Zmiana autora wątku z Cynthii na twojawiernafanka
08-10-2014
Zmiana autora wątku z twojejwiernejfanki na Iceberg1976
Imię świnki: Zenek
Wiek świnki: około pół roku
Płeć świnki: samiec
Adopcyjny numerek świnki: 1171
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo: Bielsko-Biała, twojawiernafanka
Historia zwierzęcia, przebyte choroby:
Z opisu Cynthii:
Świnkę znalazłam na Pszczyńskiej Giełdzie Ptaków http://www.gieldaptakow.com/galeria_gieldy_2013.html, pan sprzedawał gołębie i kury, a w jednej klatce na prętach i opakowaniu po jajkach (takim tekturowym) siedział Zenek; bez wody, siana, jedzenia, na chłodzie. Podejrzewam grzybicę, choć pan twierdził, że pogryzły go dwa inne samce u wnuka... Założyłam, że to nie pseudo, tak jak inni którzy tam stali z 8-12 świnkami na oko 3-4 tygodniowymi w klatkach 60-ach, Zenek to spora świnka 750g żywej świńskiej wagi - wyglądał na chorego. Zabrałam go, bo by mi się po nocach śnił... Dziś było chłodno, Zenek był na dworze co najmniej 3 godziny - od ok 6 rano. Pan był w kurtce zapięty po szyję - Zenek stał na chłodzie i nie mógł się ruszyć...
Mam nadzieję, że po wyleczeniu i odkarmieniu Zenek znajdzie rodzinę, dla której będzie wart więcej niż dyszka na piwo... A panu życzę... sami się domyślcie czego...
Informacje dot. diety: marchewka i natka pietruszki na pewno, ogórek, szpinak, buraczek, suszki, cykoria, CN, kapuszkowa ładnie znika, Greenwodsa nie tknął
Stan adopcji: adopcja wstrzymana (oczekuje na kastrację i będzie łączony z Kornelią: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=11&t=714 )
Dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: do innego samczyka lub sterylizowanej samiczki, być może wkrótce będziemy szukać mu kolegi, chyba, że wcześniej znajdzie dom. Próbowaliśmy łączenia z Alvinem (http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=1360), ale się nie dogadali.
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW lub mail: em.jot.gliwice@gmail.com
Informacja o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: zgadnijcie
Witajcie, nazywam się Zenek. Przynajmniej tak twierdzi ta Duża, która dała mi marchewkę i chciała mnie utopić w jakimś zbiorniku z wodą. Teraz, tu gdzie jestem, jest ciepło, jest siano i słyszałem też inne świnki. Ale wierzcie mi, nie zawsze było tak różowo...Na razie nie chcę o tym mówić.
Duża mówi, że teraz będzie lepiej. Mam nadzieję. Bo co może być gorszego od stania na zimnie bez jedzenia i możliwości schowania się gdziekolwiek? Życie świnki nie jest łatwe. Duża mówi, że znajdziemy takich dużych, którzy mnie pokochają i będą o mnie dbać. Byłoby fajnie. Będę dobrą świnką, będę grzecznie wszystko zjadał, i kochał Was całym moim świńskim serduszkiem. To jak będzie? Przygarnie ktoś świnka?



