Imie świnki- Aro
Wiek-ok. 11 m-cy (na marzec 2014)
Nr adopcyjny-1143
Płeć- samiec
Miejscowość, w której przebywa świnka- okolice Sztumu
Historia zwierzęcia- odebrana od gospodarzy- dokładny opis poniżej
Informacje dotyczące diety- Cavia Complete,Cavia Nature, sieczka, karma od Kapuszka, jabłko, marchewka, buraczek, duuuuużo siana i zieleniny,
Stan adopcji- Już w DS u antenowki (Słupsk)
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia- świnka po przechorowaniu e.caniculi, efektem są zaburzenia neurologiczne. Adopcja najlepiej gdzieś w okolicy, gdyż nie chciałabym stresować świnki daleką podróżą. Do adopcji ze Zbyszkiem.
Kontakt w sprawie adopcji- PW do mnie lub silje_xx@wp.pl
Kto wydał zgodę na założenie wątku- ja
__________________________
Dość długo zwlekałam z założeniem wątku temu prosiaczkowi...
Zdaję sobie sprawę, że ma niewielkie szanse na znalezienie domku, ale ja tej szansy odbierać mu nie będę.
Wręcz przeciwnie- dołożę wszelkich starań, aby mimo wszystko jego życie ułożyło się jak najlepiej.
Pomimo tego, że jak do tej pory miał wyjątkowego pecha..
Świnka kupiona przez dziadków jako prezent na Dzień Dziecka.
Przez całe wakacje był zabawką.
Wakacje się skończyły- zabawka przestała być potrzebna.
Zamieszkał na dworzu, w klatce z królikami .A właściwie- w skrzynce.
Skrzynka z widokiem tylko do góry, a w niej, na powierzchni zbliżonej do klatki 100ki- 6 (sześć!) królików... i dwie świnki.
Jedna z nich- to Pszczółka http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=1155
A druga- właśnie on- Aro.
Obie świnki zostały niestety zarażone od królików Encephalitozoon Cuniculi. Najprawdopodobniej, gdyz nie miały robionych badań. Leczenie zostało wdrożone w trybie pilnym, gdyż istniało niebezpieczeństwo, że świnki nie doczekają wyniku.
Jakoś w połowie grudnia planujemy wykonać test z próbki moczu na nosicielstwo.
Wyczytałam w necie bardzo ważną informację, której się uczepiłam:; "zainfekowane zwierzątko nie zaraża innych po tym jak E.cuniculi opuści nerki"
Więcej o chorobie można przeczytać choćby tu http://www.uszata.com/eksplorer/zdrowie/E.Cuniculi.html
Świnki z tej skrzynki wyciągnęła MAS. Starała się długo, bo ludzie nie bardzo chcieli je wydać. Na wsi zwierzę jest rzeczą, która nie ma żadnej wartości. Dziadek nawet był skłonny oddać, bo świnki przeszkadzały mu "w obsłudze królików", natomiast kobieta była nieugięta. No ale jakoś się w końcu udało- podstępem.
Ostatni miesiąc z okładem- to terapia sterydem, antybiotykiem i Fenbendazolem. Podawałam też Imunoglukan i preparaty z grupy B.
Swinek siedzi oczywiście w odosobnieniu, przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności.
Prawdopodobnie całe życie bedzie musiał być sam, gdyż nawet jeśli chorobę uda się wyleczyć- będzie nosicielem.
MOŻE (choć nie musi)- zarazić inne gryzonie, czy króliki.
Człowiek się nie zarazi- chyba że ma wybitnie obniżoną odporność (choruje na AIDS).
Aro szuka wyjątkowego domku, i odpowiedzialnego opiekuna, który będzie dla niego jego stadem.
Opiekuna, który go pokocha takim- jaki jest.
A jest- zupełnie nie z własnej winy- troszkę niedoskonały. Może odrobinę mniej kontaktowy. Ma zaburzenia równowagi i czasami nieskoordynowane ruchy.
Ale tak jak wszystkie zdrowe świnki- potrzebuje kontaktu i ciepła.
Pięknie rozkłada się na kolanach.
Nie lubi być wyciągany z klatki- ale co się dziwić, skoro ja kojarzę mu się z zastrzykami i podawaniem leków.
Może znajdzie się ktoś, kto chce mieć tylko jedną świnkę i ma miejsce w sercu dla małego chorowitka.
Wskazane, aby była to osoba, która ma doświadczenie w opiece nad świnkami.
Adopcja oczywiście wyłącznie na zasadach Stowarzyszenia.
Obowiązuje wizyta przedadopcyjna.
Klatka przynajmniej 80 cm.
Wątek zakładam z ciężkim sercem, gdyż zdążyłam się przywiązać do świniaka.
Ale zdaję sobie sprawę, że nie może u mnie zostać.
___________________________________________________________
Edit 14.06.2014
Aro wstępnie do adopcji miał iść solo, jednak po wykonaniu badań w kierunku EC okazał się być już zupełnie zdrowy.
Po inwazji pierwotniaka zostały jedynie niewielkie zmiany neurologiczne. Osoba dorosła, odpowiedzialna i mająca doświadczenie w opiece nad świnkami- bez trudu sobie poradzi.
