Delikatna, dojrzała świnko-kobietka
- imię świnki Fasolka (dawniej Krokiet)
- wiek świnki ok. 3 lat
- płeć świnki samica
- numerek adopcyjny 1723
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo Warszawa, martu.ha, dt
- historię zwierzęcia, przebyte choroby- świnka oddana przez właścicieli z powodu alergii, obecnie oczekuje na operację sterylizacji
- informacje dot. diety - oducza się jeść megan, lubi marchewkę, reszta warzyw jest jej chyba obca, powoli wprowadzamy nowości do diety
- stan adopcji - rezerwacja dla pani Dr. Ani
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do drugiej świnki
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę pw, adopcje@forum.swinkimorskie.eu
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku. martu.ha
Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] ds
Moderator: silje
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] ds
Ostatnio zmieniony 25 sty 2015, 15:46 przez martu.ha, łącznie zmieniany 6 razy.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Fasolka, samiczka [Warszawa] kwarantanna
Ale śliczny puchacz
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Fasolka, samiczka [Warszawa] kwarantanna
Jesteśmy zapisane do mv na wtorek wieczór.
Dziewczyna już trochę częściej wychodzi z domku w mojej obecności, jest jednak płochliwa. I wybredna - okazuje się, że ani szpinak, ani rukola nie są jadalne. A myślałam, że tak jej dogodziłam, moje wtrąbiły aż miło. Ale były jej partner również się nie rzucił na to, przed nami mozolne wprowadzanie nowych pokarmów
Dziewczyna już trochę częściej wychodzi z domku w mojej obecności, jest jednak płochliwa. I wybredna - okazuje się, że ani szpinak, ani rukola nie są jadalne. A myślałam, że tak jej dogodziłam, moje wtrąbiły aż miło. Ale były jej partner również się nie rzucił na to, przed nami mozolne wprowadzanie nowych pokarmów
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12524
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] kwarantanna
Ale piękna fasolka
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] kwarantanna
Jesteśmy po wizycie.
Stan ogólny niezły, zęby ok, grzyba brak. Iwermektynę i tak dostała w niedzielę prewencyjnie.
Brudna jest i też pazury przerośnięte. No i kaszak na pupie - oczyszczony, wypłukany, do płukania rivanolem 2x dziennie plus antybiotyk podskórnie plus p. bólowy.
Do tego jednak dobrze wymacałam - prawdopodobnie cysty na jajnikach, jak najszybciej usg trzeba no i jeśli się potwierdzi - sterylka.
waga 850g póki co się utrzymuje
do tego oczywiście bio lapis, wit c, immunodol
bio lapis by się nam przydał...
więc dziewczyna na razie, cóż, siedzi u mnie. Chyba, że znajdzie się chętny dt robiący zastrzyki i płukanie dziury w skórze (już się znacznie zmniejszyła), mający w miarę blisko dobrego weta pod kątem usg, sterylizacji i opieki pooperacyjnej na cuda nie liczę.
Do tego babeczka jest nerwowa, panikuje, golenie kawałka skóry zniosła z trudem i nie w milczeniu, o wyciskaniu kaszaka nie wspomnę nawet.
Jednakże po wyleczeniu, kąpieli i ogarnięciu psychicznym będzie piękną i uroczą świnką
Stan ogólny niezły, zęby ok, grzyba brak. Iwermektynę i tak dostała w niedzielę prewencyjnie.
Brudna jest i też pazury przerośnięte. No i kaszak na pupie - oczyszczony, wypłukany, do płukania rivanolem 2x dziennie plus antybiotyk podskórnie plus p. bólowy.
Do tego jednak dobrze wymacałam - prawdopodobnie cysty na jajnikach, jak najszybciej usg trzeba no i jeśli się potwierdzi - sterylka.
waga 850g póki co się utrzymuje
do tego oczywiście bio lapis, wit c, immunodol
bio lapis by się nam przydał...
więc dziewczyna na razie, cóż, siedzi u mnie. Chyba, że znajdzie się chętny dt robiący zastrzyki i płukanie dziury w skórze (już się znacznie zmniejszyła), mający w miarę blisko dobrego weta pod kątem usg, sterylizacji i opieki pooperacyjnej na cuda nie liczę.
Do tego babeczka jest nerwowa, panikuje, golenie kawałka skóry zniosła z trudem i nie w milczeniu, o wyciskaniu kaszaka nie wspomnę nawet.
Jednakże po wyleczeniu, kąpieli i ogarnięciu psychicznym będzie piękną i uroczą świnką
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] kwarantanna
O w poidło, to faktycznie Fasolka będzie miała wesoło, a o Tobie to już nie wspomnę. Mam trochę bio-lapisu, mogę jutro podrzucić do Pucki na przykład.
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] kwarantanna
okazuje się, że być może cuda się zdarzają... na razie
Jesteśmy zapisane na USG do dr Kasi na wtorek wieczór
Fasolka jakby poweselała, może po przeciwbólowym, w każdym razie wczoraj wieczorem urządziła coś na kształt popcorningu po klatce, wbiegała do domku i podrzucała go głową i wogóle tyle hałasu robiła, że aż się zaniepokoiłam, ale niepotrzebnie
a dzisiaj rano pierwszy raz jak weszłam do kuchni nie schowała się, tylko siedziała sobie i wyjadała resztki suchego z miseczki i buraczka zjadła i wogóle fajnie
Jesteśmy zapisane na USG do dr Kasi na wtorek wieczór
Fasolka jakby poweselała, może po przeciwbólowym, w każdym razie wczoraj wieczorem urządziła coś na kształt popcorningu po klatce, wbiegała do domku i podrzucała go głową i wogóle tyle hałasu robiła, że aż się zaniepokoiłam, ale niepotrzebnie
a dzisiaj rano pierwszy raz jak weszłam do kuchni nie schowała się, tylko siedziała sobie i wyjadała resztki suchego z miseczki i buraczka zjadła i wogóle fajnie
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] kwarantanna
nareszcie dobra wiadomość!
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] kwarantanna
Płukanie Fasolce kaszaka i robienie zastrzyków to koszmar. Tym bardziej, że brakuje mi rąk, przydałby się taki Igor ze Świata Dysku, żeby mnie trochę upgrade'ować
Za to panienka nadrabia wdziękiem i urokiem osobistym. Zaczyna turkotać, buszuje w sianku, już się nie chowa tak często do domku, ale posiłki wciąż tam spożywa. Ogórek jest the best! Ale widzę, że i buraczek zniknął i natka pietruszki, także powoli ale do przodu. Również cavia nature okazuje się zjadliwa, nawet bez dosypki śmieciowego megana.
W weekend planuję ją wykąpać, zapewne pierwszy raz w jej życiu. A po weekendzie zaczynamy walkę z cystami na jajnikach
Za to panienka nadrabia wdziękiem i urokiem osobistym. Zaczyna turkotać, buszuje w sianku, już się nie chowa tak często do domku, ale posiłki wciąż tam spożywa. Ogórek jest the best! Ale widzę, że i buraczek zniknął i natka pietruszki, także powoli ale do przodu. Również cavia nature okazuje się zjadliwa, nawet bez dosypki śmieciowego megana.
W weekend planuję ją wykąpać, zapewne pierwszy raz w jej życiu. A po weekendzie zaczynamy walkę z cystami na jajnikach
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Fasolka, potargana samiczka [Warszawa] kwarantanna
Super futrzak
Czyli będzie zabieg?
Czyli będzie zabieg?