Witek [*], Quik[*], Gałajda i Tajfunek (a może Haru?)

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Halina61
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2014, 14:39
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Witek [*], Quik[*], Gałajda i Tajfunek (a może Haru?)

Post autor: Halina61 »

29.11.2020- zmiana autora wątku z silje na Halinę61



Edit mod Porcella z upoważnienia Haliny61: 23.10.2018 Po niespodziewanym odejściu Witusia ( :cry: str. 19) do Quika dołączył Gałajda (viewtopic.php?f=12&t=8932&p=496772#p496772) i został.
Do chłopców dołączył wiosną 2019 r. Tajfun (USTeddy) ...
Quik opuścił nas 29 sierpnia 2020. (str. 26 wątku), a ostatnio pojawił się Haru i może się zaprzyjaźni z Tajfunkiem...


26.10.2015r

Witek i Quik
Niestety.. z powodu silnej i postępującej alergii u dziecka- chłopcy wracają do adopcji.
Szkoda.. Domek mieli naprawdę wspaniały. Mam nadzieję, że znajdą nowy, w którym będą rówine bardzo kochani i rozpieszczani.
Obrazek
foto- koni


Koni:
"Niestety…z ogromnym bólem w sercu podjęliśmy z mężem decyzję o oddaniu świnek do adopcji.
Powód błahy…jak w wielu przypadkach-alergia.
Syn ma astmę oskrzelową, jednak dwukrotne badania krwi w styczniu, oraz praktyka potwierdziły, że nie ma uczulenia na zwierzaki.
Przez kilka miesięcy rzeczywiście nie miał. Całował, przytulał i często zasypiał ze świnkami na brzuchu. Żadnych reakcji. Pierwsze objawy pojawiły się w wakacje. Reakcje czysto alergiczne na kontakt ze świnką. Wysypka, świąd, katar, kaszel i koniec w postaci zapalenia oskrzeli. Syn miał zakaz dotykania świń, ograniczaliśmy się jedynie do karmienia.
Ciężko jednak zabronić dziecku dotyku, szczególnie wtedy, kiedy jego mama potrafi tulić świnie godzinami…przytulił na kilka sekund…i skończyło się zapaleniem oskrzeli.
Zrobiliśmy kolejne badania…wyszła alergia na świnki oraz siano.

Reakcji dziecka na wiadomość, że świnki będą musiały zamieszkać w nowym domku, nie zapomnę do końca życia. Sama nie potrafię sobie z tym poradzić 

Witek teraz zajada kolację, a Quik śpi obżarty, ledwo mieszcząc się na hamaku. Zwisa stopa…
Zaufały…i w tym poczuciu bezpieczeństwa pewnie nie wiedzą, że czeka ich kolejna zmiana.

Kocham tych panów. Dlatego pragnę dla nich czułego, spokojnego i rozsądnego domu.
Nie chcę, żeby po raz kolejny musiały zmierzyć się ze stresem przeprowadzki.

Wiktuś-1,5 roczku (urodzinki obchodzimy w maju). Waga 1240gr.
To jest świnek, który zdecydowanie woli towarzystwo kolegi z klatki, niż człowieka.
Nie należy do miziaków. Bardzo trudno jest zdobyć jego zaufanie. Kilka miesięcy zajęło mi nauczenie go, że na moich kolankach może czuć się bezpieczny. Potrafi wyciągnąć łapki, zamknąć oczka, „pomruczeć”, uwielbia być drapany w okolicach oczek, uszu. Niestety, najmniejszy szelest, odgłos z klatki schodowej, cokolwiek…i Witka oczy robią się jak pięć zł, grzywa sterczy jak u lwa i po wyluzowaniu nie ma śladu.
Niestety Witek bardzo szybko się stresuje i niestety są tego objawy. Łysieje na brzuszku i boczkach. Zarasta szybko, ale też szybko potrafi sierść wygryźć na nowo.
W sytuacji stresowej, staje się też agresywny w stosunku do Quika, dlatego ważne jest, żeby nowy domek zapewnił mu spokojne i bezpieczne miejsce.
Kocha wylegiwać się w ciepłych i miękkich polarkach. Jest zdecydowanie szefem wszelkich legowisk. To Witek decyduje kto i gdzie może się położyć.
Donośnie woła o jedzenie, są razem z Qukiem sprawdzonym i punktualnym budzikiem.
Witek jest ogólnie zdrowy. W październiku, po sezonie ogródkowym otrzymał profilaktycznie zastrzyk z Iwermektyny.
Na początku roku miał problem z przerastającymi trzonowcami. Tym samym zaliczył kilka korekt. W kwietniu zmieniłam karmę na Trovet i od tego czasu wszystkie problemy z zębami i luźnymi kupami minęły bezpowrotnie.


