Wczoraj rano zasnęła córeczka Euforii, dokarmiana przeze mnie przez 5 dni. Malutka najprawdopodobniej miała uszkodzony układ nerwowy, poród był bardzo trudny, malutka nie oddychała od razy, musiała ją reanimować...
Wstałam rano aby nakarmić ją jak zawsze o godzinie 6:00, malutka włóczyła za sobą nóżki (wcześniej była we względnie dobrym stanie, nie miała odruchu ssania, karmiona była strzykawką, przybierała na wadze), biegała po klatce jakby czegoś szukała... Wzięłam ją na ręce, malutka momentalnie się uspokoiła, wtuliła nosek w moje palce, miała nastroszone włoski, a nóżki bezwładnie zwisały z moich rąk, oczka miała całe mokre, płakała, a ja razem z nią. Czekała na mnie żeby się pożegnać, zasnęła w ciągu 5 minut. Już się nie obudziła...
Mój malutki szkrabik [*]
Majdalenka, mój pięciodniowy robaczek [*]
Moderator: pastuszek
Re: Majdalenka, mój pięciodniowy robaczek [*]
Karina, bardzo mi przykro
Dla malutkiej

Dla malutkiej

- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- jadziulka
- Posty: 400
- Rejestracja: 09 lip 2013, 7:35
- Miejscowość: Lubin
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Majdalenka, mój pięciodniowy robaczek [*]
Przykro mi, takie to smutne. 

-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Majdalenka, mój pięciodniowy robaczek [*]
Jakie to niesprawiedliwe
, dla maleńkiej Majdalenki 


Ostatnio zmieniony 28 lut 2014, 17:38 przez Miłasia, łącznie zmieniany 1 raz.