Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tazos & Cheetos [*] & Malwinka
Niesamowity widzę ten czarny, słodki diabełek
Re: Tazos & Cheetos [*] & Malwinka
Tazos chory.
Tak jak po operacji spadł do 800 g, trochę przybrał przy chorobie Cheetosa - dojadał wszystko,czego tamten nie zjadł, tak od jego śmierci stopniowo tracił i wylądował na 700 g. Pojechaliśmy w czwartek do weterynarza, wymagała mu jakiś ropień w okolicach tarczycy, dodatkowo przeziębienie, po wyleczeniu albo operacja,albo po prostu odsączy ten ropień.
Tyle że po wizycie Tazosa stan bardzo się pogorszył. Nie mógł znaleźć sobie miejsca w klatce i biegał jak oszalały, nie chciał nic jeść, z nosa leciał mu wodospad. Teraz się trochę doprowadził do ładu, antybiotyk zaczął działać i kataru już nie ma, ale nadal wygląda, jakby coś go bolało i z jedzeniem jest różnie. Nie je do oporu, nie rzuca się na jedzenie, potrafi cały dzień uciekać od ogórka, potem trochę zjeść, potem znowu odwracać się tyłkiem... Trochę dokarmiam, ale jak widzę, że sam je, to odpuszcza, bo jak go napcham to już potem z jedzenia nici.
I teraz się zastanawiam, czy to przeziębienie po podróży się rozwinęło, czy z tym ropniem się coś dzieje, czy tak reaguje po antybiotyku...Prewencyjnie umówieni jesteśmy do 3 weterynarzy, ale chyba pójdziemy tam, gdzie byliśmy, do Tomaszewskiej pójdę już tylko w ostateczności, mimo że wszyscy ją wychwalają, po swojej historii i kilku innych osób nie mam do niej zaufania, a o trzecim weterynarzy nigdy wcześniej nie słyszałam. Boję się o tego stwora, karmię poza klatką, bo Malwina jako typowa alfa zabiera mu wszystko.
Z Malwiną to też zabawna historia, setka na początku myślała, że jest w ciąży, a ona ma po prostu brzuch jak piłka. Stwierdziła, że Malwa za gruba i że powinna schudnąć, ale po swoich doświadczeniach naprawdę uważam, że lepsza gruba świnka. Tazos teraz nawet nie ma z czego chudnąć, już nie wspominam nawet o Cheetosie, który niby był przy kości, a jak zaczął lecieć w dół, to migusiem i codziennie była walka o utrzymanie.
Tak jak po operacji spadł do 800 g, trochę przybrał przy chorobie Cheetosa - dojadał wszystko,czego tamten nie zjadł, tak od jego śmierci stopniowo tracił i wylądował na 700 g. Pojechaliśmy w czwartek do weterynarza, wymagała mu jakiś ropień w okolicach tarczycy, dodatkowo przeziębienie, po wyleczeniu albo operacja,albo po prostu odsączy ten ropień.
Tyle że po wizycie Tazosa stan bardzo się pogorszył. Nie mógł znaleźć sobie miejsca w klatce i biegał jak oszalały, nie chciał nic jeść, z nosa leciał mu wodospad. Teraz się trochę doprowadził do ładu, antybiotyk zaczął działać i kataru już nie ma, ale nadal wygląda, jakby coś go bolało i z jedzeniem jest różnie. Nie je do oporu, nie rzuca się na jedzenie, potrafi cały dzień uciekać od ogórka, potem trochę zjeść, potem znowu odwracać się tyłkiem... Trochę dokarmiam, ale jak widzę, że sam je, to odpuszcza, bo jak go napcham to już potem z jedzenia nici.
I teraz się zastanawiam, czy to przeziębienie po podróży się rozwinęło, czy z tym ropniem się coś dzieje, czy tak reaguje po antybiotyku...Prewencyjnie umówieni jesteśmy do 3 weterynarzy, ale chyba pójdziemy tam, gdzie byliśmy, do Tomaszewskiej pójdę już tylko w ostateczności, mimo że wszyscy ją wychwalają, po swojej historii i kilku innych osób nie mam do niej zaufania, a o trzecim weterynarzy nigdy wcześniej nie słyszałam. Boję się o tego stwora, karmię poza klatką, bo Malwina jako typowa alfa zabiera mu wszystko.
Z Malwiną to też zabawna historia, setka na początku myślała, że jest w ciąży, a ona ma po prostu brzuch jak piłka. Stwierdziła, że Malwa za gruba i że powinna schudnąć, ale po swoich doświadczeniach naprawdę uważam, że lepsza gruba świnka. Tazos teraz nawet nie ma z czego chudnąć, już nie wspominam nawet o Cheetosie, który niby był przy kości, a jak zaczął lecieć w dół, to migusiem i codziennie była walka o utrzymanie.
Re: Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
Polecam Ci w Poznaniu
http://www.wet-poznan.pl/ Panią Karolinę! Ceny ok, opieka fantastyczna! Mam porównanie do Tomaszewskiej... Niebo, a ziemia.
No i dużooo kciuków za zdrówko
http://www.wet-poznan.pl/ Panią Karolinę! Ceny ok, opieka fantastyczna! Mam porównanie do Tomaszewskiej... Niebo, a ziemia.
No i dużooo kciuków za zdrówko
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
A gdzie Ty chodzisz do weta w Poznaniu? Bo ja też już tu kilku sprawdzałam, a teraz znaleźliśmy fajną i obeznaną w świnkach co najważniejsze. Robimy u niej korekcje ząbków też. No właśnie, cappuccino mnie uprzedziła, to od niej mamy namiary! Też polecam!
Re: Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
Wcześniej chodziliśmy właśnie do Tomaszewskiej, teraz testujemy Kobrę.
Mówicie, że tam? A jak z operacjami, RTG,USG?
Tazos rano miał pełny brzuch, więc sukces
Mówicie, że tam? A jak z operacjami, RTG,USG?
Tazos rano miał pełny brzuch, więc sukces
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
Usg pani dr robi bardzo dokładnie, już cztery korekcje ząbków robiliśmy na wziewce. Wszystko ok, ładnie się wybudzała. Ja jestem zadowolona, wcześniej jeździliśmy na korekcje do Warszawy.
Re: Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
To chyba pójdziemy tam, na środę mamy termin.
Re: Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
byłam na pierwszą wizytę z moimi świniami na wichrowym wzgórzu u tego weta, i właśnie myślałam że on jest słaby bo nikt o nim nic nie pisał a teraz proszę, a się martwiłam że jak coś się stanie to będę musiała jechać do innego który jest pewniejszy, jedyne czego nie zrobili jak byłam ze świniami u nich to nie ważyli a była to tylko taka wizyta kontrolna żeby się upewnić że są zdrowicappuccino pisze:Polecam Ci w Poznaniu
http://www.wet-poznan.pl/ Panią Karolinę! Ceny ok, opieka fantastyczna! Mam porównanie do Tomaszewskiej... Niebo, a ziemia.
co do cen to rzeczywiście nawet tanio bo np wizyta kontrolna kosztowała 36 zł za jedną świnkę a słyszałam że u innego weta 50 zł nawet biorą o ile dobrze pamiętam ale nie wiem jak z resztą rzeczy haha
a moich chłopaków sprawdzała Pani Karolina
podejście do moich chłopaków było mega