Psy

[Piorunowa]

Nie zauważyłam tematu stricte o psach więc postanowiłam założyć
No więc - są tu jacyś psiarze? Jakie macie psiaki?

[Marcelina]

Zdecydowanie ja Obecnie mieszkają ze mną trzy psiaki, dwa psy i suka.
Kynologia i sporty kynologiczne to moja pasja Ćwiczę agility.
Ktoś jeszcze tutaj uprawia jakieś "psie" sporty?

[boe22]

Ja mam tylko zwierzaki `z odzysku`!
Mam psa ze schroniska...kocha wszystko i wszystkich!
I 4 świnki...5 niestety odeszła wczoraj...

[Marcelina]

Moje psy też z adopcji. Świnie za to będą z hodowli

[hanel3]

Psiarzy i kociarzy jest tu pewno tyle co świniarzy, jak się kocha sierściuchy to same świnie nie wystarczą

[Piorunowa]

Ktoś jeszcze tutaj uprawia jakieś "psie" sporty?

Ja ćwiczę z moim Yorkshire Terrierem, ale to tak bardziej dla siebie, w formie rozrywki, raczej nie planuję zawodów, ale kto tam wie

[Marcelina]

Ktoś jeszcze tutaj uprawia jakieś "psie" sporty?

Ja ćwiczę z moim Yorkshire Terrierem, ale to tak bardziej dla siebie, w formie rozrywki, raczej nie planuję zawodów, ale kto tam wie

Oj, Yorkusie wymiatają Ja na razie startowałam tylko raz, ale mam nadzieje na przyszły sezon.

[Piorunowa]

Ktoś jeszcze tutaj uprawia jakieś "psie" sporty?

Ja ćwiczę z moim Yorkshire Terrierem, ale to tak bardziej dla siebie, w formie rozrywki, raczej nie planuję zawodów, ale kto tam wie

Oj, Yorkusie wymiatają Ja na razie startowałam tylko raz, ale mam nadzieje na przyszły sezon.

Pod publikę to się na festiwalu yorków pokazywaliśmy i na miejscowym psim pikniku, nieskromnie się pochwalę że w obu przypadkach zgarnęliśmy nagrodę

[effcien]

Psiarzy i kociarzy jest tu pewno tyle co świniarzy, jak się kocha sierściuchy to same świnie nie wystarczą

To ja chyba nie wpisuję się w ten schemat, bo nie lubię kotów ani psów. Inaczej, psy są mi obojętne, a kotów nie lubię (z wzajemnością ). W zasadzie to lubię tylko gryzonie i ptaki.

[Majka745]

Psiarzy i kociarzy jest tu pewno tyle co świniarzy, jak się kocha sierściuchy to same świnie nie wystarczą

Zgadzam się i mam wszystkie wymienione, czyli psa Yorkshire Terriera, kota "dachowca" i 2 prosiaki. Wszyscy się świetnie dogadują. A i była tu coś mowa o jakiś konkursach, mój york co prawda ma rodowód, ale w żadnych zawodach itd. nie mam zamiaru go wystawiać. Po co te psy męczyć? Cały czas tresować, czesać i fryzury układać?