Mój chomik dżungarski Roger (czyt. Rodżer) [*] odszedł jak miał dwa latka. Ale zacznę od początku...
Na moje urodziny kupiliśmy chomika dżungarskiego, chciałam żeby był to samiec. W końcu zdecydowałam się na umaszczenie łagodne ( popielaty ). Przywieźliśmy go do domu wraz z klatką, jednak on siedział w małym kartoniku. Roger [*] ( tak go nazwałam) syczał (chomiki syczą!) i piszczał. W końcu dojechaliśmy do domu. Roger[*] oglądał swoją klatkę. W końcu po 2 dniach się oswoił. Chomiczek był bardzo ruchliwy, wypuszczaliśmy go w pokojach na podłodze. Uwielbiam jeść chlebek, to był jego przysmak. Po za tym miał masę innych rzeczy. Miał kołowrotek którym jeździł w klatce w nocy. Moje koleżanki bardzo go lubiły. Kiedy wzięłam go na swoje kolana, gdy miałam szlafrok, zawsze mój szlafrok podgryzał. We wrześniu dostał nowotwór (kulkę na klatce piersiowej), postanowiliśmy pojechać z nim do weterynarza. Jednak on powiedział, że lepiej nie robić operacji, tylko 10% na 100% przeżywa. Od tego czasu Roger [*] przeżył pół roku. W piątek 20.02.2015 umarł. Nie miał mąk... Zasnął i już się nie obudził. Miał długie życie jak na chomika. Tego samego dnia go pochowaliśmy. Kocham Cię Roger [*] i nigdy nie zapomnę!!!
Roger [*]- Pamiętam Cię zawsze
Moderator: pastuszek
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Roger [*]- Pamiętam Cię zawsze
Bardzo współczuję, tak ciężko, kiedy przyjaciel odchodzi. Trzymaj się.
Re: Roger [*]- Pamiętam Cię zawsze
Dałaś mu ciepły dom i kochające serce - on o tym wiedział ...
-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
-
- Posty: 432
- Rejestracja: 08 lip 2013, 7:46
- Miejscowość: okolice Gliwic
- Kontakt:
- bziki2
- Posty: 569
- Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
- Miejscowość: kraków
- Kontakt: