Mam 2 samiczki: Malibu i Tequillę.
Obie są u mnie od września i dalej nie chcą wychodzić z klatki. Podchodzą normalnie, dają się wziąć na ręce ( niechętnie, trochę uciekają, ale nie wyglądają na przestraszone , tylko bardziej jakby nie lubiły podnoszenia ) jak tylko otworzę klatkę i z radosnymi pyszczkami biegną do drzwiczek.
Jak jestem w pokoju to na drzwiczki zakładam takie 2 podesty plastikowe, kupione w zoologicznym, do wychodzenia z klatki.
Od czasu do czasu jedna albo druga wejdzie na to, rozejży się i stwierdzi że nie ma sensu pchac sie dalej i schodzi ;/
Jak sprzątam im klatkę to je wyjmuję i biegają chętnie po pokoju, ale z własnej woli nie chcą wychodzić.
Jak już są na zewnątrz, to jest wielka radość, popcorning, te sprawy ( i sikanie gdzie popadnie ;/ )
Jak je przekonać, żeby wychodziły?
Przez to tez trochę im sie przytyło...
Czy wasze też tak mają?
I jeszcze 1... jakieś inne pomysły, zeby się troche poruszały, jak nie mają zamiary wychodzić?
Wychodzenie z klatki i wracanie do niej
Moderator: Pulpecja
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
-
- Posty: 228
- Rejestracja: 21 lip 2013, 22:27
- Miejscowość: Łowicz
- Kontakt:
Re: Świniaki nie chcą wychodzić z klatki ;/
Moje prosiaczki tez same nie chcą wyjść z domku-klatki tylko trzeba je wyjąć.Biegaja bardzo chętnie po pokoju a później trudno je złapac do klatki jest.Jak chcesz zeby same wychodzily to możes sprobować je zwabić jakimś smakołykiem.
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Świniaki nie chcą wychodzić z klatki ;/
Świnki, to na ogól leniwe zwierzęta, a samice tym bardziej. Moje obecne też niechętnie wychodzą. Za te dwie, co niedawno odeszły za TM, chętnie biegały. Zwykle im czyściejsza klatka, tym trudniej z niej wyjść. Bo wszystko pod nosem i męczyć się nie trzeba. Teraz, jak nie wyjmę, to nie biega. Nawet jak wyjmę, to biegnie pod półkę i tam siedzi. Nie ma sensu zmuszać tylko dlatego, że ma się taką wizję chowu świnek
Podpis usunięty przez administratora.
Re: Świniaki nie chcą wychodzić z klatki ;/
Dopóki nie wzięłam Tośka na DT sądziłam, że świnki są bardzo rozhasane i ciekawskie, i nie ma opcji, żeby usiedziały w jednym miejscu. Tosiek obrócił ów pogląd w perzynę: mieszka w kuchni, bez żadnej klatki, w zacisznym kąciku ma rozłożony dywanik. Dopóki wszystko co do życia potrzebne było na dywaniku, nie było mowy, żeby się ruszył na krok poza jego granice. Dopiero jak rozparcelowałam siano, wodę i jedzenie po całym pomieszczeniu zaczął łazić, ale wyraźnie z konieczności. Przy czym nie chodzi o strach, on po prostu nie widzi powodu, żeby łazić ot tak. Za to zawsze widzi powód, żeby wleźć na kolana. Taka kapciowata świnka.
Zrób świniom pięterko, powieś hamaczki i tunele, to powinno je trochę rozruszać (w sensie, że żeby poleżeć na hamaku, trzeba nań wskoczyć...).
Zrób świniom pięterko, powieś hamaczki i tunele, to powinno je trochę rozruszać (w sensie, że żeby poleżeć na hamaku, trzeba nań wskoczyć...).
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Świniaki nie chcą wychodzić z klatki ;/
Tyle że mają pieterko, hamaczek, tunel miały ( zeżarły , bo kartonowy był ;/ ) ale to chyba po prostu leniwe dupska, bo po co ruszać się poza klatkę, jak tu jest wsztytko..?lubię pisze: Zrób świniom pięterko, powieś hamaczki i tunele, to powinno je trochę rozruszać (w sensie, że żeby poleżeć na hamaku, trzeba nań wskoczyć...).
Re: Świniaki nie chcą wychodzić z klatki ;/
Ja mojego Małego nauczyłam z klatki wychodzić w ten sposób, że ulubione warzywa kładłam mu tylko poza klatkę, może też tak spróbuj
- Monalisa
- Posty: 499
- Rejestracja: 08 lip 2013, 10:03
- Miejscowość: Poznań
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Świniaki nie chcą wychodzić z klatki ;/
A to ciekawe jest co by moje zrobiły. Bo u mnie klatka stoi na szafce i nie ma opcji żeby same wychodziły. Ale są przyzwyczajone do godziny biegania i zwłaszcza Choco już jest "uszykowana", żeby iść. Ona przeważnie lubi biegać i łazić i coś grzebać po kątach. Colori jak już Choco wyjmę to tak patrzy czy czasem o niej nie zapomniałam, ale nie wiem czy sama by wylazła, no chyba może w poszukiwania jedzenia. Ona jest zasiedziała, z rzadka ma tak że poleci gdzieś za Chokusiem, albo sama z siebie. Poje poje i idzie sobie posiedzieć pod fotelem, a na końcu to drzemie sobie tam
DS: Śnieżka, Tula i Kokosanka
-------------
Za TM: Filuta, Karmelka, Toffi, Colori, Choco, Blanka, Felicja, Majka, Michasia i Miłka
-------------
Za TM: Filuta, Karmelka, Toffi, Colori, Choco, Blanka, Felicja, Majka, Michasia i Miłka
Świnka nie chce wracać do klatki.
Naszą świnkę wypuszczamy codziennie z klatki, żeby swobodnie spacerowała po pokoju. Zwykle po kilka godzin. Świnek spaceruje chętnie, ale problem pojawia się, kiedy trzeba wrócić do klatki. Świnek za nic w świecie nie chce dać się wziąć na ręce i chowa się, gdzie tylko może, więc codziennie jest ta sama zabawa z półgodzinną próbą "złapania" malucha.
Zastanawiam się, czy to kwestia młodego wieku (ok. 5 miesięcy), strachliwości, czy po prostu tego, że nie lubi być brany na ręce.
Nie chce pozbawiać go możliwości "wybiegania się" i zostawiać go całymi dniami w klatce, ale codzienna zabawa w podchody staje się męcząca. Co zrobić, żeby go trochę ucywilizować i oswoić?
Zastanawiam się, czy to kwestia młodego wieku (ok. 5 miesięcy), strachliwości, czy po prostu tego, że nie lubi być brany na ręce.
Nie chce pozbawiać go możliwości "wybiegania się" i zostawiać go całymi dniami w klatce, ale codzienna zabawa w podchody staje się męcząca. Co zrobić, żeby go trochę ucywilizować i oswoić?
Re: Świnka nie chce wracać do klatki.
Hmm może sprobuj nauczyć świnke przybiegania na cmokanie. Niech wie ze jak podejdzie do Ciebie po dźwięku cmokania dostanie coś co lubi.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Świnka nie chce wracać do klatki.
Zostaw mu na wybiegu norkę. Na pewno schowa się do niej, a ty wtedy go cap!