Rozpoczynam ten dział od dnia łączenia moich popcornów

Panowie weszli razem na wybieg o godz. 16.00, czyli w tej chwili są razem już półtorej godziny. Jako, że jest to moje pierwsze łączenie to ciężko mi obiektywnie stwierdzić jak przebiega, ale chyba nie jest najgorzej.
W tej chwili Panowie wspólnie spożywają siano, ale jeszcze przed chwilą biegali głośno kwicząc.
Dużo się myją, szczękanie zębami było jak dotąd tylko 2 razy, a raz (na samym początku) Johnny zaczął głośno nawoływać.
Raz na jakiś czas obaj kładą się plackiem na podłodze, jeden przy drugim, a Rysio rozkłada do tyłu nóżki. Najczęściej Johnny kładzie się zaraz przy tyłeczku Rysiołka i tak sobie leżą. Macie na ten temat jakieś opinie?
Panowie wzięli się właśnie za marchew

Nowe wieści niebawem!