przypadkiem nie powtarzasz.
- Jack Daniel's
- Posty: 3799
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: STOP KASTRACJI
A jeśli okaże się, że są medyczne wskazania? Prawdopodobnie po kastracji obniża się pH moczu, co może mieć wpływ na rzedsze występowanie kamieni w nerkach i pęcherzu.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: STOP KASTRACJI
Ale że tak na wszelki wypadek? Czy w momencie kiedy świniak ma problemy z nerkami? W tym drugim wypadku jasne.
Re: STOP KASTRACJI
Ja sterylizowałam teraz moją świnkę "na wszelki wypadek", była to moja świadoma decyzja i będę to robić z każdą swoją następną samiczką. W przypadku prewencyjnej sterylizacji młodej samiczki z dojścia bocznego, ryzyko jest minimalne. A statystyki pokazują, że 3/4 samiczek w pewnym momencie swojego życia ma torbiele na jajnikach, które w większości przypadków są operacyjne. Takie torbiele, jeśli są duże, to dużo trudniejszy zabieg, bo albo operuje się "tradycyjnie", albo należałoby odessać płyn z torbieli. Operacja świnki z cystami, która jest już w podeszłym wieku, to naprawdę duże obciążenie dla organizmu i wiele świnek faktycznie tego nie przeżywa.
Co do argumentów płciowych, to świnki nie postrzegają tego w kategorii "chcę być kobietą" Moim zdaniem świnka z niezaspokojonym, dużym popędem płciowym zwyczajnie się męczy, kiedy nie ma się na czym wyładować. I to niezależnie od tego, czy to samiczka, czy samczyk. A kastracja usuwa ten problem.
W zasadzie znam jedną świnkę, która miała powikłania po kastracji i nie było to związane w zasadzie z samym zabiegiem, tylko z reakcją alergiczną na szwy. Młode samiczki widziałam/miałam sterylizowane z dojścia bocznego w liczbie czterech, u każdej był to lekki zabieg. Starsze samiczki z cystami miałam dwie - organizm jednej nie zniósł operacji, druga operacji nie dożyła ze względu na chorą wątrobę...
Co do argumentów płciowych, to świnki nie postrzegają tego w kategorii "chcę być kobietą" Moim zdaniem świnka z niezaspokojonym, dużym popędem płciowym zwyczajnie się męczy, kiedy nie ma się na czym wyładować. I to niezależnie od tego, czy to samiczka, czy samczyk. A kastracja usuwa ten problem.
W zasadzie znam jedną świnkę, która miała powikłania po kastracji i nie było to związane w zasadzie z samym zabiegiem, tylko z reakcją alergiczną na szwy. Młode samiczki widziałam/miałam sterylizowane z dojścia bocznego w liczbie czterech, u każdej był to lekki zabieg. Starsze samiczki z cystami miałam dwie - organizm jednej nie zniósł operacji, druga operacji nie dożyła ze względu na chorą wątrobę...