Quik- Rok i 2 miesiące. Waga 1250gr.
Kochany przytulasek. Obżarciuch straszny.
Jest przeciwieństwem Witka. Odważny, lubi się przytulać, wszystko chce zobaczyć, sprawdzić, wszędzie wejść. Zaufał już na samym początku. Je z buzi, daje całuski i pięknie rozkłada się na kolankach. Uwielbia drapanie po nosku. Na drapanie po pleckach reaguje nerwowym „obgryzaniem paznokci”.
Jest przewodnikiem Witka po nieznajomych miejscach.
Kocha jeść…wszystko, o każdej porze, w każdej pozycji. Często zasypia na warzywach.
Jest bardzo głośny. W gonitwie po porcję jedzenia, tratuje wszystko, co na jego drodze. Również Witka. Zresztą, w subtelny sposób potrafi zabrać Witkowi warzywa prosto z pyszczka. W tym jednym, to Quik jest szefem.
Nie lubi ciepełka. Woli wylegiwać się w chłodnych miejscach, „na widoku”. Kocha biegać, skakać i do tego potrzebuje dużo miejsca.
Quik jest ogólnie zdrowy. Aktualnie po przebytym stanie zapalnym pęcherza moczowego. Dostawał też kropelki do oczek-robiły się „śpiochy”.
Na początku roku miał problem z łamiącymi się siekaczami i nawracającym zapaleniem górnej wargi. Zbierał jedzenie w szparze miedzy górnymi siekaczami. Do tej pory bywa, że trzeba mu pomóc z oczyszczeniem ząbków, jednak same siekacze są już mocne i od wielu miesięcy nie łamią się. Warga została wyleczona i nie ma z nią żadnych problemów.
Tak jak kolega, Quik otrzymał profilaktycznie Iwermektynę.

Obaj chłopcy są pod opieką Pani Kasi z Medicavetu.

Witek i Quik są przyzwyczajeni do stałych wybiegów. Mają 24h połączony mostkiem wybieg i bez przerwy z niego korzystają. W zamkniętej klatce (120cm) się męczą, dlatego koniecznie trzeba im pozwolić poszaleć na większym terenie.

Obaj jedzą Trovet, wszelką zieleninę i warzywa: ogórek, marchew, burak, seler, pietruszka, pomarańcze, jabłka, arbuz, papryka, brokuł, rzodkiewka, pomidor, cukinia. Uwielbiają truskawki, borówki. Wygrywa oczywiście świeża trawa i mięta.
Wybredni jeśli chodzi o siano. Po wielu przeprawach z różnymi firmami, pokochali i zostali przy sianie węgrowskim z miętą.

Witek i Quik, niewątpliwie są dla siebie przyjaciółmi. Potrafią się pogniewać na kilka dni, ale są sobie potrzebni i dają sobie wzajemnie poczucie bezpieczeństwa. Dlatego też można ich adoptować wyłącznie razem. Nie zgadzam się na rozdzielenie świnek.

Domki, które 100razy przemyślały decyzję o adopcji, proszę o kontakt z silje.
Silje…dziękuję…."


To ja dziękuję..
______________________________
Zaktualizowane dane:
* Imię świnki- Witek
* Wiek świnki- ur.ok. 1.01.2014 [*]11.10.2018[/size]
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 1449
* Historię zwierzęcia, przebyte choroby- świnka uratowana z pseudohodowli
Obrazek
foto- koni
Obrazek
foto- koni

* Imię świnki- Quik
* Wiek świnki- ur. 21. 08.2014 , [*]30.08.2020[/size]
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 1602
* Miejscowość, w której przebywa zwierzę- Warszawa, dotychczasowy DS
* Historię zwierzęcia, przebyte choroby- świnek urodzony u mnie na DT. Mama (Lukreca) jest świnką uratowaną z pseudohodowli (wątek http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=3011)
Obrazek
foto- koni
Obrazek
foto- koni


