Witam
Mam dziwny problem z 6 miesięcznym Kubusiem, jest ze mną od 2 miesięcy i do tej pory wszystko było dobrze, szybko się oswoił, leżał po tygodniu na moich kolanach całkiem zrelaksowany.
I do wczoraj wszystko było dobrze. Wzięłam go na łóżko i chciałam pogłaskać, ale on się nie dał.. i do teraz jak tylko próbuję- nawet nie dotykam go po grzbiecie to piszczy jakby go strasznie bolało ucieka. Tyle na ile się dało (nie chcę go stresować) obejrzałam futerko i skórę i wszystko wygląda normalnie. Nie wiem co mu jest.. nie chcę go stresować, ale jeśli czasem nie wezmę go na ręce to będzie się nudził cały dzień (czekamy na jego braciszka). Dodam, że nikt mu krzywdy w życiu nie zrobił, więc naprawdę nie wiem co może być powodem takiego zachowania
Pomóżcie błagam
dziś udało mi się go uspokoić i pogłaskać ale po długim czasie się uspokoił.. wygląda więc na to, że to nie ból tylko strach. Możliwe, że to od remontu? Sąsiedzi remontują łazienkę, wiertarka chodzi pół dnia, a zdaje się, że zaczęło się to właśnie w dzień rozpoczęcia remontu.
Chociaż jak go obserwuję, gdy jest hałas to nic się nie dzieje, jest spokojny, je, śpi.. sama już nie wiem
Tkliwość grzbietu
Moderator: Dzima
Re: Tkliwość grzbietu
mój Axl nie dawał sie dotykać po tyłku i grzbiecie ale nie było to tylko przez strach ale rownież przez okrutne łaskotki. dopiero jak zaczął chorować to przestał wierzgać jak konik
Re: Tkliwość grzbietu
mój niestety zachowuje się tak od niedawna.. gdy tylko dotknę sierści na grzbiecie zaczyna się potworny pisk i charczenie.. z boczku mogę go głaskać, od góry nie, chyba, że przetrzymam go chwilę i uspokoję. pogłaszczę go chwile- na moment przestanę i akcja zaczyna się od nowa..
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Tkliwość grzbietu
dziwne. czy on brał jakieś zastrzyki? czasem wtedy odpada strup martwiczy i świnka tak się zachowuje jakis czas (moja tak miała, minęło)
Re: Tkliwość grzbietu
nigdy jeszcze nie byłam z nim nawet u weterynrza, bo jest krótko ze mną, sytuacja nadal wygląda tak samo, tyle że teraz uspokaja się dużo szybciej, bo po pierwszym dotknięciu jest pisk, a później już dobrze. Gdy go nie głaszcze dłużej niż 5 sekund sytuacja powtarza się. i dzieje się tak nie tylko gdy dotyka go człowiek- dziś zrobiłam mu norke z kołdry i gdy ta tylko dotknęła jego grzbietu znów była panika:(