Wiek świnki: przypuszczalnie ponad cztery lata
Płeć – samiec
Nr adopcyjny 6041
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo – Łódź, kimera
Kontakt do opiekuna wątku: PM, najlepiej przez FB - Dorota Zywno
Mały rozmiarami samczyk, trafił do mnie razem z Kubusiem po telefonie od Urzędu Miasta Aleksandrowa. Najwyraźniej mają tam kontakt do mnie jako do "osoby od świnek morskich"
Frytek był ślicznie umaszczonym, miłym i zgodnym samczykiem. Nie znałam jego wieku, ale według badających go lekarzy miał ponad 4 lata.
Świnek wyciągnął pechowy los w loterii życia. Oprócz przypuszczalnie nienajlepszych warunków w młodszym wieku, cierpiał z powodu wrodzonych wad. W późniejszym wieku objawiły się w postaci guzów i niewydolności nerek. Miał też zaburzenia pracy wątroby, co wraz z chorobą nerek, co jakiś czas skutkowało przerastaniem zębów.
Frytek miał kilka razy korygowane zęby i przyjmował wiele leków, dzięki którym mógł się cieszyć jeszcze rokiem całkiem dobrego życia. Był pod stałą opieką przychodni weterynaryjnej, ale częstotliwość wizyt stale się zwiększała. Co dwa miesiące, potem co dwa tygodnie, ostatnio co tydzień, ponieważ oprócz stałych leków dostawał "kroplówki" i zastrzyki Aranespu, leku, który miał powstrzymać anemię wywołaną niewydolnością nerek. Niestety, w marcu 2024 r., jego stan zaczął się pogarszać. Leki nie przynosiły już oczekiwanego rezultatu. Ostatecznie 14 marca 2024 r., wraz z lekarzem podjęliśmy decyzję o uśpieniu Frytka. Walczyliśmy wszyscy, łącznie z nim, o lepsze życie, ale jego kruche ciałko nie było w stanie dłużej się bronić.
