Pour uszka i cała reszta była sprawdzana naprawdę dokładnie, miał kilka razy robione badania krwi morfologię i biochemię, chyba wszystkie możliwe parametry jakie można u świnek z krwi zbadać, miał kilka razy robione rtg, rtg dopplera, miał robione usg, tomografię, był dokładnie oglądany pysk od środka w narkozie również kilka razy - nie ma nic. Zdrowa świnka.
spóźnione życzenia urodzinowe.
Ale zagwozdka z tym Stefusiem. Swoją drogą, jak zdrowy klinicznie to już i tak do przodu.
Trzymam za wyjaśnienie tajemnicy więc.
Stefan jest jedyny w swoim rodzaju. On mi bardzo przypomina (pewnie już to pisałam) Melmana z Madagaskaru Może się "wyleczy" dopiero jak pozna swoją Glorie? Marta, nie zostawisz mu jednego Kauczuka?
W piątek wydawało mi się, że czuję coś pod palcem w miejscu poprzedniego ropnia... Mariusz nic nie czuł, dziś czuję znów i wydaje mi się, że czuję więcej niż poprzednio....
W środę więc Warszawa....
Oby to był fałszywy alarm... Chcę się w końcu pomylić i po raz pierwszy wysłać swoją świnkę do Warszawy po nic