Aro do adopcji wyłącznie z kolegą- aGutkiem
* Imię świnki- aGutek
* Wiek świnki- ok 6 tyg
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 1450
* Miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo- ok. Sztumu, silje
* Historię zwierzęcia, przebyte choroby- świnka uratowana z pseudohodowli- podałam profilaktycznie Ivermektynę oraz Imunoglukan w syropie ( przez 3 tyg)
* Informacje dot. diety- typowa świnkowa dieta- cavia natura, siano, trawa, jabłko, marchew ogórek, seler, kukurydza resztę testujemy
* Stan adopcji- rezerwacja dla antenowki
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji razem z Aro
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub mail silje_xx@wp.pl
* Informację o tym, kto wydał zgodę- ja
aGutek (zdjęcie z okresu niemowlęctwa, obecnie jest ciut większy)- reszta prośka jest biała
Adopcja oczywiście na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości), karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Ważne jest dla mnie, aby osoby chętne na przygarnięcie świnki wykazywały szczere zaangażowanie w proces adopcyjny Proszę zapoznać się z http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=18&t=128 oraz http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=18&t=129.
Aro i aGutek zamieszkali w Słupsku
Moderator: silje
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7975
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Aro i aGutek zamieszkali w Słupsku
Ostatnio zmieniony 20 lip 2014, 22:00 przez silje, łącznie zmieniany 11 razy.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +18 w DT
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny
Śliczny misiaczek Mam nadzieję, że pomimo choroby ktoś go mocno pokocha
Bardzo jest podobny do Pszczółki - może są rodzeństwem?
Bardzo jest podobny do Pszczółki - może są rodzeństwem?
- dortezka
- Posty: 7493
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny
tak samo się ślicznie uśmiecha jak Pszczółka
mam nadzieję, że znajdzie kochający domek.. Bo czy jest gorszy od innych tylko dlatego, że jest chory? Jak dla mnie nie. Jest task samo pełnowartościowym prosiaczkiem jak każdy inny
mam nadzieję, że znajdzie kochający domek.. Bo czy jest gorszy od innych tylko dlatego, że jest chory? Jak dla mnie nie. Jest task samo pełnowartościowym prosiaczkiem jak każdy inny
Wątek moich Pipulek:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12513
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny
A nie można by go teoretycznie ciachnąć... i dać do Pszczółki, żeby byli razem....
Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny
super opcja!Cynthia pisze:A nie można by go teoretycznie ciachnąć... i dać do Pszczółki, żeby byli razem....
Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny
Szkoda mi tego biedaka Oby znalazł osobę która się nim zajmie pomimo jego choroby Przecież to taki śliczny świnek Za dobry domek
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7975
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny
Być może jest to brat Pszczółki- ja też widzę podobieństwo
A co do ewentualnej kastracji i połączenia z Pszczółką- tak.. też myślałyśmy o tym nie raz.
Tylko że Aro nie jest całkiem zdrowy.
Ja nie wiem czy ktoś na naszym terenie podjąłby się zabiegu. Może za jakiś czas, jak już świnki będą po tych badaniach kontrolnych? Kiedy Aro się wzmocni. Choć i teraz ma dużo siły skubaniec . Odpasł się i jak go chcę wyjąć z klatki ucieka na oślep i wyślizguje się z rąk niczym mały piskorz. Pewnie sobie myśli, że ta wiedźma, czyli ja- znowu coś od niego chce.
A ja już tylko chcę go czasami pomiziać
A co do ewentualnej kastracji i połączenia z Pszczółką- tak.. też myślałyśmy o tym nie raz.
Tylko że Aro nie jest całkiem zdrowy.
Ja nie wiem czy ktoś na naszym terenie podjąłby się zabiegu. Może za jakiś czas, jak już świnki będą po tych badaniach kontrolnych? Kiedy Aro się wzmocni. Choć i teraz ma dużo siły skubaniec . Odpasł się i jak go chcę wyjąć z klatki ucieka na oślep i wyślizguje się z rąk niczym mały piskorz. Pewnie sobie myśli, że ta wiedźma, czyli ja- znowu coś od niego chce.
A ja już tylko chcę go czasami pomiziać
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +18 w DT
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny
Ale prześliczny świniaczek. I on i Pszczółeczka mają coś niezwykłego w sobie
Byliśmy w tym roku w sierpniu w Sztumskim Polu i jesteśmy zachwyceni tymi okolicami i samym Sztumem, ale nie wiedzieliśmy, że tacy wspaniali ludzie jak Wy tam mieszkają, choć magia miejsca za tym przemawia. O tych uroczych dziadkach nie wspominam, bo tego typu ludzie trafiają się niestety wszędzie i wcale niekoniecznie na wsiach.
Byliśmy w tym roku w sierpniu w Sztumskim Polu i jesteśmy zachwyceni tymi okolicami i samym Sztumem, ale nie wiedzieliśmy, że tacy wspaniali ludzie jak Wy tam mieszkają, choć magia miejsca za tym przemawia. O tych uroczych dziadkach nie wspominam, bo tego typu ludzie trafiają się niestety wszędzie i wcale niekoniecznie na wsiach.
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7975
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny
Dziękuję
Nooo, tereny są tu piękne naprawdę. Niestety ja sama mieszkam w mało ciekawym miejscu. Może byliście w stajni Iskra? Na konikach?
Co do tych milusich dziadków- to na szczęście mieszkają w bezpiecznej odległości, bo po drugiej stronie Wisły.
Ale masz rację- tacy ludzie są wszędzie. I takie świnki zabiedzone też niestety.. Jest ich więcej niż myślimy.
Aro
http://www.youtube.com/watch?v=FBYuLt3QJKE
Nooo, tereny są tu piękne naprawdę. Niestety ja sama mieszkam w mało ciekawym miejscu. Może byliście w stajni Iskra? Na konikach?
Co do tych milusich dziadków- to na szczęście mieszkają w bezpiecznej odległości, bo po drugiej stronie Wisły.
Ale masz rację- tacy ludzie są wszędzie. I takie świnki zabiedzone też niestety.. Jest ich więcej niż myślimy.
Aro
http://www.youtube.com/watch?v=FBYuLt3QJKE
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +18 w DT