* Miejscowość, w której przebywają zwierzęta- Warszawa, dotychczasowy DS
* Informacje dot. diety- Cavia Nature marchew, jabłko,seler, ogórek wszelka zielenina .. (uzupełnię)
* Stan adopcji- DS u Haliny61, Warszawa
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji razem
* Osoba pierwszego kontaktu w sprawie adopcji- ja - PW na forum, lub mail silje_xx@wp.pl
* Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku- ja:)


________________________________________________________________
Info ze starego wątku:
Witek, to świnek uratowany z pseudohodowli w wieku ok 2 tyg - praktycznie całe swoje życie jest u mnie na DT - przeze mnie doglądany i upasiony:). Będzie pewnie wielki, bo już teraz waży blisko kilogram. Umaszczenie jak widać na załączonym zdjęciu- nietypowe- biało/srebrne aguti.
Oczka ogniste (?), tzn. w świetle, lub błysku flesza połyskują na czerwono. Przy normalnym oświetleniu są czarne, a czasami tęczówka wydaje się być szara.
Z charakteru- prosiaczek trochę płochliwy. Do tej pory był kolegą Zbyszka, niestety Zbyszko wykazywał nadmierną agresję i musiałam oddzielić od niego mocno zestresowanego Witka.
Kilka dni mieszkał sam, następnie połączyłam go bezproblemowo z maleńkim Quikiem (przy czym... to Witek został zdominowany)


Witek
Obrazek

Quik
Obrazek

Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek jak najlepszego domku- spokojnego, odpowiedzialnego, zapewniającego przestronną klatkę (co najmniej 120cm długości), możliwość wybiegów, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Proszę zapoznać się z http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=18&t=128 oraz http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/inde ... &Itemid=83
Ostatnio zmieniony 28 lis 2015, 15:15 przez silje, łącznie zmieniany 10 razy.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: sosnowa »

Matko jakie cuda, Witek powala, jak to dobrze, że Quik nie jest sam, tylko z takim ekstra kumplem. Sam tez jest rewelacja, podobnie jak jego mama.
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 7964
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: silje »

Tak- na szczęście mały Quik sam siedzieć nie musi-mamusię w opiece zastąpił Puchaty Wujek Witek :)
Dogadują się jak na razie świetnie- znaczy się wiecznie wylegują się razem pod hamakiem.

Próbowałam zrobic jakieś sensowne zdjęcia chłopakom, ale niestety mój aparat wymięka. Aby oddać urodę Witka- nie można używać lampy.
Jak nie można używać lampy- obiekty muszą stać nieruchomo. Oba. :levitation:
Ed.słabe, ale są:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 7964
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: silje »

No zobaczcie, jakie fajne chłopaki :)
https://www.youtube.com/watch?v=ECNbPsNpIT8
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT
Marcelina

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: Marcelina »

Ale świetnie biegają :102: no normalnie się zakochałam :love:
patrynia99

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: patrynia99 »

Jakie przystojniaki :love: Gdybym miała warunki na jeszcze dwie świnki :think: Trzymam kciuki za szybkie odnalezienie DS :fingerscrossed:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: Miłasia »

Witek to prawdziwy przystojniak :love: . Quik przypomina mi naszego Tośka, robi podobne minki :love:
Fantastyczni obaj 8-)
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 7964
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: silje »

Mały faktycznie do Tosia z twarzy podobny :)
Chłopaki dogadują się bardzo dobrze. Quiku ciągle drepta za Witkiem, śpią zawsze w tym samym kącie klatki- po prostu zero nieporozumień. Nawet jak mały szaleje, to Witek zachowuje stoicki spokój. To jest taki prawdziwy duży wujek- właśnie przekroczył 1000g 8-)
I jeszcze na pewno nie skończył rosnąć.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT
odeta89

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: odeta89 »

bardzo kibicuję w szczególności Witkowi, gdyby nie był połączony wcześniej ze Zbyniem, jak poszukiwałam prosiaka, to pewnie zaprosiłabym go na DS :love:
julka962

Re: Witek i Quik [Sztum]- do adopcji

Post autor: julka962 »

Szaruś jest niesamowity jak taki mały wilczek :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”