Nieustanny niepokój o prosiaczka - jak sobie poradzić?

Moderator: Dzima

ODPOWIEDZ
Maria449
Posty: 1
Rejestracja: 17 mar 2022, 8:54
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Nieustanny niepokój o prosiaczka - jak sobie poradzić?

Post autor: Maria449 »

Moja świnka ma 4 lata i na brzuszku, aż 5, bezbolesnych i twardych guzków, chyba jeden sutkowy. Weterynarz od gryzoni nie chce ich operować, bo samiczka ma za mało skóry do zszycia, i mają tendencje do rozmnażania.
W dodatku nie dał gwarancji, że to coś da, bo guzki mogą odrastać.
Od tej wizyty odczuwam straszny niepokój, wet zamiast mnie uspokoić, rozłożył ręce. - ja wpadłam w panikę.
Mam teraz czekać, aż guzki zajmą ważny organ np. serduszko lub pęcherz i wtedy prosiaczek umrze.
Obecnie śwince nic nie dolega poza tymi wstrętnymi naroślami.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Nieustanny niepokój o prosiaczka - jak sobie poradzić?

Post autor: sosnowa »

Jak sytuacja?
Wydaje mi się, że byłaś u jakiegoś bardzo dziwnego weterynarza. Co to znaczy "tendencje do rozmnażania?" Przecież to zależy od opiekuna, sama z siebie się nie rozmnoży, trzymana w towarzystwie drugiej świnki tej samej płci, czyli tak, jak trzeba, nie ma żądnych szans na rozmnożenie.
Dobry weterynarz od gryzoni na pewno coś poradzi. Macie we Wrocławiu takich lekarzy, sprawdź w dziale o polecanych weterynarzach.
Niepokój w takiej sytuacji na pewno nie minął, i nie minie bez wdrożenia leczenia zwierzęcia.
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3851
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieustanny niepokój o prosiaczka - jak sobie poradzić?

Post autor: zwierzur »

sosnowa pisze:Jak sytuacja?
Wydaje mi się, że byłaś u jakiegoś bardzo dziwnego weterynarza. Co to znaczy "tendencje do rozmnażania?" Przecież to zależy od opiekuna, sama z siebie się nie rozmnoży, trzymana w towarzystwie drugiej świnki tej samej płci, czyli tak, jak trzeba, nie ma żądnych szans na rozmnożenie.
Dobry weterynarz od gryzoni na pewno coś poradzi. Macie we Wrocławiu takich lekarzy, sprawdź w dziale o polecanych weterynarzach.
Niepokój w takiej sytuacji na pewno nie minął, i nie minie bez wdrożenia leczenia zwierzęcia.
@ Sosnowo, do rozmnażania mają tendencję guzki, nie świnka! :rotfl: Może to taka przypadłość, jak u Grusi? Skinny tak miewają, ale tu nie ma info o tym, jaka to świnka... Weterynarz Joli operował, ale to dziadostwo odrastało bardzo szybko i chyba w większej ilości. :sadness: Ale skonsultowałabym z innym wetem. Na wszelki wypadek.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”