Witajcie!
Mam taki nietypowy problem ze świnką. Oczywiście wybieram się do weterynarza, ale chcę usłyszeć co doświadczeni świnkowicze o tym myślą.
Właśnie odkryłam pod sam koniec grzbietu (to już kuper właściwie) na samym środku duży, twardy, wypukły guzek. Jest to miejsce bez sierści, dlatego je dostrzegłam. Świnka zachowuje się bez zmian, ma spory apetyt, jest towarzyska. Czy ona mogła sobie to zrobić sama, w sensie "wgryźć się" (często się drapie, ale ma ładne futerko bez zmian) i po prostu doszło do infekcji?
Dziękuję za wszelkie informacje. Z weterynarzami miałam do tej pory niewielki kontakt i przy króliku nie miałam większej potrzeby tam jeździć (zresztą jeden powiedział, że królik ma raka w wieku 7 lat - a żył jeszcze 3 lata...), nie za bardzo też im ufam po opinii znajomych z psami i kotami (robią wszystko, byle tylko więcej kasy wydoić - a mi bardziej zależy na dobru świnki, a nie niepotrzebnym ładowaniu w nią coś).
Guzek na grzbiecie
Moderator: Dzima
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Guzek na grzbiecie
Czy to jest samczyk? Jeśli ten guzek znajduje w miejscu gdzie kończy się kręgosłup (u innych zwierząt tam zaczyna się ogon) to prawdopodobnie jest to gruczoł tłuszczowy. Tutaj jest wątek o tym: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=27&t=139 . Jeśli coś Cię niepokoi to idź do weterynarza ale takiego co się zna na świnkach. Przejrzyj sobie dział polecanych weterynarzy - w Gdańsku bez problemu powinnaś kogoś znaleźć
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Guzek na grzbiecie
Małe sprostowanie - samiczki też mają ten gruczoł
Równie dobrze może to być kaszak - taki świński pryszcz. Poleciłabym wizytę u polecanego weterynarza(akurat są i z Gdańska ) w celu rozwiania wątpliwości.
Równie dobrze może to być kaszak - taki świński pryszcz. Poleciłabym wizytę u polecanego weterynarza(akurat są i z Gdańska ) w celu rozwiania wątpliwości.
Re: Guzek na grzbiecie
Dziękuję Wam bardzo, uspokoiłyście mnie. Zaraz idę do weterynarza, zobaczymy co powie.
Re: Guzek na grzbiecie
To jednak był kaszak. Po wbiciu igły wyleciała biała wydzielina i trzeba było wycisnąć - gdyby się tego nie zrobiło, mogłoby dojść do stanu zapalnego. Dziękuję Wam za pomoc i będę czuja na przyszłość.
Guzy u świnki ; (
Dzisiaj zauważyłam że moja świnka ma dwa guzy. Jeden malutki, ale drugi większy. Jutro zapierdzielam do weta... Wiecie co to może być? Takie gulki w tylnej części ciała. Masakra, niby nie widać żeby ją bolało, zachowuje się normalnie ale nieciekawie to wygląda.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23115
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Guzy u świnki ; (
Gdzie te gulki? Na wierzchu? pod spodem?
Świnki mają tendencję do kaszaków, czasem urastają do dużych rozmiarów - orzecha - ale one się lokują w części grzbietowej, na zadku, na karku.
Świnki mają tendencję do kaszaków, czasem urastają do dużych rozmiarów - orzecha - ale one się lokują w części grzbietowej, na zadku, na karku.
- jadziulka
- Posty: 400
- Rejestracja: 09 lip 2013, 7:35
- Miejscowość: Lubin
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Guzy u świnki ; (
Jeśli sie rusza razem ze skóra to kaszak lub tłuszczak. Świnki spokojnie moga z tym życ jak im nie przeszkadza. Jak przeszkadza lub za duże to wet wyciska.
Re: Guzy u świnki ; (
Hm raczej pod spodem, pod skórą. Jest dosłownie wielkości małego orzecha włoskiego. Na zadku. Dzisiaj podjadę, zobaczymy co da się zrobić. Dziękuję za informacje.
Re: Guzy u świnki ; (
Byłam dzisiaj u weterynarza, faktycznie jest to tłuszczak. Był spory, więc go wycisnął i dał zastrzyk. Jutro rano kolejny.
Mój świniak ma jeszcze jednego, ale mniejszego, którego nie da się wycisnąć. Wiecie może jak to się goi? To mu zniknie po tych zastrzykach, czy tylko spowolni wzrost tych tłuszczaków?
Mój świniak ma jeszcze jednego, ale mniejszego, którego nie da się wycisnąć. Wiecie może jak to się goi? To mu zniknie po tych zastrzykach, czy tylko spowolni wzrost tych tłuszczaków?